Zaliczyłem wpadkę. Pokarmową.
Musiałem dzisiaj siedzieć w robocie do 18:00. Zaraz potem planowałem trening. Wszystko było fajnie tylko, że śniadanie zjadłem 6:30. drugie 10:30, obiad 14:30 i zacząłem się robić głodny. Około 17:00 dostałem zaproszenie na część półoficjalną bankietu. Kurcze co tam nie było na stole! A ja głodny półtorej godziny
przed treningiem. Nałożyłem sobie na talerz kilka kawałków piersi z kurczaka albo indyka (pieczone w ziołach bez panierki), poprawiłem dwoma kawałkami ryby i roladką z łososia. O 18:30 zameldowałem się na siłowni.
Poćwiczyłem:
1h:08m:48s
Średnie tętno: 130 bpm (71% HRmax)
Maksymalne tętno: 159 bpm (86% HRmax)
Królem tętna zostaje: Double Snatch! Nie dziwi mnie to.
Ćwiczenia:
Swing 32 kg - 100 (4x25 - bez problemów)
Front squat - 90 (2x25+2x20) - jednak zestawienie obok siebie swingu i przysiadów daje efekty. Przy czwartym obwodzie jestem nieźle skatowany.
One arm long cycle press - 3x2m:00s - 72 powtórzenia
Double snatch - 1m:00 x 2 - po 12 w każdym podejściu
Row - 1m:00 - 10L+10P + 24
Double jerk - 1m:00 x 2 - po 12 w każdym podejściu
Goblet squat z uginaniem rąk- 1m:00 x 2 - po 10 w każdym podejściu - zaczynam lubić to ćwiczenie
Miałem powyższe robić 4 razy ale coś źle ustawiłem w timerze i kazał mi robić inne ćwiczenia. Trudno. A może i dobrze.
Wyciskanie z podłogi: 30+30+30+30
Half dragon flag (prawie/PRAWIE) - 10+10+10+10
Tureckie siadanie - kurde, ale mi dało w kość - 5L+5P+5L+5P+3L+3P+3L+3P
Clean 32kg - 10(po połowie na stronę)+12+14+16 - oswajam się z tym ćwiczeniem.
Wiatraki 2x5L+2x5P
Brzuchy: 25+25+25 - więcej nie dałem rady.
Moja córka założyła się dzisiaj ze mną o 100 przysiadów, że zrobi 50 long cycle press swoim kettlem (7,5 kg). Powiedziałem, że jak zrobi, to zapłacę jej 1 zł za każde powtórzenie. Szacowałem ją na 30-40 powtórzeń. I co? I jestem w plecy 200 zł, a w nogi 100 przysiadów (łaskawie odłożyła wyrok). Młoda trzasnęła 200 długich cykli, bez odkładania odważnika na ziemię!!! Muszę jej kupić cięższego kettla. Przyznała się, że złamała zamek w aparacie ortodontycznym, a to kosztuje 100zł i pierwszą setkę strzeliła w intencji pokrycia straty (to znaczy żebym nie marudził jak będę bulił). Pięćdziesiątkę strzeliła żeby sobie coś kupić, a drugą dla brata żeby mu nie było przykro. Zawsze uważałem, że siłownia potrafi wydobyć z człowieka szlachetność.
Kilka spraw chce mi się zawalić na łeb i nie stwarza mi to aury do treningów, ale nie poddaję się na razie. Trzymajcie kciuki za moją kobietę, a swoje regularnie wysyłajcie na mammografię i inne badania. Więcej nie potrafię napisać.
Ciekawe co jutro pokaże waga po tych szwedzkich stołach.
Wykres z legendą:
Edit: no i Caryca znowu wzniosła się ku niebu. Po 1 jerku na rękę. Coraz mniejszy mam z tym problem.
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-04-10 22:00:27