SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 510240

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12976 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607861
Szajba bieganie nie jest priorytetem, więc treningów nie będzie więcej niż 3x w tygodniu, ale nadal wg planu, bo bieganie na pałe u mnie się nie sprawdza
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12976 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607861
Wczoraj trening na drążkach, wypiska i filmiki później, bo padnięta jestem

Dziś spokojny bieg. Chciałam sprawdzić sciężkę, którą ostatnio biegłam, ale skusiłam się na inną. I to był błąd, bo się okazało, że na trasie sa wykpoy a sciezka i cześć lasu zrównane z ziemią Na dodatek pogubiłam się, część trasy po krzakach i bezdrożach. W końcu udało się wrócić na starą scieżkę i załuję, że nie pobiegłam od razu, bo jest świetna. I dość długa, więc może podjadę następnym razem autem, żeby zacząć gdzieś dalej i sprawdzić gdzie biegnie Uwielbiam odkrywac nowe trasy.

Było troche górek, dość krótkich. Zmęczyłam się bardzo, bieg bez przeszkód a czuje się jak po zawodach Teren bardziej męczy niż asfalt. Nogi bola tak, że ledwo chodze i siedzę






























Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-04-15 19:48:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66964
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2083 Napisanych postów 2753 Wiek 57 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 33476
Dzikie pola. A jesteś przygotowana do samoobrony-gaz-nóż, gdy biegasz samotnie po chaszczach? Chyba dwa lata temu napadnięto w Parku Śląskim na samotną biegaczkę. W miejscu na alejce, gdzie normalnie jest dużo biegaczy, ale była gorsza pogoda i nie było ludzi.

Olek Walczy
http://pomocdlaolka.blogspot.com/ 
przekaż 1% podatku

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12976 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607861
Poran widoki super i dzięki temu bieg był relaksem Lubię takie wycieczki.

Olo wśród pól spotykam jedynie rolników, innych ludzi tam nie ma. I najbardziej obawiam się psów, muszę w końcu kupić odstraszacz bo dużo osób mi poleca. Obowiązkowo zawsze biegam z gazem, do tego na wycieczki biorę jeszcze pałke teleskopową. Najgorsi są inni biegacze, bo "zwyklemu" człowiekowi mam szansę uciec
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2083 Napisanych postów 2753 Wiek 57 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 33476
dzielna dziewczyn, ja mówię, że w dzikim lesie najniebezpieczniejsze jest ludzkie zwierzę

Olek Walczy
http://pomocdlaolka.blogspot.com/ 
przekaż 1% podatku

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66964
Niestety psy bez opieki to zmora również u mnie. Nie raz musiałam przerwać bieganie i przejść koło takiego. A, że mam traumę po pogryzieniu w dzieciństwie to mnie najczesciej wmurorywało w podłoże. Biegałam z gazem, ale podobno zanim zacznie działać to chwila mija. A ten odstraszacz to z czego?


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2019-04-16 22:49:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12976 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607861
Psy bez opieki to jedno, ale takie co mają nieodpowiedzialnego właściciela i biegają luzem to dopiero plaga. Koleżanka polecała mi Dazzer, testowała i działa:

https://www.odstraszanie.pl/p591,dazer-ii-odstraszacz-psow-ultradzwiekowy-odstraszacz-na-psy.html?gclid=CjwKCAjwndvlBRANEiwABrR32LZtQ9atl7ZXyVCb3jGF8bjYe7aQe8CDXfgJ9AGKlpaCph8peJieYRoCsP0QAvD_BwE


16.04 wtorek

Wczoraj trening grupowy. Nastawiłam się głównie na przeszkody, a więcej było ćwiczeń na nogi, np. bieganie i przysiady z koleżanką na plecach
Na koniec cały tor przeszkód na czas, łapy spompowane i zajechane, nie zrobiłam ostatnich przeszkód bo brakło chwytu. Za to udało mi sie na jednej przeszkodzie nie puścić, mimo że już łapy się same otwierały, ale jakoś przetrzymałam ten moment i dziś czułam, że głowa juz tak łatwo się nie poddaje


17.04 środa

Dziś bardzo ciężki, wymagający trening. Polar stwierdził po nim maksymalne zmęczenie i mam odpoczywać aż do późnego wieczora w niedzielę
Połączenie biegania i ćwiczeń/przeszkód. Zupełnie inny wymiar wysiłku, muszę takie robić regularnie.
Było 3x3km, przerwy 15-17 min,, długie ale w tym czasie robiłam ćwiczenia na placu. Najpierw 1km trucht, rozgrzewka i ćwiczenia do knl. Później odcinki. Pierwsze 3km miało być w drugim zakresie, reszta szybciej i 3 zakres. Choroba i długa przerwa zrobiły swoje, wcześniej biegałam drugi zakres 5:05-5:00, a teraz przy tym samym tempie tętno wysoko w 3 zakresie.
Ogólnie czasy wyszły tak:
5:04, 5:06, 5:02
4:53, 4:52, 4:51
4:42, 4:43, 4:39

Po pierwszej trójce: gimnastyka na drązku + kipping, 5x nachwyt z gumą, 20x pompki, 5x podchwyt z gumą, 20x inverty, wyprosty nóg
Po drugiej: równowaga na pieńkach, wejścia na linę 3x, monkey bar przodem i bokiem, wznosy nóg do drążka 10x
Po trzeciej: zwis, opuszczanie + izo 5x, pompki 10x, inverty 10x, monkey bar

Na koniec 1km. Chciałam zrobić szybciej niż 4:30, pierwsza kilkaset metrów było 4:35, później zeszło na 4:20 i starałam się za wszelkę cene to utrzymać, choć rzygać mi się chciało W końcówce jakimś cudem przyspieszyłam i ostatecznie czas 4:15, co na tak dużym zmęczeniu uważam za świetny wynik Pierwszy raz pas pokazał tętno powyżej 200
Ogólnie ciężki trening dla ciała i dla głowy. Ostatnie 3km ciągle walka, chciałam odpuscić już po 1km. Do ostatneigo km wogóle nie miałam ochoty podchodzić.

Wrzucam filmiki z równowagi, niestety nie są w całości nagrane bo aparat się przewrócił









I wykresy:









Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-04-17 19:54:23
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12198 Napisanych postów 22049 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627680
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12976 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607861
Paatik musze powoli przyzwyczajać organizm do biegania na wyższym tętnie, nawet tym w "strefie śmierci" Przyzwyczaiłam się do spokojnych wybiegań i mogę tak długo, byle powoli i w tlenie. Jak wchodze w zakres beztlenowy to wszystko się buntuje, a najbardziej głowa
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Motywacja- wytrwałość-organizacja

Następny temat

Bez spiny

WHEY premium