DT Opalinho (prawie Weteran) - Wiosna 2022

29.05.2021 push-klatka, brzuch
1. Butterfly 4*15-12 z progresją
2. Skos Smith 110*8, 120*8
3. Hantle lekki skos 30*10, 40*10, 45*10
4. Unoszenia bokiem maszyna 3*15
5a. Ściąganie w bramie 3*15
5b. Dipsy cc*12, 10,10
6. Uginania stojąc dolny wyciąg 4*15-12
Plank x2, spięcia maszyna x3, plank boczny x2
Cardio 30min.
Dobry trening, w skosie na smithcie weszło pięknie, podobnie hantle choć już tricki przy tych 45 slably i ostatnie 2 już ciężko.
W menu dzisiaj wołowina w 2 posiłkach z ryżem, petarda.

U mnie też wolowina z ryżem w starym menu, do tego szpinak trochę ketchupu i nic więcej nie potrzeba:p

31.05.2021 plecy, lekko dwójki
1. Face pull 3*12
2. Uginania podudzi leżąc 4*15-12 z progresją
3. Ściąganie szeroko do klatki 4*12-10 z progresją
4. Dolny hammer 60*10, 65*8
5. Hammer poziomy, szeroki nachwyt 3*12, 10,10
6a. Wiosło z hantlami w oparciu o skos 24*12, 12,12
6b. Narciarz 3*15-12
7. Odwodzenie z linkami w bramie na tył 3*20-15
Cardio 30min
Trening na Infiniti w Kędzierzynie-Koźlu, dni otwarte były i pojechalem raz że ludzi znajomych zobaczy, a dwa że plegar wypadał, a tam dużo maszyn i wobec niedawnego naciągnięcia wolałem tak potrenować niż ciężko wiosłować sztangą lub robić np. Racki. Nie bolało praktycznie wcale ale to minął raptem tydzień.
Poniżej ligawa wołowa z makaronem, cukinią i cebulką, petarda

Dzisiaj Dnt i powrót do pracy po urlopie. Mega zmęczony, trochę kroków wpadło, a z tego część po schodach bo oddział mam piętrowy.
Jutro wlecą barki, brzuch

Dzisiaj weszły barki i brzuch
02.06.2021 Barki, brzuch
1. Face pull 3*15
2. Ohp siedzac r6 (40, 50,70,80,90,95*5)
3a. Unoszenie bokiem siedząc 3*15
3b. Unoszenie bokiem w opadzie tulowia 3*15-14
4a. Wyciskanie na hammerze 3*15, 12,11(35, 45,50)
4b. Unoszenie na maszynie w opadzie 3*15
4c. Unoszenie jednorącz z linka wyciągu 3*12, 10,10
Plank *2(75, 75sek), spięcia z oporem gumy *3, boczny plank *1
Cardio 30min
Dobry trening barków wjechał, spoko intensywność, serie laczone tym razem poza ohp siedzac, fajnie siłowo jak na pierwszy trening po powrocie na stare śmieci, chwila i szarpne te 100 na parę razy. Fajny patent na dobicie tylu barków na maszynie do unoszen bokiem. Oparlem czoło o oparcie, w pochyle gąbki podnosiłem jakby oparte o trice, łokcie w górę i dobrze czuć tylny akton.
Teraz dniówka ale z przodu na zastępcy więc dlatego daje wpis. Oby spokojnie i do rana. Jutro lecę zrobić nogi, a w piątek łapy w doborowym Towarzystwie

Siemka, siadły nogi dzisiaj ale średni trening żeby nie napisać że z dupy. Pierwsza nocka po urlopie, odespalem do 11.30,a i tak z początkiem treningu łeb zaczal boleć. Siady jeszcze jakoś poszły, reszta to tak byle średnio ale staralem się wszędzie dawać maxa.
Popołudniu grill u teściów, byli moi rodzice. Zjadłem w sumie jedna małą kiełbaskę, trochę Tzatziki domowego na bazie chudego twarogu i jogurtu nat, bez chleba itd. Ucialem z ostatniego posiłku 40gr ww.
Jutro trening łap w Opolu, padło na Just Gym.
03.06.2021 nogi
1. Odwodzenie 3*15
2. Uginania siedzac 4*15-10
3. Siady r5 (40, 70,90,110,130,140)
4. Wypychanie na platformie 4*12 z progresją
5. Przywodzenie 3*20-15
6. Prostowanie 4*15-12
7. Wykroki chodzone 2*14 na nogę
8. Wspiecia na platformie 3*20

