Wuchta - trening dla przyjemności

Skodzio - Bez urazy, ale ile masz lat? 15, 16? Młody człowiek, który zaczyna swoją przygodę z ciężarami, jest pełen energii, motywacji i chęci do rozwoju myśli często, że jest niezniszczalny i jego choroby/kontuzje nie dotyczą. Niestety trzeba sobie uświadomić, że życie to nie bajka - życie jest ciężkie i daje popalić. ZDROWIE JEST NAJWAŻNIEJSZE!
Każdy chce mieć rodzinę, być szczęśliwym, trenować i rozwijać się, ale to wszystko jest możliwe tylko wtedy gdy człowiek jest zdrowy i w pełni sprawny fizycznie. Więc takie gadanie, że treningi siłowe to styl życia, hobby, pasja itd. dla mnie są po prostu bez sensowne.
Co z tego, że lubisz dźwigać jak masz problemy zdrowotne, co z tego, że uwielbiasz siady, jak kolana nie pozwalają siadać z ciężarami czy nawet normalnie funkcjonować? Trenować przez ból, bo to jest mój styl życia i moje hobby?

Wuchta kocha ciężary i jestem pewien, że nie przestanie dźwigać. Jednak imo powinieneś się Bro skupić teraz tylko i wyłącznie na zdrowiu, zadbać o siebie, odpocząć i zregenerować się. Doprowadzić wszystko do porządku, wrócić do normalnego funkcjonowania. Na treningi przyjdzie czas. Uważam, że nie powinieneś teraz kierować się myślą o treningach, masie, wynikach itd. Zadbaj o zdrowie!

Co do kosztów zabiegu to na prawdę jest to chore, 15k to ogromne pieniądze. Mam nadzieję, że ten zabieg nie będzie konieczny i poradzisz sobie z tym w inny, tańszy sposób.
Żeby uniknąć komentarzy to też wyjaśnię jeszcze jedna kwestię, bo zaraz ktoś na pewno napisze, że zdrowia nie przelicza się na pieniądze. Otóż to jest prawda, ale żyjemy w kraju w jakim żyjemy, zarobki są jakie są, koszty konsultacji z fachowcami i leczenia są każdemu znane i do najniższych nie należą. Dlatego to czy ktoś może sobie pozwolić na zabieg za 15k czy też nie zależy od tego w jakiej jest sytuacji materialnej. Dom, praca, rodzina - na wszystko potrzeba kasy. Rozumieją to tylko Ci, którzy są dorośli i niezależni od rodziców. Młody człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego jak życie może do***ać po tyłku.

W każdym razie Wuchta mam nadzieję, że wszystko będzie ok i szczerze życzę powrotu do zdrówka.

PS. Sam jestem gówniarzem i mało w życiu doświadczyłem, ale swoje wiem na pewne tematy i staram się obiektywnie oceniać niektóre sytuacje patrząc na życie REALNIE, a nie przez pryzmat marzeń.

Pozdrawiam
Mateusz

ANIMAL - spokojnie

Pamietaj, że chore kolano to nie powód do rezygnacji z ćwiczen np innych partii.

Rafał trenuje pół zycia, wyobrazasz sobie odstawic treningi teraz ?
Ja mysle ze nie.

I wg mnie podejmuje słuszna decyzje - kolano off, wiec robi co innego, mimo wszystko zwiazane z tym co robił

Ale nogi w mniejszym czy wiekszym stopniu pracuja praktycznie przy wszystkich cwiczeniach.

Mysle ze wuchta nie powinien ani do konca rezynowac ale tez nie nastawiac sie teraz na walke o rekordy.
Tak jak sam napisal- trening dla przyjemnosci.

Przeciez nawet w takim wl trzeba sie mocno zapierac nogami.
Przy tym kolana sie moze nie scieraja ale bol tez tam jakis moze doskwierac.

Dokładnie, chciałem przedstawić ten tok rozumowania co adzik, jednak nie udało mi się tego do końca wyrazić słowami.
ANIMAL
Masz racje, w niektórych kwestiach mojej wypowiedzi się myliłem, ale do tego wniosku doszedłem dopiero po dłuższym przemyśleniu sprawy.

Adzik - Nie powiedziałem, że powinien zrezygnować, a skupić się w pierwszej kolejności na zdrowiu, a później na treningach.
Kwawat - Zgadzam się z Tobą. Dlatego uważam, że teraz treningi to najmniej ważna rzecz. Na nie przyjdzie jeszcze czas.
Skodzio - Rozumiem

Więc takie gadanie, że treningi siłowe to styl życia, hobby, pasja itd. dla mnie są po prostu bez sensowne.

to niby jak określisz zamiłowanie do sportu,treningi,które sprawiają przyjemność...czy to nie jest hobby?pasja?prowadzenie sportowego stylu życia?
To jest pasja,która nie pojawia się tylko na moment tak jak u niektórych sezonowców.

Zawsze podziwiałam i będę podziwiać tych,którzy ćwiczą większość swojego życia i każdy trening daje im radość i widzą sens w tym,co robią

Zgadza sie ale hobby czy pasja nie powinny prowadzic do utraty zdrowia\kalectwa.

A ten sport niestety jest taki że łatwo przedobrzyc.
Szczegolnie nie cwiczac w klubie tylko samemu w domu czy na osiedlowej siłce.

Wiem cos o tym

Jeżeli chodzi o trening przy problemach zdrowotnych/kontuzji to zgodzę się, przynoszą średnią przyjemność, bo sam to praktykowałem.

Więc takie gadanie, że treningi siłowe to styl życia, hobby, pasja itd. dla mnie są po prostu bez sensowne.

