DEMOLUB/dziennik/ 15-10-5 by Wodyn , plan STR 244 .str.131.Filmy.str.18,44,48,119

Demol będę tu częściej zaglądał. Między innymi wesz dlaczego :)

MKSNyga
Zawsze będziesz mile widziany
Widzę że trenujesz muay tay , czy tam też wykonuje się kopnięcia na głowę ?

Demolubku(może być zdrobnienie?)

Ja tylko na chwilkę życzyć dobrej nocy..padam na pyszczek po ciężkim dniu.

Kolorowanki:)

A do mnie żadna Pani nie zagląda

Widzę że nieźle sobie idziesz z progresem jak ci adzik mówił ja bym dał w tych ćwiczeniach co masz spory zapas max 5kg. Aktualnie jak mniej więcej wygląda twój jadłospis?

Widzę że trenujesz muay tay , czy tam też wykonuje się kopnięcia na głowę ?

Muay Thai - tak to brzmi poprawnie. Jest całe spektrum kopnięć i uderzeń, na głowę również. Esencją tej Sztuki Walki są uderzenia kolanem w zwarciu oraz uderzenia łokciami. Różni się mocno od kickboxingu, z którym jest często kojarzony. Niezwykle skuteczne, w każdy cios wkłada się maksimum siły żeby wywrzeć jak największe wrażenie na przeciwniku. Piękny sport, niestety od ponad pół roku nie mam czasu na treningi z powodu nawału innych spraw.

Nie ma w tym sporcie machania nogami w styly taekwondo, obrotówek itp., choć zdarzaja się zawodnicy prezentujący takie techniki, ale to raczej wynik ewolucji MT. Podstawą są mocne, szybkie kopnięcia okrężne zadawane na nogi, korpus bądź głowę oraz frontkicki. Kopie się goleniem (oprócz frontkicków oczywiście) co podnosi jeszcze skuteczność tych kopnięć. Nie ma leszcza, który ustoi po niezblokowanym, celnym lowkicku

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-10-13 23:27:54

Kurde Demol Ty powinieneś mieć osobny temat na dyskusje bo w tym gąszczu ciężko czasem wypiski znaleźć
Widzę że trening się rozkręca

Hubert Ci wszystko wyjaśnił. Aczkolwiek znam "leszcza" który ustoi nawet 10 nie zablokowanych lowkicków :) On to określa mianem przyzwyczajenia. Co ciekawe w Tajlandii gdzie ten sport jest narodowy nie liczy się np. tytuł mistrza świata a ile walk stoczyłeś. Oni patrzą np. 230 razy nie bałeś się wyjść na ring to już jesteś ktoś.

MKSNyga - niestety się nie zgodze zarówno w kwestii ustania po 10lowach, jak i apropo wychodzenia na ring/wygrywania walk

Nie ma czegoś takiego jak przyzwyczajenie do lowkicków Odporność na ból, stepienie zakończeń nerwowych - ok, ale jesli już, to zachodzi to po wielu latach treningu. Widocznie ten ktoś nie przyjął jeszcze pożądnego kopnięcia A po takim można niemal nie ustać. Ból to raz, ale impet i siła to dwa.

A co do prestiżu zależnego od ilości stoczonych walk - fakt, to jest ważne, ale nie do końca. Oni mają inny system wartościowania walk. Np. jedne z najbardziej prestiżowych są walki przed królem tajlandii. A 200 walk to dla dobrego taja całkiem normalna liczba

Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2009-10-14 12:51:38

Spoko, dokładnie wszystko czytam

Ale regularność musi być. Zauważ, że w takich ćwiczeniach jak prostowanie szybciej skonczy sie progres niz w siadach. Dlatego tak napisalem bo wg mnie lepiej jakbys do prostowan i innych lajtowych cw dokladal powoli