SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 441491

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 1410 Wiek 40 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 13811
"Namawiając kogoś do skarżenia na policję czy do dyrekcji narażacie chłopaków na izolację od znajomych"

Nikt się nie pyta jak mieć znajomych i poradzić sobie z problemem.
Tylko - jak poradzić sobie z problemem.
Wiec dostają odpowiedz na swoje pytanie, a że nie o to im chodzi to już nie nasza wina tylko ich.

Niebo woła, ziemia przyciąga.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Nie czytałem wcześniejszego posta Jancy,najechałem na ten ostatni tylko,dlatego wcześniejszego posta nie komentowałem.

Zgadzam się z QUEBLEM w dużej części.Dla mnie frajerem jest ten,kto idzie na solówkę,a potem jak dostanie wpier..to straszy kolegami.Jedną wielką cipą jest ten,kto się panoszy w szkole,bo jest silny i działa z pozycji siły,a tekże taki który ma kolegów i jest silny w grupie,a sam przeważnie jest malutki i przemyka jak cień po korytarzach i za szkołą.Więc podpieprzanie takich zyebów genetycznych nie jest żadnym występkiem,tylko ochroną siebie i być może innych straszonych,czy bitych osób ze szkoły,czy osiedla.Zyebami są też ci którzy wyszydzają osoby które dbają o swoją godność i bezpieczeństwo mówiąc dorosłym o zyebach genetycznych i problemach z nimi.Wolałbym nie mieć żadnych kumpli,niż mieć takich,którzy mają jakieś chore pojęcie pseudokoleżeństwa i nie akceptują donoszenia na patologię rodzicom,nauczycielom,czy policjantom.

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2009-11-27 14:19:54

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 89 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12109
Co do zasad solówki zgadzam się jak najbardziej, ale niehonorowe akcje niestety były zawsze, na pewno nie jest to tylko problem obecnych gimnazjalistów/licealistów ani mojego pokolenia.

Queblo, ale co to znaczy, że ktoś ma większe plecy czy jest silniejszy? Najgorszy z*** jak zobaczy, że przeciwnik nie daje sobą pomiatać, zastanowi się, czy warto. Przecież taki kozak nie będzie chciał chodzić z pindą pod okiem zarobioną od kogoś, kto w jego przekonaniu jest workiem do bicia, bo to mu nie przystoi. A poza tym wstyd prosić kolegów, żeby pomogli z chłopakiem, po którym się przed chwilą jechało i chciało jedną ręką łamać.
Z drugiej strony, jak już wcześniej wspominałem, zawsze możemy natrafić na szmatę bez zasad.
Popełniłem błąd zbyt generalizując sprawę, bo tak naprawdę każda sytuacja jest inna, jednak chodziło mi ogólnie o rodzaj porad tutaj udzielanych. A to, co Queblo uznał za zaprzeczanie samemu sobie nie do końca nim jest. Mówiąc o siniakach miałem na myśli solówki, a wspominając o przekopanym chłopaku chodziło mi o to, jak są traktowani "frajerzy" oraz o to, że policja nie uchroni takiej osoby, jeżeli "ofiara frajera" miała jakieś poważanie wśród swoich znajomych.

Jeszcze co do ostatniego posta Słabego 56: naprawdę wolałbyś "nie mieć żadnych kumpli" w gimnazjum czy liceum? Bo to chyba ciut za prosto się pisze, a w życiu to już nie jest tak kolorowo. http://demotywatory.pl/476227/Osamotnienie

W ten sposób traci się nie tylko znajomych spod znaku JP, ale też normalnych kolegów/koleżanki, którzy przecież nie chcą być odizolowani od wszystkich. Od 14 latków chcesz takiego poświęcenia wymagać?

My tylko chcemy żyć mocniej!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2360 Napisanych postów 30611 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270717
Queblo, ale co to znaczy, że ktoś ma większe plecy czy jest silniejszy?

większe plecy znaczy kumpli, a silniejszy znaczy silniejszy fizycznie

A poza tym wstyd prosić kolegów, żeby pomogli z chłopakiem, po którym się przed chwilą jechało i chciało jedną ręką łamać.

a mało to takich sytuacji było? Kozak dostał w trąbe poleciał z płaczem po brata wmawiając mu ze na pomoc tamtemu lalusiowi przyszedł ktoś(albo że laluś go zaatakował od tyłu i on nie miał szans) a brat z kumplami później wyżywa się na niewinnym kolesiu...

