masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html
...
Napisał(a)
Widzę ,że ostro trenujesz i startujesz -czyli test produktów Iron Horse idealnie pasuje .
...
Napisał(a)
Nadine już się nie mogę doczekać kolejnego sezonu
Paatik dzięki
Masti ciesze się Jak się chce mieć efekty to trzeba ciężko pracować, samo się nie zrobi.
30.12 sobota
Bieg w terenie
Bieg ze zmiennym tempem, 3x2km szybciej, pomiędzy 1km "odpoczynku" w truchcie. Trasa płaska, w dwóch miejscach krótkie i strome podbiegi i zbiegi. Połowa okrążenia po betonie, połowa po trawie i błocie. Starałam sie pracowac nad wydłużeniem kroku. Na asfalcie bez problemu, za to na błocie juz gorzej, dłuższy krok bardzo męczy i ciężko utrzymac równe tempo.
Po 12km krótka przerwa na placu zabaw. 2x wejście na rurkę, starałam się wykorzystać siłę nóg i trzymać się tylko jedną ręką. Później 3x max zwis na grubej rurce. Powoli będe włączać takie wizyty na placu do treningu.
Miałam jeszcze zrobic w domu trening góry, ale niespodziewana wizyta gości pokrzyżowała mi plany. Już sie nie mogę doczekac końca okresu świąteczno-noworocznego i regularnych treningów
Testowałam też nowe buty treningowe, które kupiłam za grosze Na błocie przyczepność kiepska, ale nie sa to typowe OCRy na błotne trasy. Zależało mi na czymś, w czym mozna biegac w terenie mieszanym. Jak za taka cenę to sa ok. I najważniejsze - są wygodne i mnie nie obtarły Na dłuższe biegi super.
Dziś jeszcze w planach dłuższe wybieganie, zaraz się zbieram
Paatik dzięki
Masti ciesze się Jak się chce mieć efekty to trzeba ciężko pracować, samo się nie zrobi.
30.12 sobota
Bieg w terenie
Bieg ze zmiennym tempem, 3x2km szybciej, pomiędzy 1km "odpoczynku" w truchcie. Trasa płaska, w dwóch miejscach krótkie i strome podbiegi i zbiegi. Połowa okrążenia po betonie, połowa po trawie i błocie. Starałam sie pracowac nad wydłużeniem kroku. Na asfalcie bez problemu, za to na błocie juz gorzej, dłuższy krok bardzo męczy i ciężko utrzymac równe tempo.
Po 12km krótka przerwa na placu zabaw. 2x wejście na rurkę, starałam się wykorzystać siłę nóg i trzymać się tylko jedną ręką. Później 3x max zwis na grubej rurce. Powoli będe włączać takie wizyty na placu do treningu.
Miałam jeszcze zrobic w domu trening góry, ale niespodziewana wizyta gości pokrzyżowała mi plany. Już sie nie mogę doczekac końca okresu świąteczno-noworocznego i regularnych treningów
Testowałam też nowe buty treningowe, które kupiłam za grosze Na błocie przyczepność kiepska, ale nie sa to typowe OCRy na błotne trasy. Zależało mi na czymś, w czym mozna biegac w terenie mieszanym. Jak za taka cenę to sa ok. I najważniejsze - są wygodne i mnie nie obtarły Na dłuższe biegi super.
Dziś jeszcze w planach dłuższe wybieganie, zaraz się zbieram
...
Napisał(a)
"Po 12km krótka przerwa na placu zabaw. 2x wejście na rurkę, starałam się wykorzystać siłę nóg i trzymać się tylko jedną ręką. Później 3x max zwis na grubej rurce. Powoli będe włączać takie wizyty na placu do treningu. "
Wejście na rurkę?
Widzę zdjęcie i nie wyobrażam sobie tego.
Czyżby chodziło o wspinanie się po siatce zakończone wspięciem ciała dłońmi na górnej rurze?
Wejście na rurkę?
Widzę zdjęcie i nie wyobrażam sobie tego.
Czyżby chodziło o wspinanie się po siatce zakończone wspięciem ciała dłońmi na górnej rurze?
...
Napisał(a)
fajna metamorfoza butów :D
...
