Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270713
reagować tym samym
czyli on Cie obraża,obraź go.
jest mocny w gębie,zaproponuje rozwiązanie siłowe? zgodź się skoro twierdzisz ze dasz rade,z wyraźnym jednak zaznaczeniem że albo 1 vs 1 albo jak jest lalusiem i musi mieć kolegów nawet jak idzie się wysrać w kiblu to żeby nie zabierał Ci cennego czasu i zgłosił się do Ciebie jak dojrzeje do tego by problemy rozwiazywac samemu
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
305
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2445
Mam taki wyjątkowo irytujący problem... mój "przyjaciel" poprosił mnie jakiś czas temu żebym mu pomógł poderwać dziewczyne w której się kocha... pomogłem mu, robiłem wszystko za niego... nawet umawiałem go na randki z tą dziewczyną --,--" jak już się udało i ją wyrwał, rozpowiedział w szkole że jestem gnidą chciałem za wszelką cene nie dopuścić do tego aby byli razem, i że jestem podłym dwulicowym ch****, do tej pory w szkole mam przez niego problemy, ostatnio zakazał nawet swoim kumplą i kumpelką się ze mną zadawać... Jestem bokserem więc w teorii mógł bym go pobić, ale chodzimy do niemieckiej szkoły, on jest w pół niemcem, a ja polakiem więc mam przegrane ( w niemczech nie nawidzą polaków ), a jak by tego było mało jego ojcec jest prawnikiem... więc gość jest praktycznie nie tykalny, na solo nie pójdzie bo wie że go zniszcze... ma ktoś jakiś pomysł jak mógł bym się odegrać ???
Szacuny
0
Napisanych postów
305
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2445
Zawsze chodzi z obsawą kumpli żebym nie mógł się zbliżyć... nie wiem czemu to zrobił :-/ i niezbyt mnie to obchodzi, chcę się odegrać na tym pieprz**** niemcu... tylko nie wiem jak
Zmieniony przez - The-Reaper w dniu 2009-09-02 20:18:56
Szacuny
0
Napisanych postów
43
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
152
eh Ci niemcy...dobrym pomysłem byłoby odbicie mu laski ale nie wiem czy się uda :/
Pamiętaj że prawdziwa siła jest wtedy gdy uda się uniknąć przemocy :] miałem takie sytuacje podobne jak jeszcze do szkoły chodziłem :/ rozłożyłbym połowę klasy lekko ale po co ? szkoda sobie problemy robić :) tak jak pisałem spróbuj mu zabrać to co mu pomogłeś zdobyć :) to bardziej boli niż siniaki :)
kluczem do wstępnego zmęczenia jest umysłowe przygotowanie się na psychiczne i fizyczne wyczerpanie.
Szacuny
0
Napisanych postów
305
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2445
odbić ??? no właśnie też o tym myślałem ale nie wiem zabardzo jak kurde... on zakazał jej się ze mną spotykać, a ona jest tak głupia i tak zakochana że posłuchała by go nawet gdyby kazał jej nago wparować do sklepu, zatańczyć jak michael jackson i ukraść telewizor... i nawet by nie spytała po co to zrobić...
Zmieniony przez - The-Reaper w dniu 2009-09-02 20:38:23
Szacuny
4
Napisanych postów
268
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
3536
Donieś na niego, że jest Żydem.
A na poważnie, to olej go po prostu. Wiecznie do tej szkoły chodzić nie będziesz, jak ją skończysz, to pewnie już jego ani tej laski w życiu nie zobaczysz. Kolesie, którym można powiedzieć, z kim mają się zadawać a z kim nie, też nie są warci dłuższej znajomości.
Aha, jeśli laska jest głupia, to lepiej jej nie odbijaj, bo zakocha się w Tobie, i się od niej nie odczepisz.
Szacuny
0
Napisanych postów
51
Wiek
30 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
699
Reaper - współczuje, niemcy to głupie ch**e, oczywiście nie wszyscy, ale niektórzy wyjątkowo
Ja miałem problem w szkole - miałem, bo dzisiaj jakby sie rozwiązał :P Otóż mam 16 lat, teraz jestem w 2 liceum i w związku z tym że jestem młodszy dwóch kolesi ode mnie z klasy, typowe leszcze, niczym sie nie mogą pochwalić tylko tym, że dużo piją, wyższych ode mnie o głowę co chwila mnie zaczepiało, ale tylko jak byli razem i rzadko kiedy od frontu, zwykle podcinali od tylu, potem cos probowali w dwojke, smiali sie, że nic nie umiem z judo - nie rzuce ich przecież na betonie więc jakos musiałem to znosić, plus dokuczali mi słownie, jakoś rok dałem z nimi radę, ale dziś najpierw jeden i klepnął karczycho, potem drugi, jakoś to mnie wkurzyło, wziąłem jednego i dwa razy dostał low kicka w udo, potem popchnąłem go pod ścianę, on sie zwinal, ten drugi od razu: za*** mu, ale on najpierw nic nie odpowiedział, potem że nie bedzie bił młodszych i nastepne 6 lekcji było spoko, nie wiem ile to potrwa, jakby co to jeszcze was poprosze o rade, ale jeżeli już naprawde nie macie siły, to raz sie nie hamujcie i zrobcie to co siedzialo w was od roku, może pomoże :P
Szacuny
0
Napisanych postów
43
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
152
low kick dobry :D tylko unikaj ciosów typu: cios w krtań itp :D Ja to miałem identycznie jak mówisz ale w 3 liceum :/ raz nawet kolesia popchnąłem potem on mnie ale jakoś się opanowałem bo myślę sobie "on jest głupi i lamus ale po co mi problemy ?" no i jakoś dałem radę :) wszyscy kolesie w klasie mnie nie lubili :/ do dnia dzisiejszego xD
Co do rady..ciosy znasz hmm..jak Cię któryś złapie to mu wykręć rękę ale tak delikatnie żeby tylko poczuł że masz kontrolę. Dobre są ciosy w brzuch bo śladów nie ma :] ale dopóki Cie nie dotkną to ich nie tykaj :) odpowiadaj siłą na siłę, zawsze możesz powiedzieć że się broniłeś :] tylko bez przesady :)
Ja to tym ****om z mojej klasy bym te niedorobione grabie powykręcał w ch*j ! ale jakoś ich już nie spotkałem twarzą w twarz :]
A trenujesz dalej Judo ?:)
kluczem do wstępnego zmęczenia jest umysłowe przygotowanie się na psychiczne i fizyczne wyczerpanie.