Dzisiaj pyknely łapy ale dzień upłynął mega zaj**iście. Zacząłem z rana od 30min cardio przy zaj**istej pogodzie. Potem kierunek Opole. Fajnie było spotkać się z Chłopakami, wiadomo ze u każdego często ciężko z czasem dlatego gdy tylko przypasuje termin to trzeba to kultywować.
Sam trening zrobiony w Just Gym. Logistycznie było ok z parkingiem i szamka. Sprzętowo mnie ta sieciowka pozytywnie zaskoczyla. Spora ilość fajnego sprzętu, maszyn. Hantle do 60kg i po 2 czy 3 pary tych ssamych co 2.5kg. Łapy wpadły, a potem po jednej serii gdy mnie jakaś maszyna ciekawiła. Sprawdzilismy hammery na klatkę, suwnice, hacka,maszyna do hipow.
Potem szybki ogar i z buta do rynku do Gruzińskiej restauracji. Szamka nawet smaczna, mięso dobre, placek Chaczapuri także choć może ciut bardziej doprawiony mógłby być. Natomiast porcje małe, ceny jak na te porcje dosyć wysokie i obsługa zakręcona jak tampon w p... e. Kelnerujacych było chyba z 5 osób, a nikt nie podchodzil do ludzi przy stolikach. Do Nas akurat szybko podszedł.... Ale Nas było dobrze widać, hehe.
Tobiasz na dobrej drodze do wykręcania życiówki (choć Żona piekąc takie dobre ciasta życia mu nie ułatwia)
Damian solidnie, mega poprawa i tak jak było pisane w dzienniku pod ostatnimi fotami tak na żywo prezentuje się nawet lepiej. Także idzie w dobrym kierunku.
Dominik wielki dalej, myślałem że ciut zmalał ale dalej byk jest.
To chyba pierwsze takie spotkanie gdzie.... Nie machnelismy ani jednej fotki.... Ale niech to będzie powód do sklejenia kolejnej-wtedy nadrobimy.
04.06.2021 łapy
1. Prostowanie na wyciągu x4
2. Uginania siedzac x4
3a. Sznur zza głowy x3
3b. Uginania dolny wyciąg x3
4a. Prostowanie maszyna(na triceps, mega dobrze weszło także mial Damian rację jak mi na starcie mówił) x3
4b.modlitewnik maszyna x3
5a. Francuz zza głowy oburącz x3
5b. Młotki jednorącz x3
Powtórzenia w przedziale 15-10, łapy spuchły dobrze.

Dzisiaj Dnt, właśnie kończy mi się dniówka zaraz. Na szczęście względny spokój. Dieta dzisiaj nisko ww, bo idziemy na parapetowke.
Luźne podejście jak chłopaki pisali ale jednak liczę ile jem w większości, dwa że wywaliłem wieczorne lody itp. Dodałem nieco aktywności i jakoś to względnie dobrze wygląda.
Szamka z dzisiaj w pracy, szejk z truskawek, twarogu i Wpc oraz 2x indyk z warzywami i oliwą

Dzisiaj Dnt, właśnie kończy mi się dniówka zaraz. Na szczęście względny spokój. Dieta dzisiaj nisko ww, bo idziemy na parapetowke.
Luźne podejście jak chłopaki pisali ale jednak liczę ile jem w większości, dwa że wywaliłem wieczorne lody itp. Dodałem nieco aktywności i jakoś to względnie dobrze wyglądawygląda, to tak żeby nie było że się totalnie opierdzielam, hehe
Szamka z dzisiaj w pracy, szejk z truskawek, twarogu i Wpc oraz 2x indyk z warzywami i oliwą






Zmieniony przez - opalinho w dniu 2021-06-05 17:33:26

Zmieniony przez - opalinho w dniu 2021-06-05 17:34:38

Siemka, dzisiaj Dnt.... Z wiadomych przyczyn, heh. Wczorajsza Lambada na parapetówie trochę mnie podmeczyla, a Właścicielka domu tak tańcowała, że dzisiaj noga w gipsie.
Teraz siedzę na nocce, oby spokojnie do 6 i w kimę. Jutro trening klatki więc muszę być już fit do cholery. Dieta z dzisiaj jak dla bikiniary z kaloriami. Weszły 4 jajka z kromka chleba, szklanka soku. Potem po 18 burger. Mam jeszcze szejka z twarogu, truskawek i Wpc i to tyle.