Kalikstat - pokonać przeciwności

Kill - taa, idąc tym tropem to praktycznie w każdej dyscyplinie każdy mógłby wziąć udział A tak w ogóle to sam startuj z kobietami

czemu filmow brak?

Ty, ładnie Ty się tam tymi słodyczami objadałeś

Antoś - byłem na wyjeździe, ćwiczyłem w siłowni hotelowej i nie chciałem już tam za bardzo nagrywać. Z resztą to co tam robiłem odbiegało od standardowego planu. W sumie większość osób, które tam były to starsi, grubsi panowie robiący 5 powtórzeń na klatkę, 10 na biceps, jadący 3 minuty na rowerku i na koniec patrzący czy już kaloryfer widać Wczoraj wróciłem, dziś chciałbym zrobić trening - także powinienem wreszcie coś wrzucić

PS w planie jest rozpisane tak: góra-dół-wolne-góra-dół. Nie będzie problemu jeżeli górę zamienie z dołem?

Regenat - taa, aż za ładnie Dziś wszedłem na wagę i się załamałem Pokazała 55 kg (+2,9 kg w tydzień). Trochę wczoraj jeszcze przeszarżowałem - napisałem że trochę ciastek - ale po zrobieniu wpiski, poczułem jakąś niesamowitą ciągotę na nie Ale to był ostatni dzień rozpusty. Dziś wracamy na właściwe tory. Wpadła już poranna standardowa owsianka, potem będzie ryż i łosoś z oliwą. Nie wiem, czy podbicie do 3K jest dobrym pomysłem Inne sprawa - jak nie raz mówił Panda - 3K z dobrych źródeł jest inne niż 3K z ciastek Czuję, że sporo mi "orek" zalega w żołądku po przyjeździe. Może dorzuce dodatkwo kilka min aero (oprócz siłowni), żeby bardziej podkecić?

Nie będzie problemu.

Nie wiem, czy podbicie do 3K jest dobrym pomysłem

Jak Ty ważysz 55kg to chłopie ... jedz i nie pyerdol

no dokładnie a tym 2,9kg na plus tez nie ma sie co przejmowac, bo pewno za pare dni waga sie unormuje jak wrócisz do swojego jedzenia

arnold - dobra, nie pyerdole Z tym, żeby nie było - mam też 155 cm To nieco zmienia postać rzeczy

Marian - też mi się tak wydaje - 3K kcal ze słodyczy i innych dupereli jest innym 3K kcal niż normalna dieta codzienna

A tak przy okazji - co sądzisz o miodzie od razu po treningu - taki cudo chcę zrobić: mleko (100 ml)+banan (1 szt - 110g)+miód (20 g)+rodzynki (50 g). Łącznie wychodzi BTW: 5,3,77. To od razu po treningu. Za jakąś godzinę normalny posiłek: ryż+łosoś+oliwa(nie zaszkodzi tu?)+warzywa(?). Co o tym myślisz? Może zmienić proporcje szejka?

Ło kvrwa.. to sorry nie zwróciłem uwagi

Idź do lekarza, powiedz, że chcesz coś na wzrost... może przepisze Ci małe co nieco

Jedz, ćwicz, śpij i rośnij !
pzdr.

Ale micha... ja na moich wakacjach mógłbym się tylko obiadami pochwalić (rybka + ziemniaki + surówka), ewentualnie ostatnią kolacją (z kumplem kupiliśmy, wypatroszyliśmy i zrobiliśmy nad ogniskiem pstrągi ), bo poza tym bułka (mimo, że grahamka) z pasztetem z Biedronki za 85gr (ewentualnie w lepsze dni z Gulaszem Angielskim- 93% mięsa ) szału wielkiego nie robi
Nawet siłownia na miejscu, full wypas