[ELITE Ladies]Ziuta, na peryferiach/ pods. s.37,76

Ziuta, powiedz Ty mi, te buraki z kwasu to tez jeszcz tak prosto ze słoja, czy je trzeba jeszcze gotować? pytam tak dla pewnosci, bo ja nigdy nie wymiotowalam tak daleko jak po surowym buraku, i licze, ze kiszony to co innego.

Futrzaczko, w ogóle ich nie jem - wyrzucam, bo juz są prawie białe i wypłukane z całej swej buraczaności Sok jest głównym jadalnym produktem.

aaaaaa, to dzieki, wyjaśniłaś a wiesz moze jeszcze jak wliczac taki sok? jak taki zwykły z buraków?

Obli tzn nie wliczać? w sumie tak jak tibicos hodowałam, to nie wliczałam. Sory, ogarniam się i nie spamuje już

Futrzaczka w tej chwili szczęśliwie nic nie liczę to się nie zastanawiałam, ale w zasadzie większość cukrów powinna się przefermentować do kwasu mlekowego i CO2 więc niewiele pozostaje do wliczania.
Rzeczywiście powinnyśmy się przenieść do pogaduszek o kuchni

2-11

Siódmy dzień oczyszczania

Trening

+ rolki 35 min
Prawie wszędzie pchnięte co nieco, czy to w powtórzeniach czy w obciążeniu, ale łapy sobie znokautowałam tak że nie dałam rady podnieść butelki z wodą. O brzuszkach już nawet nie wspomnę, bo wiadomo

Dieta pod kontrolą, o ile można tak nazwać fakt iż wciągnęłam dziś 600g serc indyczych
Obli a nie oddałabyś mi już czegoś? W sumie nie jest to jakaś uciążliwa dieta, ale za jaja, kawkę czy pomidory bym się nie obraziła



Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-11-02 20:39:38

jeszcze tydzień a jak pomiary?

3-11
Ósmy dzień oczyszczania

Gabaryt check




hihi czytam w twoich myslach
W dobrym kierunku to idzie moim zdaniem. Tzn bardziej pełza niż idzie, ale whatever

Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-11-03 11:13:15

3-11 cd

Trenio
Góra – 30:54 ostatni rekord sprzed miesiąca 33:20, i to o mało nie przypłacony zasłabnięciem A tym razem się nawet jakoś straszliwie nie zmęczyłam, jeszcze sobie podbiegłam na ostatniej prostej. Normalnie jakaś niewytłumaczalna zwyżka formy, ale dają to biorę i nie wnikam
Może to rześka pogoda pomogła, albo bojowe nastawienie co przeszło na mnie od młodego polskiego tenisisty. Albo buraki

Micha
No to jeszcze pociągnę ten tydzień. Oprócz porannego drinka nie jest zła No i to błogie nieliczenie