Napisał(a)
Bziu buty nie mają ze mną lekko, nie oszczędzam ich
Akurat zdjęcia rurki nie wrzuciłam Niżej wklejam zdjęcie jeszcze z wakacji. Wchodzę na tą rurę jak najwyżej, a później staram się utrzymać przy pomocy jednej ręki i siły nóg:
31.12 niedziela
Bieg w ternie
Spokojne, długie wybieganie: 20,01km, 2:09:07
Ze względu na pogodę zrezygnowałam z biegania po lesie. Pozwiedzałam okoliczne wsie. Trasa głównie po asfalcie (nie lubię ). Kilka razy próbowałam pobiec polną drogą, ale ze względu na ogromne błoto musiałam zrezygnować, nie dało się biegać, przyczepność zerowa. Pierwsze kilometry to teren zróżnicowany, sporo pod górę. Później kilka km płasko i na koniec znowu trochę górek. Biegło się lekko, jednak po 14km zaczęłam odczuwać zmęczenie i głód. Zjadłam kilak daktyli i było ok, ale na 19km głód wrócił i to taki, że musiałam wrócić do domu Chciałam zrobić 21km, ale zupełnie brakło energii.
A tak wyglądała aktywność w grudniu (na początku mniej treningów ze względu na chorobę):
Zmieniony przez - Viki w dniu 2018-01-01 08:49:44
Akurat zdjęcia rurki nie wrzuciłam Niżej wklejam zdjęcie jeszcze z wakacji. Wchodzę na tą rurę jak najwyżej, a później staram się utrzymać przy pomocy jednej ręki i siły nóg:
31.12 niedziela
Bieg w ternie
Spokojne, długie wybieganie: 20,01km, 2:09:07
Ze względu na pogodę zrezygnowałam z biegania po lesie. Pozwiedzałam okoliczne wsie. Trasa głównie po asfalcie (nie lubię ). Kilka razy próbowałam pobiec polną drogą, ale ze względu na ogromne błoto musiałam zrezygnować, nie dało się biegać, przyczepność zerowa. Pierwsze kilometry to teren zróżnicowany, sporo pod górę. Później kilka km płasko i na koniec znowu trochę górek. Biegło się lekko, jednak po 14km zaczęłam odczuwać zmęczenie i głód. Zjadłam kilak daktyli i było ok, ale na 19km głód wrócił i to taki, że musiałam wrócić do domu Chciałam zrobić 21km, ale zupełnie brakło energii.
A tak wyglądała aktywność w grudniu (na początku mniej treningów ze względu na chorobę):
Zmieniony przez - Viki w dniu 2018-01-01 08:49:44
1
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Bziu dzięki Jak się nie biega regularnie to taki dystans robi wrażenie, dla mnie jeszcze w październiku to było niewyobrażalne tyle biegać na raz Teraz to nic takiego, obowiązkowo 1x w tygodniu trening +20km. Tylko czasem nudno
Panie Janie wygląda to podobnie jak wspinanie się po linie, choć technika jest nieco inna W przypadku liny można w większym stopniu wykorzystać siłę nóg, a dokładnie stopy, dzięki czemu mamy podparcie i można odciążyć ręce, jak na tym filmiku:
Na rurze tak się nie da
Panie Janie wygląda to podobnie jak wspinanie się po linie, choć technika jest nieco inna W przypadku liny można w większym stopniu wykorzystać siłę nóg, a dokładnie stopy, dzięki czemu mamy podparcie i można odciążyć ręce, jak na tym filmiku:
Na rurze tak się nie da
...
Napisał(a)
1.01.2018 poniedziałek
DNT
Ze względu na gości nie miałam możliwości zrobić treningu w ciągu dnia, a wieczorem byłam padnięta i szybko poszłam spać - skutek dwóch nieprzespanych nocy. Niestety nie mam taryfy ulgowej, nie ważne czy święta, wolne, weekend - maluch zawsze budzi się RANO o podobnej porze
Nowy Rok to czas postanowień, planów, celów... o planach startowych już wspomniałam. Jeśli chodzi o treningi to chciałabym, żeby to wyglądało tak:
Bieganie 3x w tygodniu:
1x długie wybieganie (20km+)
1x podbiegi (+ ewentualnie ćwiczenia na placu)
1x zmienne tempo 12-15km (+ ewentualnie plac)
Siłka 2x w tygodniu (1x nogi, 1x góra) + 1-2x góra w domu
Chciałabym trenować górę w domu 2x w tygodniu, chciałabym też jeden dzień wolny, więc będę musiała spróbować upchać w jeden dzień bieganie i ćwiczenia w domu. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Nie jest łatwo planować treningi, jak człowiek ma ograniczoną możliwość wyjścia z domu, żeby poćwiczyć lub pobiegać.
