Witam Was po tej przerwie, moja współpraca z trenerem trwa, miska trzymana, od poniedziałku zmiana założeń, zwiększamy kcal, pójdzie masa
Ostatnie dni były dla mnie ciężkie, wyżywałam się na wszystkich, poleciało trochę łez, i nie widziałam sensu w tym wszystkim, cały czas myśli "czy to jest warte takiego poświęcenia", zmęczenie, brak produktów w diecie, które wcześniej wpadały: płatki owsiane, masło orzechowe, czekolada gorzka... I mało, wciąż mało jedzenia, chcę zjeść całą milkę a nie jakieś omlety na jajach!!!! Paczke rurek z biedronki i pizze, na deser lody. A później sobie przypomniałam jaką drogę już przeszłam, i nie zmarnuje tego chwilowymi słabościami, od wczoraj mam się bardzo dobrze, może to też ta bezczynność wpłynęła na mój humor. Wczoraj pojawił się płomyk nadziei, może dostane prace. W tym klubie co trenujemy szukają instruktorki fitness, CV wysłane na maila. Od października studia zaoczne- dietetyka i powrót do Poznania. W lutym
zawody bikini fitness. To jest czas pełen wyzwań, mam nadzieję, że uda mi się spełnić swoje marzenia właśnie TERAZ.
Zdjęcie poniżej były robione w czasie nauki pozowania, ale jeszcze duuuużooo pracy przede mną!!
Bieganko po dworzu- około 25 minut + lekki workout
5 rund
10 Swing 16kg
10 Box Jump
To był dzień lżejszy niż zwykle, zarezerwowany na inną aktywność niż siłową, dziś już lecimy z koksem, plecy, barki i biceps.
Śniadanie:
Omlet z 3 jaj z wiórkami kokosowymi i borówkami+ 1/4 ciasta fasolowego
Przekąska:
Jogurt naturalny 200g+nektarynka+25g migdałów
Obiad:
Mięso z piersi kurczaka 150g z warzywami( zupa)
Bezpośrednio po treningu
Banan+wpc+50g kasza jaglana
Kolacja:
Mięso z piersi kurczaka 150g +makaron pełne ziarno 50g+ 30g laskowe+ trochę ketchupu
Deser z kasza jaglaną (banan+borówki+ kasza jaglana 50g)
Bez supli