Więc czym to jest według Ciebie? Tak mówią i myślą zakompleksieni chudzielce spędzający całe dnie w wirtualnym świecie, którzy nie mają jaj aby coś ze sobą zrobić. Więc po co trenujesz jeżeli w ogóle trenujesz? Wchodzisz na siłkę, robisz trening z musu by być dużym i mieć czym się pochwalić przed znajomymi? Gdyby nie siłownia raczej nie palił bym się do operacji, zoperowałem się głównie po to, aby móc w pełni zacząć treningi siłowe. Mam co robić w wolnym czasie, a nie tylko bezsensowne kręcenie się po mieście z fają w gębie, mam jakieś swoje małe cele w tym sporcie do których dąże na każdym treningu, mogę śmiało powiedzieć że jestem dzięki kulturystyce lepszym człowiekiem niż gdy nie trenowałem. Będę trenował i przestrzegał diety tak długo jak to będzie możliwie, choćby i do emerytury bo po prostu to KOCHAM!

Animal - dobrze Ciebie znowu tu widzieć, a i podbij na gg

Cokta - z szacunkiem do kolegi albo przymknij się. On pomagał tutaj, przerzucał konkretne ciężary w młodym wieku, a Ty nie wiedziałeś jeszcze czym jest SFD.Raczej po wpisie w Twoim profilu widać, że jesteś zakompleksiony. Gadasz tak jakbyś był conajmniej prosem w kulturystyce, a takie *******enie jaki to ze mnie nie jest zwierz, że diete trzymam to w bajki sobie włóż, bo *******enie takich jak Ty doprowadza mnie do białej gorączki. Ćwiczenia na siłowni to dodatek do życia, miła odskocznia a u Ciebie jest to postrzegane jak jakaś doktryna

Sorry Rafał za syf Na dniach podam Tobie info dotyczące tego o czym rozmawialiśmy

Zmieniony przez - Russell 88 w dniu 2010-10-11 20:51:29

Kurde no, dwa dni z życiorysu wyjęte

Podróż pociągiem TLK blisko 700km w kuszetce 6-cio osobowej na 5m2 to jakieś nieporozumienie. Miałem miejsce na samej górze i był mały problem z wkulaniem się na łoże a raczej pryczę
Nikomu nie życzę takiej podróży - czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem - a wszystko za jedyne 117zł . Nie było miejsca na torby, na ubranie i na dodatek nic nie spałem przez całą podróż czyli blisko 8h bo kolega chrapał jak
cholera i mimo, że go kopałem to wiele nie pomogło

Co dwie godziny baton białkowy, owoc i orzechy. On wyspany dojechał i na pytanie czy też się wyspałem prawie liścia dostał
Stwierdził, że super mu się spało i nic nie słyszał w nocy
Jedyna główna droga w Lublinie zakorkowana i 3 km jechaliśmy ponad godzinę No ale jakoś przeżyłem






zwierzu - kto wie, może po zastrzykach w staw ból zniknie i za jakiś czas może coś se wycisnę na zawodach
Obecny cel to dobra figurka i wyleczenie (zaleczenie) kolana.

vena - szereg lat próbowałem przeciwstawić się teorii, że jestem za wysoki do TS i WL i wierzyłem iż dam radę.
Niestety to nie dla mnie ale może BB i dobrą figurką coś osiągnę
Treningi siłowe to bardzo dobra droga i właściwa jeśli ambicja nie przerasta zdrowego rozsądku. W moim przypadku niestety ambicja poniosła mnie i mam co mam.
Ale będzie lepiej

Mumin - też czasami korzystam z usług ostrowi A jak z olimpa bierzesz to jakie białko?

Animal - wuchta kocha ciężary i targać nie przestanie póki chociaż jednego bicepsa będę mógł trenować Synocrom forte już zamówiony także wystarczy umówić się na wizytę i jedziemy
Czy zabieg za 15.000 jest konieczny? Nie, nie jest konieczny. Lekarz poinformował mnie o takiej możliwości jeśli marzy mi się powrót np. do TS. Zabieg to wstawienie sztucznej chrząstki (ponoć nie do zdarcia) i wówczas kolano będzie jak nowe. Gram usilnie w totka ale coś trafić nie mogę JAk trafię szóstkę to se zrobię nowe kolano a co
NA dzień dzisiejszy jak wspomniałem zakupię synocrom i będziemy obserwować co się dzieje. Wiem, że będzie dobrze.

Adrian - no tak teraz tylko góra pozostała do trenowania ale za jakiś czas również i łydka

Krawat - też prawda. Nogi są bardzo ważnym elementem większości ćwiczeń na każdą prawie partię mięśniową. Teraz trening dla przyjemności i na mniejszych ciężarach - typowo pod figurkę
PRzedobrzyć w treningach można zwłaszcza jak nie odbiera się sygnałów organizmu i trenujesz mimo bólu (lub przerost ambicji) jak było u mnie. Sam siebie oszukiwałem, że "tylko" lekko boli - dam radę. NA krótką metę i owszem organizm da radę ale nie trwa to zazwyczaj długo i pogłębia się dany uraz. Dobrze, że jest jeszcze szansa na uratowanie kolana.

Cokta - każdy z nas lubi co innego i dzięki temu świat nie jest nudny. Muszą być pakerzy jak i wirtualni kolesie co świata poza netem nie widzą. Ale muszą być również kolesie co potrafią to wszystko ładnie połączyć czyli praca, dom, rodzina, treningi, SFD czyli np. jak my.

Russell - wielkie dzięki Bracie