Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
cóż, na to wychodzi że poczuli się twardzi,bo nie postawiłes im się nigdy.
Takiwe szczury w grupie są zawsze mocne,założe się ze jakbyś spotkał kiedyś któregoś przypadkiem sam na sam nawet by na Ciebie nie spojrzał
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
wiesz, piszesz w miarę rozsądnie wiec chyba nie będzie to dla Ciebie żadna tajemnica jak Ci powiem że masz dwa wyjscia:
1) postawić im się i wtedy: a)dadzą Ci spokój b) spuszczą Ci łomot i będa go dalej spuszczać c) może Ci spuszczą łomot ale nie każdy lubi się pocić gdy ktoś mu się stawia i poszukają sobie łatwiejszego celu
2) Dalej nic nie robić i liczyć na to ze im się znudzi i wtedy: a)może faktycznie kiedyś im się znudzi b) będzie jezcze gorzej,bo będą sobie pozwalać na coraz wiecej
która z tych opcji jest najbardziej prawdopodobna to już chyba wiesz sam najlepiej, bo jesteś tam i widzisz co się dzieje.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
wiesz, zawsze możesz zapytać o co im chodzi i dlaczegosię czepiają ale sądzę że usłyszałbyś coś w stylu że ich jedynym marzeeniem jest spuszczenie Tobie łomotu
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
61
Od początku roku szkolnego przysrywa się do mnie pewien jak to panie nauczycielki ładnie określają, kolega. Powiem tak: Jest odemnie dużo niższy ale grubszy, nie wiem czy coś ćwiczy. Wyzywa mnie od j**anych metali, a sam jest jakimś skejcikiem. Ja nic mu nie zrobiłem, nic do niego nie mam, ale silny jest tylko w grupie-sam nic nie mówi, tylko jak jest ze swoimi dwoma koleżkami. W sumie czepia się też mojego kolegi- tak samo nic mu nie zrobił. Kiedyś umówił się na solo z dwoma osobami, stchórzył. Ogólnie nie wiem co robić bo jego kolega jest jednym z najsilniejszych w szkole ale w pojedynkę z nim dałbym radę, tak samo mój kumpel z tym silnym (kumpel:80 kg wagi, 180 wzrostu, 5 lat kung fu,koleś:170 wzrostu, jakieś 70 wagi i nie wiadomo czy coś trenuje) Nie wiem co zrobić w tej sprawie, fajnie by było jakbyście mi doradzili.
Szacuny
10
Napisanych postów
1443
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
7276
Może, spróbuj zapytać najpierw o co mu chodzi. Jak to nie poskutkuje to powiedz przy wszystkich, że jest mocny w gębie i tylko w obecności kumpli. Jak wtedy wystartuje do solówki to go po prostu rozwal i narób mu siary przy całej klasie. Proste.
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
zapytaj o co mu biega,poza chęcią popisania się, jak Cię bedzie wyzywał to też go powyzywaj
Będzie startował do Ciebie,to mu powiedz ze mu chetnie ryja obijesz ale pod warunkiem że jest facetem z jajami i nie będzie się zasłaniać kolegami jak dziwka alfonsem. Tyle.
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2011-11-27 11:25:37
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"