Kalikstat - pokonać przeciwności

Jesteś pierwszą osobą która założyła maskę. Jeżeli ktoś Cie zna, to i tak pozna. A nieznajomym to raczej różnicy nie robi ;d

Ale Twój wybór oczywiście :D

Widziałem tu na forum już takie rzeczy, że u mnie to kulturalnie wygląda - sam widziałem pare osób, które przyklejają sobie kartony to czoła na taśmę W sumie masz rację, kto ma mnie poznać - pozna, kto nie zna - nie pozna. Dobra, temat nie jest na tyle istotny żeby go kontynuować. Mi tylko zależało na anonimowości Wolę ocenę ćwiczeń - co do poprawy...

konkretnie to jaki masz problem z piciem oliwy/oleju z kieliszka?
ja piję 50ml popijam łykiem soku dla zabicia smaku i nie odczuwam żadnych negatywnych skutków

Wiesz co, zależy od dnia. Jeśli chodzi o picie z kieliszka to nie ma problemu, smak też może być. Problem zaczyna się półgodziny do godziny później. W brzuchu zaczyna mi jakby "wszystko jeździć". Ale nie jest on jakiś napęczniały. Co ciekawe, jak poleje jedzenie, czegoś takiego nie mam

ja tylko mam śmierdzące bąki, ale jakiś rewolucji żołądkowych nie mam

Jajka kupujesz w markecie, czy masz z wolnego wybiegu? Bo kurde, fajnie żółta ta jajecznica. Z jaj marketowych to takie blade coś wychodzi.

erwinoos - też na samym początku miałem, teraz (odpukać) przeszło

Regenat - te akurat były z supermarketu, konkretnie z Reala Ale na jakiejś innej fotce mam jajka gotowane - te akurat były z wolnego wybiegu, "swojskie" od znajomego, który ma kilka kurek i czasami jak mu za dużo wychodzi to kupujemy od niego za 1 zł/ szt, ale naprawdę dobre, czuć różnicę No i przede wszystkim swojskie. Znajomy nie karmi ich nie wiadomo jakim koksem, tylko sama natura

Półtora worka ryżu- jeszcze awykonalne dla mnie
Widzę, że jeszcze nikt nie komentował filmików, to ja zacznę i przy okazji może sam dowiem się, czy dobrze myślę:
Przysiady- wydaje mi się, że mógłbyś trochę niżej siadać
Wiosłowanie- wydaje mi się, że nie robisz pełnych ruchów tą sztangą, ja bym opuszczał ją do końca
Retrakcja- nie wiedziałem, że tak się to nazywa odczuwasz dobrze to ćwiczenie?
No i ja bym przede wszystkim robił przysiady i wiosłował wolniejszym tempem, lepiej działa na mięśnie.
Dobrze myślę? Poprawcie mnie, jeśli się mylę, bo z chęcią dowiem się czegoś nowego

No właśnie dobrze, że ktoś podjął wreszcie temat
Co do przysiadów - to była jak pisałem ostatnia seria, było już naprawdę dość ciężko, więc się trochę obawiałem, że nie wstanę. Wcześniejsze serie były zdecydowanie niżej, ale niestety nagrałem tylko to...

Jak obawiałeś się, że nie wstaniesz, to daj taki ciężar, przy którym dasz radę- 'słabszy rekord' ale mocniej daje popalić wiem z autopsji