Wojtek - przygotowania jesień 2020

Salvator takie podejscie jest zdrowe jak ktos sobie pozwsla na czity na masie, w koncu jak nie na masie to kiedy nawet jak tych kcal wiecej wyjdzie to na dobre bo to w koncu masa a nie meczarnai jak na reduckji gdzie chac nie chcac trzeba dupe spiac

Wojtek siła na barkach super !

Dokladnie ale ja znam takich ludzi co na masie nie zje czita raz w tygodniu. Z domu nie wyjdzie ani dziewczyny / zony ani dzieci a typ ma 34 lata. Dawki jak dla konia, mierzenie obwodów danych partii miesiowych 5x ed, wyrzuty sumienia bo zjadl jeden rodzynek wiecej niz ma w diecie powieszonej na scianie w salonie
Co do samej wycinki pod zawody to zagdza sie tu juz luzów nie ma. Sam przez 2 miechy przygototwan nic nie podjadlem no i tu trzeba miec akurat charakter i jaja zeby to wszystko wytrzymac i nie pozabijać wzrokiem wszystkich na okolo


Zmieniony przez - SalvatoreLucania w dniu 2017-10-09 10:58:00

Hekade

Salvator takie podejscie jest zdrowe jak ktos sobie pozwsla na czity na masie, w koncu jak nie na masie to kiedy nawet jak tych kcal wiecej wyjdzie to na dobre bo to w koncu masa a nie meczarnai jak na reduckji gdzie chac nie chcac trzeba dupe spiac

Wojtek siła na barkach super !

Dzięki Bartek
Dawno Cie nie było

Po co w ogóle poruszać takie tematy, przecież to samo można powiedzieć o Januszu który wraca z roboty, doi browary i twierdzi że trzymanie czystej michy jest chore albo o Mietku który twierdzi że trenowane na siłowni jest chore gdzie sam tyra po 15h dziennie i nie ma czasu nawet na wyspanie się jak trzymanie non-stop czystej michy daje gościowi spełnienie i lubi to co robi to chyba dobrze nie?

Dla mnie czysta micha na masie to minimum raz oszukany w tygodniu tak dla psychiki no chyba ze ktos ma tak dobrana i umiejetnie poukladana diete ze nie czuje potrzeby. Mateusz Czerniewicz swietnie w tym aspekcie operowal roznorodnoscia produktów.Ja mge miesiac oszukanego nie zjesc a np. od jutra wchodze na nowa miske ułozoana przez Przemka i dzis zrobilem sobie maly czelendzik i weszło 5k kcal na raz jako ten ostatni oszukany posiłek przed redukcja.
Mi tez daje spelnienie trzymanie sie diety i nie oszukiwanie ale czasem sa odstepstwa od tego. Przeciez na rocznice slubu z zona do restauracji nie zabiore w pojemniku ryzu z filetem

Podobnie myślę jak Salvatore oraz Wojtek do wszystkiego trzeba podejść z głową, a nie fiksować .. nie wyobrażam sobie sytuacji że idę na imprezę urodzinową do rodziny i przynoszę swój pojemnik szamy xD no rozumiem jakbym był 1 miesiąc przed zawodami ale nie np kilka miesięcy ..

Jakbym mial miesiac do zawodow to bym sie najadl w domu i przyszedl w nocyna 3h i krecil beke z pijanych, nacpanych i bawiacych sie ludzi

Tez troche wyluzowalem poslady i musze powiedziec ze wszystko przychodzi o wiele latwiej. Nie mam jak kiedys ze po wielu tygodniach monotoni dostaje takiego ataku ze leci +10 000kcal. Teraz jak mam ochote na cos slodkiego czy np. Jednego tosta wiecej to jem najważniejsze to zachowac umiar. Co innego jak bedzie sie podczas przygotowan na dzien X ale w off-season trzeba tez sobie czasem pozwolic. Sam Markua Rühl powiedzial ze jak by w off season nie mogl zjesc 2 pizz czy czekolade to by nigdy nie zostal kultutysta. Dzisiaj jak jedzie na seminaria ma zawsze od organizatora miche ze slodkim i zajada sie az milo a forme jak na emeryta ma niezla

Nie chce zaczynac znow gownoburzy, Wojtek sam powiedzial, ze ma ochote to zje i nie wiem po co ciagle kontynuowac ten temat, skonczyl przygotowania, bawi sie, teraz jak sam mowi - jest szczeliwszy , tyle, ale porownywanie Markusa Ruhla ktory nawet teraz bierze pewnie tyle GH itp co wszyscy tu na forum razem i przy 170 cm nosil 120g miesa do nas to jest nieporozumienie ;) tak samo Morela itp.

Tu racja i tu racja

A gownoburza zawsze się przyda, zresztą to znak rozpoznawczy mojego dziennika
A więc zaczynamy