Dziennik Kuby - konspekt po dzienniku str 283

to wiadome

Wszystko sie zgadza, ale do tego poziomu jeszcze dluga droga. Wg mnie powinno nadal dobrze leciec jeszcze jakis czas.

ja przewiduję, że ten obecny cykl czyli jeszcze około miesiąca będzie dość dobry
potem będzie już bardzo ciężko
ja nigdy nie byłem jakimś chuderlakiem, zawsze nosiłem na sobie parę kilo zbędnego fatu
powoli dochodzę do stanu w którym znajdowałem się kiedyś, więc do wycięcia zostanie tłuszcz który zalega u mnie latami, a to będzie mega ciężkie wyzwanie

Powiem jak to u mnie teraz jest. Jestem 11 lat po ślubie. Żonę poznałem w 1996 roku. Przez pierwsze parę lat znajomości byłem szczupłym, wysportowanym spoko chłopakiem. Teraz wyglądam IMHO lepiej niż wtedy . Kuba, będziesz miał podobnie. Zawsze pokazywali mi fotkę ze ślubu, że taki szczupły i w ogóle. Teraz patrząc na nią, widzę tłuścioszka

"Wysportowanym spoko chlopakiem". I jakim kvrwa zayebiscie skromnym

Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-04-15 09:17:16

No ale że co zaś ? Mogłem napisać "Wysportowanym dobrze chłopakiem"... Jest OK? Bo taki był zamysł zdania

Nic. Pije kawe i mi sie nudzi, padlo na dziennik kuby

Kurde, chętnie też bym się napił, ale zrezygnowałem przy spalaczu....

RafalRRRR

Kurde, chętnie też bym się napił, ale zrezygnowałem przy spalaczu....

A ja kawkę rąbię nie "obok" spalacza, ale "zamiast". Wczoraj w sklepie z odżywkami (skończyło mi się BCAA) oglądałem nawet jakąś puchę z groźnymi dla tłuszczu, angielskimi słowami, typu: lipo, ekstrime, killer, mega, ultra itp. Skład chemiczny wydał mi się na tyle przejrzysty, że dałem sobie spokój. Zielona i czerwona herbata, kapsacyina, tauryna, kofeina - ot wsio. Zacznę sobie od jutra parzyć zielono-czerwoną herbatę, będę nią zalewał kawę z mlekiem i dodawał chili. Już tak robiłem. Smak nie teges raczej, ale działanie ma Ewentualnie zamiast treningu mogą być sprinty do WC, ale czego się nie robi w imię postępu

2013-04-15 poniedziałek - DT
cykl 5 - dzień 8
waga - 95,2

waga znów spadła do najniższego poziomu na redukcji, ostatnio coś spore skoki wagi notuje raz w górę, raz w dół

dieta - dziś już idzie w 100% wg założeń link do diety

zrobiłem małą korektę w podziale grup mięśniowych i dorzuciłem do dzisiejszego treningu tylni akton barków oraz obręcz barkowa bo w treningu środowym ciężko było mi je upchnąć, a przy treningu pleców jak znalazł

dziś siłownia - plecy, tylni akton barków, obręcz barkowa, bicek, przedramiona, łydki
na weekendzie była dostawa nowego sprzętu na siłkę, same maszyny oraz 2 porządne orbitreki
przed treningiem spalacz
plecy
- podciąganie na drążku - 3 serie, z treningu na trening jest coraz lepiej w pierwszej serii poszło 10 powtórzeń z czego 8 czyściutkich i eleganckich
- ściąganie na maszynie górne - 3 serie, coś ala podciąganie
- wiosłowanie gryfem łamanym nachwyt - ciężar gryf+80kg
- wiosło hantlą - 40kg
tylni akton barków
- unoszenie hantelek w opadzie
obręcz barkowa
- unoszenie barków do uszu
bicek
- uginanie, gryf łamany
- uginanie na maszynie
- uginanie naprzemienne hantlą z supinacją
przedramiona
- uginanie ramion nachwytem
- uginanie podchwytem w oparciu
łydki
- unoszenie siedząc na łydkownicy - na nowej maszynie, ale średnio czułem pracę łydek

około treningowo BCAA

po siłce 40minut orbitreka, dziś robiłem na nowo dostarczonym sprzęcie, ustawiłem poziom obciążenia na 4, puls w przedziale od 100 do 110, nie wiem czy to dobrze - robiłem je w takim tempie jak zawsze, jakby ktoś mógł podpowiedzieć czy lecieć w takim tempie dalej to byłbym wdzięczny

po aerobach - białko

dzisiejszy trening bardzo udany

Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-04-15 21:52:37