opatrunek od pielegniarki z 4 gazików przeciekl w jedna lekcje
dopiero drugi opatrunek(zalozony ~2h po skaleczeniu) wytrzymał, bo było tam z 8-10 gazików
w domu zdjalem i znowu poleciała krew, sam zrobiłem prowizorkę z plastra, chusteczki i owinąłem - przecieklo w 15min ale nie zdejmowalem
Pozniej leciutko lecialo, plaster zalozylem, pozniej zdjalem - nie leciało. Zayebałem w szafkę dokładnie tym miejscem i znowu strumień
'There is no secret
Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'