Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

nie wiem, nie byłem nigdzie indziej. Mogę się tylko wypowiadać za własny kraj.

Swoja wypowiedz kieruje do dwoch osob, troche zbulwersowaly mnie swoimi postami.
Zaczne od omnix1. Rozumiem, ze troche sie wkurzyles, ale dalej uwazam powod za zbyt blachy. Pobiles sie z gosciem i co zyskales? Teraz sobie przypomnij powod, poszedles sie bic dlatego, ze Twoja dziewczyna calowala sie z jakimis chlopakami.
Nie jestes zadowolony z przebiegu walki i dalej masz ochote drugiego bic? Pobiles sie z pierwszym, potarzales po ziemi, podusiles, troche nerwow Cie to kosztowalo, a w efekcie nie masz nawet satysfakcji. Rozwalilo mnie tlumaczenie Twojej dziewczyny, bo byla pijana. Co to za wymowka?.Odpusc sobie. Taka sytuacja zle swiadczy o Twojej dziewczynie. Jesli tak bedziesz dalej postepowac, to sobie narobisz duzo klopotow w przyszlosci.

QUEBLO, nawet jesli wiedzieli to co? Poszedlbys im natluc? Bic bedziesz ludzi za lekkomyslne zachowanie swojej dziewczyny? Rozumiem jakby ja zmusili sila, ale skoro ona nie miala zadnych oporow...powinna zebrac OPR za swoje zachowanie. Goscie jakby byli sprytniejsi takiego kogos kto tak postepuje zalatwili by prawem. Ustawia sie na walke, bierze kumpla ze soba, ktory bedzie swiadkiem, Ty pierwszy uderzasz. Gosciu przegrywa walke, doprawia sie troche po walce i idzie na policje zglosic, ze zostal pobity. Dalej nie musze mowic, kto ma przesrane nie? Jestesmy dorosli, jesli chcemy podejmowac takie decyzje o "bijatykach" to powinnismy miec na uwadze prawo, ktore nas obowiazuje. Nie jest to szkola, gdzie pani pedagog pouczy i sie wszystko rozejdzie.
Zgadzam sie z Mariusz_1979, naprawde sobie lepiej odpuscic i po co sobie robic klopot przez *******ke. Zycie jest za krotkie, by robic sobie problemy i nimi pozniej sie przejmowac.

Zmieniony przez - Fong w dniu 2008-12-14 19:34:41

Fong,cieszę się ze Cie zbulwersowałem. Nawet nie wiesz jak mi się teraz bedzie dobrze spało

Ze trzy razy już chyba prosiłem by tematu dziewczyn tu nie omawiać, jeśli nie wiąże się to z problemami w szkole/na ulicy(zgodnie z tematem)bo to nie jest dział od takich rzeczy,ale usilnie ktoś zaczyna na nowo...

Co do reszty Twej wypowiedzi. Sprytny na chłodno to jest każdy,ale gdy będziesz działac pod wpływem impulsu, nagle gdzies ten Twój spryt znika...
Że nie wspomne już o reakcji płci przeciwnej która traci pewnośc czucia sie przy swoim partnerze po tym jak ten kosztem bycia sprytnym dostaje łomot na ulicy od jakiejś pierdoły.

Nie namawiam nikogo do obijania mord innym. Twierdze jedynie że w niektórych wypadkach trzeba być stanowczym,a jak bardzo stanowczym to zależy od tego jak bardzo stanowczy będzie rywal.