2.01 wtorek
Trening (siłownia)
- bieżnia 1km, 12%, marszobieg, 9:50
- mobilizacja łopatek + rotatory
1. przyciąganie linki do brzucha siedząc
20kgx15 /25kgx12 /30kgx8
2. podciąganie nachwytem
5x2
3. opuszczanie
3x3
4. dipy
3+3 z gumą /3+3 /3+3
5a. wyciskanie siedząc
6kgx12 /x12 /x12
5b. wznosy bokiem
2kgx10 /x5+3 /x5+3
6. spięcia brzucha
3x15
+ wejście na linę 3x
+ chodzenie po ściance 3x
+ wznosy kolan na drążku (zamach) 3x5
W końcu porządny trening. Sporo czasu mi to zajęło, muszę pokombinować jak go skrócić. Podciąganie to na razie obraz nędzy i rozpaczy, muszę mieć ugięte ręce, z prostych nie ma szans. Opuszczanie robiłam na uchwytach wspinaczkowych, aż mi się odciski porobiły. Od niedawna ćwiczę bez rękawiczek Na koniec trochę "zabawy" z liną i ścianką, a także wznosy kolan przygotowujące do "Salomon ladder". Sporo czasu minie, zanim dźwignę to cielsko do góry razem z drążkiem
Wrzucam filmik z opuszczania i "chodzenia" po ścianie... prawie jak spiderman tylko milion razy wolniej
DNT
Ze względu na gości nie miałam możliwości zrobić treningu w ciągu dnia, a wieczorem byłam padnięta i szybko poszłam spać - skutek dwóch nieprzespanych nocy. Niestety nie mam taryfy ulgowej, nie ważne czy święta, wolne, weekend - maluch zawsze budzi się RANO o podobnej porze
Nowy Rok to czas postanowień, planów, celów... o planach startowych już wspomniałam. Jeśli chodzi o treningi to chciałabym, żeby to wyglądało tak:
Bieganie 3x w tygodniu:
1x długie wybieganie (20km+)
1x podbiegi (+ ewentualnie ćwiczenia na placu)
1x zmienne tempo 12-15km (+ ewentualnie plac)
Siłka 2x w tygodniu (1x nogi, 1x góra) + 1-2x góra w domu
Chciałabym trenować górę w domu 2x w tygodniu, chciałabym też jeden dzień wolny, więc będę musiała spróbować upchać w jeden dzień bieganie i ćwiczenia w domu. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Nie jest łatwo planować treningi, jak człowiek ma ograniczoną możliwość wyjścia z domu, żeby poćwiczyć lub pobiegać.
2.01 wtorek
Trening (siłownia)
- bieżnia 1km, 12%, marszobieg, 9:50
- mobilizacja łopatek + rotatory
1. przyciąganie linki do brzucha siedząc
20kgx15 /25kgx12 /30kgx8
2. podciąganie nachwytem
5x2
3. opuszczanie
3x3
4. dipy
3+3 z gumą /3+3 /3+3
5a. wyciskanie siedząc
6kgx12 /x12 /x12
5b. wznosy bokiem
2kgx10 /x5+3 /x5+3
6. spięcia brzucha
3x15
+ wejście na linę 3x
+ chodzenie po ściance 3x
+ wznosy kolan na drążku (zamach) 3x5
W końcu porządny trening. Sporo czasu mi to zajęło, muszę pokombinować jak go skrócić. Podciąganie to na razie obraz nędzy i rozpaczy, muszę mieć ugięte ręce, z prostych nie ma szans. Opuszczanie robiłam na uchwytach wspinaczkowych, aż mi się odciski porobiły. Od niedawna ćwiczę bez rękawiczek Na koniec trochę "zabawy" z liną i ścianką, a także wznosy kolan przygotowujące do "Salomon ladder". Sporo czasu minie, zanim dźwignę to cielsko do góry razem z drążkiem
Wrzucam filmik z opuszczania i "chodzenia" po ścianie... prawie jak spiderman tylko milion razy wolniej
...
Napisał(a)
A ten Spiderman to bez zabezpieczenia? Żadnej linki niet??
Poprzedni temat
Motywacja- wytrwałość-organizacja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- ...
- 273
Następny temat
Bez spiny
Polecane artykuły