[FIT]redcow/w drodze po figure i po zdrowie- cukrzyca "jedynka"

ano niestety ciecia, ale to ze wyladuje na takim bilansie bylo do przewidzenia juz dawno, a kto wie moze skoncze jeszcze nizej. czlowiek mojego typu potrzebuje jednak czasu zeby sie dostosowac do zmian ale mnie sie w sumie nie pali, pomalu jeszcze sie wylaszcze

wczorajszy dzień byl na rozruch, bieżnia 15min w tempie 10,3km/h, i kilka serii MC i przysiadów z ciezarami rozgrzewkowymi, pompki, duck walk, rozciaganie. No i wystarczyl tylko taki lekki trening zeby mi od razu pompa powrocila... sweter ciasny, spodnie tez-brak slow normalnie
miska: 1560kcali z winem, 1260 bez wina (wychlalam 3/4 butelki..). bede liczyc alko do bilansu bo jak widac roznie bywa z iloscia a nie chce zeby potem umknelo dlaczego mi centymetrow nie ubywa...

21/11

miska



suple:wiesiolek, tran, magnez, potas, ziola, witaminy i mineraly na wlosy

cukry:
2.25: 118
9.40: 100 8j. sniad
12.30: 122 3j. maliny
trening
13.55: 190 whey, jajko
15.05: 262 10j. obiad, ketony 0.2
17.30: 95 kilka sztuk malych rodzynek
21.50: 118 5j. kolacja

trening:
1. MC 30kg-40kg-42,5kg-45kg-45kg x5
2. wznosy z opadu 9/10/8/3
3. sciaganie drazka siedzac 34kg-48kg-55kg-55kg-55kg
4. wyciskanie sztangielek na skosie (klatka na sztange zajeta) 6kg-8kg-10kg-10kg-10kg x6
5. pompki z kolanami na pilce 5/2/1

mialy byc interwaly na wioslarzu ale oslablam calkiem

cukier znow po treningu wysoki. o rany pare dni przerwy od rutyny i znowu trzeba czasu zeby dojsc do siebie




Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-11-22 02:56:45

miska




wino wpisalam ale nie wiem czy tyle bedzie, w kazdym razie niezbedne jest dzisiaj...

cukry:
8.30: 255 10j. tylko 3g ww na sniad
12.00: 167 latanie ze sciera po domu (tu chyba powinnam dac korekte)
14.10: 246 4j. kawalek zoltego sera
16.25: 280 10j. obiad
20.00: 187 2j.
21.45: 172 5j. kolacja

masakra te cukry, i skad? swiadomie nie przyczynilam sie niczym zeby je tak popsuc

DNT, nie liczac moppingu.
bola mnie dzis: dwojki, d.pa i plecy -znaczy sie ze chyba fest pociagnelam wczoraj w MC

aha... mam kolejną koncepcję dlaczego mi wypadają włosy. dr B. w swojej ksiazce pisze ze jak sie bierze ALA to nalezy brac rownolegle suplementy biotyny bo pierwsze zmniejsza poklady drugiego w organizmie. a przeciez biotyna to podstawa jesli chodzi o wlosy. to by nawet sie zgadzalo, bo wlosy zaczely mi wypadac tuz po rozpoczeciu mojej bytnosci na SFD a wtedy tez zaczelam brac wszystkie suplementacje kwasow tluszczowych. od paru dni mam preparat ktory ma podobno 600% zapotrzebowania na biotyne (choc te ilosci to chyba zazwyczaj pic na wode a tym bardziej przyswajalnosc). zobaczymy czy toto cos podziala. w kazdym razie wychodzi na to ze skoro ALA jest mimetykiem insuliny to biotyne bede musiala wprowadzic do suplementacji juz na stale

i jeszcze tak z ciekawosci mam pytanko: czy olej z wiesiolka to glownie ALA czy GLA?

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-11-22 23:49:52

Wiesiołek to GLA i LA, ALA to olej z lnu

acha, dzieki obliques, w takim razie albo znowu bede podjadac siemie, albo poszukam jakichs suplementow ALA, teraz juz rownolegle z biotyna

no wiec chyba na dobicie mnie juz calkowite dowiedzialam sie dzis ze mam zmiany zwyrodnieniowe w stawach biodrowych, sklerotyzacje, zwezenie przestrzeni, juz nie pamietam jakiej i czy tylko w biodrach czy w kolanach tez..chyba w obu - mama mi czytala opis zdjecia przez telefon i nie zarejestrowalam dokladnie. nadgarstka nie przeswietlalam ale pewnie bedzie to samo... masakara jakas...i teraz pytanie do Ciebie obliques czy ja moge przy tym ćwiczyć siłowo??
no i druga rzecz: czy może ktoś podać namiary na dobrego fizjoterapeute w Łodzi?

