Wczoraj byłem w strefie kibica. Wrażenia bardzo fajne, duzo ludzi, super atmosfera. Niestety byłem tylko przez I połowę z powodu sporej burzy i deszczu w Warszawie. II połowa obejrzana w knajpie, pod parasolami. Nad nami grzmiało, waliło i lało niemiłosiernie Ogólnie Hiszpania wreszcie pokazała prawdziwą tikitakę. Najbardziej szkoda mi Ballotelego Szkoda też Motty... ale takie jest sport.
Wczoraj oprócz opisanej standardowej diety wpadły mały cheat-meal. Kiełbaska z grilla i kawałek tortu (urodziny taty ).
Dziś dzień spokojny. Nic większego się nie wydarzyło. Zrobiłem tradycyjną porcję aerobów. Nie jest już tak gorąco jak było, ale nadal jest bardzo ciepło...
Po wczorajszych pomiarach jednak po sugestiach chłopaków uznałem, żeby jednak podbić kcal. Podbiłem je o 300 kcal (nie jak wcześniej pisałem o 200). Teraz będzie więc całość na poziomie: 2700-2800 kcal, 150-160 g białka, 115 g tłuszczów i 270 g węglowodanów (reszta).
TRENING
Aeroby - jazda na rowerze 1h 43 min (29,75 km)
Unoszenie nóg prostych w zwisie
13 / 110 / 10
Rozciąganie
DIETA
Posiłek I: omlet z 3 jaj z banami
Posiłek II: ryż z serkiem wiejskim, jabłkiem, brzoskwinią, wiórkami kokosowymi, rodzynkami i migdałami
Posiłek III: łosoś wędzony z ryżem i rodzynkami
Posiłek IV: jajecznica z 5 jaj z warzywami i razowcem
Posiłek V: serek wiejski z twarogiem, wiórkami kokosowymi i brzoskwinią
Łącznie: 2748kcal, 157g białko, 116g tłuszcze, 273g węglowodany
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html