Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

Aż nie chce mi się czasem wierzyć, że ludzie takie głupoty piszą na serio...

PS. Moim zdaniem najlepszy tekst odnośnie przygotowania do tej pseudo-konfrontacji gimnazjalnej to Moge sie ew. podciagac na futrynie .

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2010-12-22 00:34:16

Z własnego doświadczenia to piszę,bo miałem kiedyś niestety przez twardą głowę gościa złamaną jedną kość śródręcza,a drugą pękniętą
i dlatego najlepiej bić "z d*****" albo nasadą dłoni

Jak sobie przeglądam ten temat to zawsze zadaję sobie pytanie: dlaczego ja nigdy nie miałem takich "gangsterskich" przygód?
Może dlatego, że nie załapałem się do gimnzjum
P.S. przepraszam za offtop, ale nie mogłem się powstrzymać
P.S.2: Aż nie chce mi się czasem wierzyć, że ludzie takie głupoty piszą na serio...
Dollar, może by wnioskować u modów o zmianę tytułu tematu na "opowieści z krypty/ the x files/ opowieści niesamowite/...?

Zmieniony przez - tlusty_kot w dniu 2010-12-22 00:37:51

Wracając do nasady dłoni Czemu Wanderlei Silva praktycznie cały czas naparzał z pięści, nie nasady, na galach IVC bez rękawic? Inni też. Na starych UFC też.

Czemu Wanderlei Silva praktycznie cały czas naparzał z pięści, nie nasady
napisz maila do Silvy, to może rozwieje Twoje wątpliwości...

Bas Rutten swego czasu rekomendował ciosy nasadą dłoni - mnie to w zupełności wystarcza

Ale na Pancrase gdzie walczył, na twarz, jeśli chodzi o ręce, można było uderzać tylko nasadą dłoni, pięścią nie. A Wanderlei miał wiele okazji by wypróbować wszystko... sam nie wiem.

Na swoich szkoleniówkach Rutten też polecał ciosy nasadą...chooj wie, może po prostu Wandowi "wygodniej" było bić z piąchy

fuuuuuuuu. jesteś hardkorem czy jak to się tam mówi teraz. masz SOG-a ale chłopaki pewnie wywalą w kosmos twój post. KVrwa technika malarza rulezzzzzzzzzzzzzzz!!!

edit (żeby nie było za bardzo off-topu): tłusty_kocie masz rację. ten fragment też ciekawy. A co do problemów dzisiejszych dzieciaków to mi się wydaje że to czasy się zmieniły. Pamiętacie jak wam starzy gadali " co ty robisz? za moich czasów to było nie do pomyślenia!" . Róznica jest taka że teraz starzy pracują coraz więcej i mają coraz mniej czasu na wychowanie dzieci a te natomiast cały dzień gapią się w TV i siedzą przed kompem. I po lekturze kilku ciekawcych stron w sieci, obejrzeniu paru murzyńsko-pruszkowsko-gangsterskich filmów i okraszeniu tego klikoma teledyskami w stylu JP albo DODY z dvpą na wierzchu myślą że życie wygląda tak że faceci się biją, strzelają z klamek i latają po koks do kolumbi a babki prują się jak sweter kononowicza z każdym i wszędzie. Za naszych czasów nie było tyle gówna na świecie więc byliśmy normalniejsi (mimo że dla starszego pokolenia byliśmy "wariatami") chociaż każdy z nas na 100% ma trochę ciekawych "przygód" na koncie Jo to bym o tym jakąś książkę napisał. Np (trochę nie-gangsterska historia, nie pasująca do tematu i reszty mojej wypowiedzi ale co tam, akurat mi się przypomniała) pamiętam jak mój kolega mając około 15 lat (to na dzisiejsze chyba gimnazjum) żeby się popisać przeszedł przez most nad obwodnicą (na dzisiejsze autostradą). PO BARIERCE. Miała ze 30 cm szerokości, na dole po dwa pasy w każdą stronę + pobocza, TIR-y trąbią itp. Byli tacy którym się to spodobało... A ja z 15 lat później z tego mostu ściągnęłem samobójcę. Okazał się naćpanym gówniarzem którego rzuciła dziewczyna.....

Zmieniony przez - ma-karon w dniu 2010-12-22 09:17:27

Panowie,gościu nie napisał nic od czasu tamtego posta,moze zrozumiał że nie był to najlepszy pomysł...

a co do nasady i pięści. W boksie,kb,mt i innych uderzanych stosują rękawice, jak w tym chcecie nasadą bić?

dobre jaja w temacie
****a strasznie duzo cipek jest na swiecie
takie pokolenia rosna
znam na to rade
wezcie korva sie za cwiczenia i wlasny rozwoj zamiast na******lac na komputerach w gierki
bo pozniej przychodzi prawdziwe zycie, a w zyciu nie jest jak w grze

naogladaja sie lby jakichs biberow czy innych malych pedalkow i maja ich za idoli
i pozniej wpier.dol na ulicy

jak ja bylem w gimnazjum to moim idolem byl Coleman a nie jakies gejowsko ubrane pedalki spiewajace

ja widzac co sie dzieje na swiecie, bedac w gimnazjum postanowilem dopier.dolic na silowni i na dobre mi to wyszlo, zadnych problemow nigdy z nikim nie mam, chociaz waze tylko 102kg

haha pozdro fajterzy i gangsterzy


acha -

Zmieniony przez - Dymq w dniu 2010-12-22 11:07:33

Zmieniony przez - Dymq w dniu 2010-12-22 11:08:08