redcow kurde, się porobiło :-/
Ja bym pojechała do Wa-wy. Nie tak znów daleko, a dziewczyny mają dobrego, sprawdzonego fizjo. Przynajmniej raz, żeby Cię spec obejrzał i coś doradził, a może kogoś z Łodzi polecił.

shrimp ano porobilo sie porobilo, w sumie to bylo tak pewnie spory kawalek czasu tylko ze czlowiek nieswiadomy... przyznam szczerze ze zalamalam sie, mam 30 lat a moj organizm juz jest w rozsypce... nie wytrzymalam i poplakalam sie nawet.. a potem poszlam na silke i jak zaczelam szastac sztanga na prawo i lewo to az wszystkie osilki robily mi tylko przejscie mowiac "sorry, sorry" przynajmniej wyzylam sie i troche pomoglo - nie wyobrazam sobie zebym miala juz nigdy nie podnosic zelastwa
zapytam wiec o te namiary na fizjo w wa-wie bo rzeczywiscie daleko nie bede miec

miska



suple: wiesiolek, tran, magnez, potas, pokrzywa, dziurawiec, multiwitamina z probiotykami, preparat na wlosy, glukozamina, troche cynamonu

cukry:
10.20: 185 10j. sniad
13.10: 298 7j. (za chu.a pana - ze sie tak bardzo brzydko wyraze- nie wiem dlaczego- )
ketony 1.3- duzo
16.20: 88 8j. obiad
18.20: 77 2j. jablko
trening
19.30: 99 whey
21.00: 86 (czulam nadchodzace hipo) malutka garsc rodzynek
22.10: 100 7j. kolacja\
0.00: 113

wreszcie puscilo jak dalam konska dawke i przeglodzilam sie. nawet poszlam specjalnie po nowe pudelko insuliny bo mialam podejrzenia ze moze cos sie stalo z ta obecna ze tak slabo dziala. ale okazalo sie ze dziala normalnie tylko moj organizm zarzadzil jakis strajk

trening:
1. przysiad 11,5kg-14kg-16,5kg-19kg-21,5kg-24kg x5 - dzis naprawde lepiej, choc nadal troche pochylam glowe do przodu no i oczywiscie zawijam ledzwia- ale to absolutnie nie wiem jak poprawic- chyba tylko czekac az z czasem sie tak rozciagne ze nie bede w koncu podwijac ogona
2. wioslo 14kg-19kg-21,5kg-24kg-26,5kg x5 - oj ciezko!
3. zolnierskie 11,5kg-16,5kg-19kgx3- 19kgx4- 19kgx5
wznozy kolan na drazku - 1 seria
pompki na pilce- 1 seria - nie starczylo czasu na caly obwod






Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-11-24 01:26:38

redcow spokojnie, nie panikuj i nie czarnowidź. Niestety mamy taki mechanizm wbudowany, że nieznane często widzimy w najczarniejszych barwach. To na pewno jakieś początki, do leczenia i do wyprowadzenia. Dobrze, że wyszło i będziesz mogła wziąć na to poprawkę ćwicząc, żeby sobie nie zrobić krzywdy. Wydaje mi się, że to 4nn pisała o tym fizjo. Szukam w te i we wte po forum, ale nie mogę znaleźć tego dziennika. Uderz do Ani przez prajweta. A jak nie to Martucca będzie wiedziała kto wie, bo pisała niedawno komuś, że moderatorki mogą podrzucić namiar na Wawę.

Ano ann tez ma w kostkach u nogi zmniejszoną przestrzeń zna dobrego fizjo w Wa-wie na razie nie ma zabronionych ćwiczeń
teoretycznie mozesz cwiczyc lzej tzn na nizszym obciazeniu niz twoje max mozliwosci.
mamy taki fajny trening ktory sprawdza sie w problemach ze stawami, 5/10/15 tzn robisz ten sam trening A i B tylko robisz go na zmiane raz 5 powtórzeń raz 10 raz 15 i dla bezpieczeństwa przesuwasz progresje czyli zaniżasz sobie ciężary.
dajesz w ten sposób sobie stymulacje odpowiednio dla wszytskich włókien mięśniowych i czas stawom by sie wzmocniły
POczytaj sobie autora tego programu wodyna, jak bedziesz miala pytania to pytaj
https://www.sfd.pl/METODA_15_10_5_:_ALTERNATYWNE_PROGRESJE-t297420.html
https://www.sfd.pl/METODA_15_10_5_:_ALTERNATYWNE_ZESTAWY_FBW-t307722.html