Mówiąc o siniakach miałem na myśli solówki, a wspominając o przekopanym chłopaku chodziło mi o to, jak są traktowani "frajerzy" oraz o to, że policja nie uchroni takiej osoby, jeżeli "ofiara frajera" miała jakieś poważanie wśród swoich znajomych


dla mnie osobiście największą frajernią są :
-Ci,którzy brzydzą się kablowania na policję, a jak przyjdzie co do czego to są gotowi własną matkę sprzedać
-Ci,którzy gdy nie ma policji głośno krzyczą CHWDP,JP itp a przy policji wyrażają się "tak jest panie policjancie",
-Ci,co samemu wyskakują do kogoś a potem zasłaniają się kolegami

to jest prawdziwa FRAJERNIA,a nie to że ktoś kto nie ma ochoty na rozwiazania siłowe(bo nigdy w życiu się nie bił) dba o swoje bezpieczeństwo naświetlając sprawe pedagogom.

Inna sprawa czy ktoś taki w życiu sobie poradzi...poradzi czy nie,czas pokaże ,ale to nie znaczy że od razu jest frajerem.


Jeszcze co do ostatniego posta Słabego 56: naprawdę wolałbyś "nie mieć żadnych kumpli" w gimnazjum czy liceum? Bo to chyba ciut za prosto się pisze, a w życiu to już nie jest tak kolorowo.

pytanie kto będzie miał kumpli,czy ten co jest spokojny, czy ten co jest pozerem

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Janca-napisałem swoje zdanie w sprawie z perspektywy ponad trzydziestoletniego gościa,który większych problemów w szkole nie miał.Zdarzały się jakieś pojedyńcze akcje ze starszymi ode mnie,ale nigdy sam nikogo nie zaczepiałem,starałem się bronić słabszych i niektórzy z klasy wołali na mnie Don Kichotpod koniec podstawówki.Akcje były,ale szybko gasły,bo generalnie miałem trochę znajomych w starszych klasach,w podstawówce i później w zawodówce(mój brat z kumplami o rok wyżej byli)którzy ganiali takiego delikwenta ,który próbował mi coś zrobić.Gdyby tych znajomych nie było pewnie bym inaczej musiał działać.Może inaczej bym myślał,gdybym był teraz w wieku lat 14.Poza tym prawdziwi kumple zrozumieją poskarżenie się komuś z dorosłych o problemach,pseudokumpel nie i takich bym unikał...Mądre jest przysłowie: "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" i nie chodzi tu wcale o aspekt materialny.Wystarczy zamienić słowo przyjaciół na kumpli...

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2009-11-27 16:01:08

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 1410 Wiek 40 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 13811
"W ten sposób traci się nie tylko znajomych spod znaku JP"

JP - Jestem Pajacem

"Od 14 latków chcesz takiego poświęcenia wymagać"

Jakieś c.i.p.o.w.a.t.e te młode pokolenie.
Tak jak słaby, wolałbym nie mieć kumpli, niż mieć za nich pajaców i *****i.

Niebo woła, ziemia przyciąga.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 3089 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14286
Czasem jak czytam w necie co się dzieje w gimnazjum to jestem w szoku, a sam jeszcze niedawno tam chodziłem. Uczniowie są w większości tak poyebani, że szok. Te 4 lata temu było zupełnie inaczej, przynajmniej w mojej miejscowości.
Natomiast w liceum było u mnie wyjątkowo spokojnie, bo raczej takie renomowane było, przez 3 lata zdarzyła się jedna bójka i były to jakieś leszcze
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Ogólnie teraz jest jakaś 'moda' na patologię wśród młodzieży...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 702 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2859
Byłem chyba 3 rocznikiem który wszedł do gimnazjum.. wtedy jeszcze trzymało to się kupy.. ale teraz, brak mi słów.. PATOLOGIA :(
Tak samo jak pseudoraperzy JP, imponujący dzisiejszym 14,15 latkom .. :/

...........

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 89 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12109
Rissen, ja chyba też z 3 rocznika i takich akcji nie miałem. W liceum było od groma dresów czy innych kozaków, liceum niezbyt renomowane (w sumie do dziś nie wiem czemu tam poszedłem, mogłem się dostać do wszystkich liceów (chociaż nie na każdy kierunek;)), a mimo to było baardzo spokojnie.

Puchatek, masz rację, cipowate, ten temat ma za zadanie właśnie takim osobom pomagać.

Słaby 56, mam takie samo zdanie na temat przyjaźni, ale do pewnych spraw trzeba dojrzeć, kiedyś nie chcieliśmy się bawić z dziewczynami, teraz dla nich głowę tracimy;)

Queblo, wydaje mi się, że za bardzo zszedłeś w stronę dyskusji światopoglądowej, mi o nią nie chodzi.

pytanie kto będzie miał kumpli,czy ten co jest spokojny, czy ten co jest pozerem
Po raz kolejny: pamiętaj komu ten temat ma pomagać.

My tylko chcemy żyć mocniej!

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Co sądzicie??

Następny temat

Pierwszy sparing po tygodniu??

WHEY premium