Szacuny
0
Napisanych postów
184
Wiek
29 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
932
Rissen,
Jak od tamtego dalej dostanie no to co ma robić ?:D
Jednego kumpla ma niby .
Ale napisałem :
Że jak go pobije jeszcze raz to wtedy z plecami,
A narazie neutralnie .
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
6
siema .
mam pytanie , chodze do klasy z takim gosciem , w sumie to sie lubimy , ale dosyc czesto on do mnie skacze , wyzywa , etc.
dzisiaj mowi do mnie , chodz na solo , ja odebrałem to w zartach a ten na powaznie . jest odemnie mniejszy . nie jestem pewien , ze sobie z nim poradze , co mam w tym wypadku zrobic ?
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Jeśli gość często do Ciebie skacze,wyzywa,etc. to znaczy,że Ciebie ma gdzieś i nie ma żadnego szacunku dla Ciebie.Na Twoim miejscu znalazłbym sobie innego kolegę,bo tylko się Tobie wydaje,że się lubicie.
Powiedz gościowi,żeby się bujał,jak wspomni o solówce,a jeśli będzie się sadził,to przypomnij mu,ze przecież jesteście dobrymi kolegami,a z dobrymi kolegami się nie bijesz
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
2
Napisanych postów
168
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
5125
Witam. Mam w klasie kolege, na ogół jest ogólnie wporządku jak gadamy sam na sam ale jak jesteśmy w grupie np na warsztatach to mu coś od******la i zaczyna na mnie wjeżdżać tak niby do żartów ale przesadza. I mam dylemat czy mu w***ać czy co robić, bo z drugiej strony też nie raz pomoże w różnych sytuacjach. Jak go próbuje otrzegać jakoś to lekceważy i kpi sobie, a wiem że dałbym mu rade tylko poprostu jestem troche mniejszy. Robić z gościem MMA żeby nabrał pokory? ;)
Szacuny
1
Napisanych postów
226
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
3658
Jak jest większy to Sobie narobisz jak to ty mówisz "MMA". Powinieneś mu powiedzieć jak z nim gadasz sam na sam, że przesadza z tymi wygłupami, bójka Ci nic nie da, najlepiej wyjaśnia się konflikty w cywilizowany sposób, czyli rozmową, i przede wszystkim rozmową choćby dla tego:bo z drugiej strony też nie raz pomoże w różnych sytuacjach.Pozdro
Zmieniony przez - Ramil92 w dniu 2009-11-13 20:16:29
Zmieniony przez - Ramil92 w dniu 2009-11-13 22:47:52
Szacuny
0
Napisanych postów
22
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
245
Mam podobnie z kumplem z klasy, ale zlewam na to. Co prawda z czasem wkurza, to jak kpi z tego, że uczeszczam na TKD myśląc, że nic mu nie zrobię, ale to tylko złudne myśli.
A co do tematu to nawet jak z Nim porozmawiasz sam na sam co o tym/o nim myślisz, On się z Tobą zgodzi, powie ,że już nie będzie, a przy kumplach nadal będzie to samo, więc nie marnuj czasu na Niego. Jak będzie chciał wyjść na solówke to odpowiedz mu tak jak to Słaby zaproponował "bujaj się".
W moim zdaniu solówki to sposoby rozwiązywania problemów dla nie zrównoważono psychicznie dzieci, których rodzice nie myślą, jaką wielką krzywdę wyrządzają swym 'pociechom'. W ogóle co to jest solówka? Mam się umawiać z kimś żeby się bić? To już wolę wziąć rękawice i pójść z Nim na normalny cywilizowany sparring, a jak już chce iść na solówke to jak ma zamiar się bić to Niech zrobi to kiedy proponuje mi tą dziecinadę, czyli „tu i teraz”… Więc apel do wszystkich, nie chodźcie na solówki bo to jedynie dziecinada.
Myślisz, 'ulicznikiem jestem, sieje wielką gangste i powiewam respectem'
Ale nie, to tylko Walka umysłu z sercem, robisz co Ci mówią, a przecież nie jesteś już dzieckiem...
Szacuny
1
Napisanych postów
226
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
3658
Life4true nie dość, że dziecinada to jeszcze można tak dostać, że po jakimś czasie może zawitać do naszych drzwi np: PADACZKA która, została spowodowana ciosem otrzymanym na takiej "solówce" wiele lat wcześniej, znam taką osobę, którą właśnie ten problem spotkał i teraz jedzie cały czas na lekach i zero alkoholu. Możemy w nagrodę też dostać w najlepszym przypadku zawiasy, które oznaczają jedno, spokojne życie przez parę lat, a w najgorszym przypadku wyrok np: 3 lat i płacenie odszkodowania osobie do końca jej życia. Co jeszcze nie miłego może nam przytrafić się na takiej zabawie, a na przykład możesz zostać kaleką do końca życia i to wszystko możesz zawdzięczać jednej "solówce", po której Twoja duma wzrosła a kac moralny może zostać do końca życia. Takie jest moje zdanie co do takich zabaw, wiadomo raz może się nic nie stać, a za drugim razem możesz Sobie tak narobić w papiery, że głowa mała. Przynajmniej takie argumenty powinny pomóc w podejmowaniu jakichkolwiek działań dotyczących jakiegoś głupiego spojrzenie lub głupiej odzywki skierowanej w Twoją osobę. Od czegoś mamy głowę, którą myślimy oraz język którym się posługujemy, jedynym dobrym wyjściem jest normalna rozmowa i tylko rozmowa. Moje przemyślenia kieruje do wszystkich osób, mających jakiś problem związany z tym tematem.Pozdro