Do autora: stanowczym również wobec dziewczyn(co nie znaczy że trzeba je lać,po prostu jasno postawić sprawe i tyle)

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-12-15 00:28:55

Mam taki problem:
Do mojej szkoły przyszedł teraz chłopak (nie chodzi ze mna do klasy).No i tak cos tam niby 'mielismy do siebie' , tzn. on chodzil i patrzył się na mnie cały czas było widać że coś nie tak. Gdy juz za którymś razem sie wkurzyłem podszedlem do niego o powiedział- co się ku*** patrzysz? zaczeła sie gadka. Na drugi dzień mieliśmy się bić na przerwie, on powiedzial ze nie ma czasu i po szkole czekał z kolegami.Nic nie bylo na jakims tam straszeniu jego kolegów sie skończyło. Na drugi dzień po szkole się bilismy, i wybił mi trwałego zemba. On trafił mnie raz i po tym cała broda byla posiniaczona, usto spuchniete i zab wybity. Ja mialem na szczekach ochraniacz, i zab zostal wybity wiec pytam sie czy to jest moozliwe zeby mogl mi takie cos zrobic przez sztuczna szczeke? On od poczatku dnia nosil niby jakis usztywniacz na rece tylko na jednej, niby jakis bandaz czy cos ale nie zdejmowal tego przyszedl w tym do szkoly i wg. mnie to on sobie wsadzil cos tam metalowego :(
I teraz bede mial wstawiany implant a tego koszt jest niemały i rodzice chca założyć sprawe temu gościowi, a ja nie wiem co o tyn myślec? Czy jest sens zakładnia sprawy? Ogólnie co robić?
dziekuje wwszystkim za jakiekolwiek porady

ile ten implant kosztuje, tak z ciekawości?

od 4 do nawet 7 tysięcy... :(
Bardzo prosze o jakieś rady

Zmieniony przez - travis91 w dniu 2008-12-15 19:51:01

czyli jak,bił się z Tobą mając zabandażowaną rękę?
Zauważyłeś czy na drugi dzien miał też ten bandaż?

Umawialiscie sie jakoś czy zostałeś zaatakowany przez niego?

Uwierz mi, ze jesli chcesz to potrafisz sie opanowac, wybuchowym nastolatkiem przeciez juz nie jestes. Odnosnie watku, ktory przytoczyles o ulicy, dziewczynie to zupelnie inna sytuacja. Moja wypowiedz dotyczyla tylko, jak dla mnie smiesznej zaistnialej sytuacji.
travis91 a kto zaczal ta bojke ? Wyskoczyles do goscia, bo sie zle patrzal. Zreszta n/w jaka byla prowokacja, jesli on PIERWSZY uderzyl to stoisz na wygranej pozycji, a w dodatku jestes poszkodowanym. Okreslic jeszcze trzeba co mial pod bandazem, jesli co metalowego to goscia usadzisz

Hmm to nie byl taki bandaż jak np. używa się w sztukach walki ( chodzi mi o bandaż bokserski). To byl niby jakis usztywniacz nadgarstka czy coś w tym stylu. Mieliśmy sie bić w srode to go nie mial, mial go od nastepnego dnia caly czas na rece i w piatek tez go mial. W poniedzialek juz nie. A co do walki to byla raczej umawiana, w srode przyszedl z kolegami a w czwartek sam na sam bylo.
Tylko że on trafił mnie raz i przez ochraniacz mam wybitego zemba a w piątek mialem cało sina brode i usto przecięte.

Zmieniony przez - travis91 w dniu 2008-12-18 15:53:16

miałem dzisiaj w szkole(przerwa, wszyscy widzieli, środek kolejki do sklepiku)nie przyjemną sytuacje. jest gość(nie tylko on ale mówie o nim teraz)który sie mnie czepia nie wiem za co no i trdycyjne wepchnął sie do kolejki no i sie w****iłem i go wyrzuciłem i on mnie zaczął dusić no i ja odruchowo tez zaczełem go dusić(chyba źle) no i on mnie sprowadził na ziemie a on stał i nadal mnie dusił(niepamietam jak) nogą albo ręką nie pmi.ętam chyba ręka. no i co zrobic w takiej sytuacji zeby gleby nie zliczyc bo umierałemsze strachu wtedfy i wjak on mnie chwycił ze upadłem po duszeniu(3sek mnie dusił tylko) a potem z 10 i mnie puscił. co nalezy zrobić gdy sie jest na ziemi duszonym?