Krystian- na 109 stronie masz rozpiskę tygodniową. W poprzednim mikrocyklu leciały marsze po treningu, teraz 30-60 minut roweru po + 10/15 minut dojazd przed.
Piątek, DT
Waga:
99,9, czyli norma przy mono. Spodziewam się, że w przyszłym tygodniu wszystko się już unormuje.
Micha:
Trening:
0. Cyce nadal bolały po wtorku. Skos jest ok, ale zastanawiam się jak progresować. Obecnie mam dostępne takie hantle:
30 kg
34 kg
40 kg
50 kg
Ewentualnie będę przeplatał skos z dipsami, albo wymyślę coś ekstra.
Myślę też nad dowaleniem kilku serii unoszenia bokiem i RDL. Pierwsze ćwiczenie gdzieś zmieszczę, ale drugie chyba będzie musiało poczekać na swoją kolej do następnego mikrocyklu.
1. Składanka z HP. Kilka uwag
- naciągnąłem sobie czworoboczny przy którejś serii. Kontuzji z tego nie będzie, ale plusem jest to, że przynajmniej te mięśnie wreszcie pracują
- ból przy odwróconym nachwycie zupełnie minął. I na siadach, i na poniedziałkowym zarzucie na podsiad, i dzisiaj na power cleanie.
- pc jest dużo łatwiejszy niż fc. Siłowo nawet jest mniej wymagający, takie mam wrażenie (Patologia z mojej strony, wiem )
2. Przysiad- tu darowałem sobie 2 czy 3 zatrzymania, bo w moim przypadku się to nie sprawdza. Trochę zaszalałem z ciężarem, ale dało radę wstać i mam nadzieję, że za tydzień będzie tak samo. Najwyżej zwolnię progresję i nie będę leciał po 5kg
3. Ława szeroko + dociski.
Tu też hevi, ale dało radę.
4. Brzuch-
nie lubię allahy, ale lepiej na nich czuję pracę mięśni, niż na rzymskiej.
Skłony miały być lekko, ale 40 kg wyglądało tak apetycznie Jestem pewien, że jutro nie będę mógł chodzić.
5. Prone'y - 3 kg nadal niszczą system i bałem się zwiększać ciężar.
Filmy:
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-05-12 02:01:35