Dziennik Kuby vol. 2

2015-08-05 środa - 2015-08-09 niedziela
choróbsko puściło w środę
w czwartek poszedł tenis - singiel, +2 godziny
reszta dni bez żadnej aktywności

2015-08-10 poniedziałek

wieczorem trening wg fbw, taki na rozruch bo przez to choróbsko 1,5 tygodnia było bez siłki

wyciskanie płaskie
wyciskanie żołnierskie
wiosło
wyciskanie na suwnicy
martwy ciąg na prostych

jutro w planie bieganie, (ciężko będzie w takich warunkach pogodowych)

2015-08-11 wtorek
wieczorem bieganie, powtórzyłem pierwszy bieg z planu 10km w <50min (lecę od początku z planem)
dziś miała być luźna 5'ka, ale po drodze spotkałem kolegę i wcale ona taka luźna nie była

czas: 32:09
dystans: 5,01
tempo średnie: 6:25
tętno avg/max: 150/177

2015-08-12 środa
miałem iść na siłkę zrobić jakieś fbw rozruchowe, ale jeszcze czułem lekkie zmęczenie po poniedziałku więc odpuściłem, do tego pogoda średnio zachęca do treningu

2015-08-13 czwartek
wieczorem tenis, 1,5 godziny dość intensywnego singla
gram dość ciężką rakietą więc po grze czuję dość znacznie prawe ramie

w piątek wracam do splitu 3 dniowego, tak jak szło to przed przerwą

2015-08-14 piątek

wieczorkiem siłka, szybki trening

góra plerów
podciąganie - 5 serii
ściąganie wyciągu poziomo - 4 serie
ściąganie wyciągu pionowo do karku - 3 serie

triceps
prostowanie na wyciągu - 5 serii
francuz siedząc nad głową oburącz, hantla - 4 serie

brzuch
spinanie na maszynie

dół plerów
wyprosty na maszynie


2015-08-15 sobota
w samo południe, w pełnym słonku bieganie
wg planu 6km luźne wybieganie po urozmaiconym terenie
miałem iść wieczorem, ale naszła mnie ochota na troszkę cięższe warunki więc poszło bieganie w pełnym słonku w południu, 6km był już dość ciężki, ale biegło mi się dość dobrze
bieg w różnym terenie asfalt - beton - ścieżki polne, bardzo fajnie widać jak udało mi się uspokoić tętno na ostatnim km gdzie wybiegłem na równy teren, ale mimo to ten ostatni km był ciężki

reszta dzisiejszego dnia pod znakiem laby

jutro wypadł mi tenis - nie mam z kim grać, możliwe że przebiegnę się ponownie wg planu z dzisiejszego dnia

zrzuty z garmina

Kuba, a jak miska?

RafalRRRR

Kuba, a jak miska?

miska raz lepiej raz gorzej
dlatego tak wolno mi to idzie

2015-08-16 niedziela
podobnie jak w sobotę, w samo południe, w pełnym słonku bieganie
powtórzony bieg sobotni czyli 6km - luźne wybieganie po urozmaiconym terenie

troszkę lepiej niż w sobotę mi się biegło, choć czas delikatnie słabszy

czas: 41:10
dystans: 6,06
tempo średnie: 6:48
tętno avg/max: 148/177

2015-08-17 poniedziałek

wieczorem siłka

barki
wyciskanie hantelek
podciąganie sztangi
unoszenie hantelek bokiem
ściąganie linki w opadzie

nogi
przysiady (poszło z 6 roboczych serii)
martwy ciąg na prostych
uginanie nóg na maszynie

brzuch
spinanie na maszynie
unoszenie kolan do brody

jutro bieganko wg planu

2,5-3 h spędziłeś w siłowni?

Gwid

2,5-3 h spędziłeś w siłowni?

e nie, taki trening zajął mi coś około 1,5 godziny
ja nie lubię lać wody z kumplami, choć sporo ich tam mam, najważniejszy jest trening i jego tempo