no to sprawdzilam fasole i sie ciagle nadaje do jedzenia. bedzie jutro w misce
1,5 roku nie jadlam
sobota
off i tzw. "fall of the weagon" dietetyczny, ale tylko tluszczowy- wpadlo o jedno awokado za duzo i za duzo kokosa. reszta przykladnie
niedziela
taki trening na rozruszanie i rozciagniecie kregoslupa
zarzuty, snatche, przysiady, PP ze sztanga 12,5kg. tyle tego bylo ze zasapalam sie troche
poniedzialek
1. MC
35kg x 10
45kg x 10
50kg x 8
55kg x 4
58kg x 3
ostatnio 57kg x 4
gdyby nie trener, ktory patrzyl i komentowal technike to bym podniosla wiecej razy. a takto to tylko wiadac ze na zawody zadne sie nie nadaje (tak jakbym sie wybierala, hehe..) jak tylko patrza to sily ze mnie opadaja
ale w sumie sie ciesze ze treneiro lookal
2. sciaganie drazka z zatrzymaniem
25kg x 10
30kg x 10
30kg x 10 - chyba krotsze byly te zatrzymania niz wczesniej dlatego wiecej powt.
no i tyle treningu, musialam biec
Zmieniony przez - redcow w dniu 2013-02-12 00:55:54