Kalikstat - pokonać przeciwności

ok, dobra nie przeczytałem podpisu odnoście fotki - chodziło mi że i tak kolorowo na talerzu.

Ty, ale ten szpitalny obiad wygląda całkiem, całkiem

Może i wygląda, ale ja ufam tylko temu co sam przygotuję.
Długi pobyt Ci się szykuje w tym szpitalu?

3 dni z tego co pisał.

Co do przygotowania to wiadomo ...

I tak masz dobrze - ja dostawałem dwa posiłki - zupy mleczne z makaronem Ale nie ćwiczyłem wtedy, to spadków nie było

Wiesz, zawsze można przemycić odżywki białkowe czy carbo w jakiejś butelce

oskar1994

Tak to potem jest jak sie nie czyta calego postu wyslanego przez prowadzacego DT :)

Upomnij tam przelozonych, ze jestes w trakcie robienia masy i ze musisz koniecznie spozywac posilki razy 3, bo jak nie to inaczej beda zmuszone do zrobienia Ci zapasow zywnosci pakera na caly rok ;d

Wiele osób tak własnie czyta dzienniki...
NFZ nie przewiduje masy w dziennych racjach żywnościowych
NFZ przewiduje za to redukcję... i to taką ekspresową

artur_j

kalikstat

Łącznie: 1341kcal, 79g białko, 31g tłuszcze, 184g węglowodany

Tak wiem, że strasznie mało wyszło - ale - jestem na szpitalnym wikcie (jajeczniczka w domu oczywiście, owoce na końcu - również swoje ). Aktywność tu praktycznie zerowa. Jedynie "na siusiu" i z powrotem. No i ewentualnie mogę skoczyć po gazetkę

ale tam skromnie karmią

Nie skromnie, po prostu - takie są standardy - tyle jedzą zwykli ludzie

kamikaz

Kali, podziwiam Cię. Jakby mi pod nos podłożyli taką porcję, to bym śmiechem zabił chyba. Trzymaj się tam twardo, pamiętaj - pompki można robić wszędzie!

Śmiech tu może nie powinien być duży. Ale duży może być juz np. w szpitalach dziecięcych - tam dla pacjenta małego (3 lata - 10 kg wagi), jest przwidziane takie samo żarcie ilościowo jak dla 18-latka ważącego 80 kg W praktyce wychodziło tak, że juniorom jedli rodzice, a starsi chodzili głodni

Pompek już nie robię - zrobiłem kiedyś i akurat pielęgniarka z cisnieniomierzem wpadła - wyszło koło 150

Paszkos244

Ech... Nie ma to, jak szpitalne żarcie...
Ale powiem Ci, że i tak masz git! Ja jak byłem we Wrześniu w szpitalu, to przez półtorej doby nie dawali NIC jeść... Przed operacją nie mogłem, a na 12h przed samym zabiegiem nie mogłem już nawet nic pić. To był dramat....
Pamiętam, że jak wróciłem do domu, to zjadłem 5x tortilli z indykiem

A coś Ty byś chciał? Przed operacją dostać pięciodaniowy obiad + przystawki, żeby lekarzowi na stole bomba wystrzeliła?

A tak serio: jaka operacja? Też tak miałem, że jak wychodziłem to robiłem "ładowanie" Miesiąc na diecie ubogocholesterolowej zrobiło swoje

bula0160

Też niedługo szykuję się na szpital ale jak masa dalej będzie szła to mus mama wie co ją czeka kiedy będzie odwiedzać synka

Mama/babcia/ciocia to bardzo dobre instytucje A Ty gdzie i w jakim celu się wybierasz?

TOYS

ok, dobra nie przeczytałem podpisu odnoście fotki - chodziło mi że i tak kolorowo na talerzu. ;)

Luzik

Regenat

Ty, ale ten szpitalny obiad wygląda całkiem, całkiem

Powiem Ci, że z własnych obserwacji widzę, że w tym kierunku idą naprawdę pozytywne zmiany Wszyscy narzekają, a w gruncie rzeczy nie jest złe - jest całkiem spoko. Mają ciągle jedną wadę - ilość

artur_j

Może i wygląda, ale ja ufam tylko temu co sam przygotuję.
Długi pobyt Ci się szykuje w tym szpitalu?

Wiadomo - sam zrobię - wiem co jem
Pobyt w zależności od wyników. Jednak nie krócej niż 3 dni - przepisy NFZ

Regenat

3 dni z tego co pisał.

Co do przygotowania to wiadomo ...

Dokładnie Ktoś jednak czyta dokładnie

Cokta

I tak masz dobrze - ja dostawałem dwa posiłki - zupy mleczne z makaronem Ale nie ćwiczyłem wtedy, to spadków nie było

Wiesz, zawsze można przemycić odżywki białkowe czy carbo w jakiejś butelce

Bo tak naprawdę w szpitalu jedynem wysiłkiem jest pójście do toalety i z powrotem A gdzie tak słabo karmią i co Ci dolegało?

Niby tak, coś tam można przemycić...

Miałem zabieg na przepuklinę 3 lata temu. Jak to gdzie w państwowym szpitalu

Cokta jesteś pewien że wycieli przepukline a nie przyrodzenie ? :D:D:D;D

Mnie z kolei najbardziej ciekawi, jak obliczyłeś kcal i btw nie możesz się od tego oderwać nawet w szpitalu?
Wychodź szybko, bo sztanga i hantelki się niecierpliwią