DUDEKlekko zabobonnie ... Zdecydowanie zalecam rezonans magnetyczny i profesjonalną medycyne...
Jak tu przyjechałem to pukałem się w czoło.
Teraz trochę więcej widzę, trochę więcej wiem. Lud tu nie ufa lekarzom. W wielu przypadkach mając rację. Do kitla garną się ludzie, którzy widzą w tym zarobek i prestiż. Taka biała sutanna dla sumiennych i zdolnych, gwarantująca dobry pieniądz, poważanie i władzę. Widzę którzy z moich uczniów dostają się na kierunki medyczne. Schemat jest jeden: ambicje, liceum + korepetycje z biologii i chemii, matura, medycyna, staż, kitel, gabinet. Brakuje jednego: poczucia odpowiedzialności. Pacjent = kasa. I nie chodzi o jakieś legendarne łapówki itp. Chociaż ludzie korumpują konowałów na własne życzenie. Matka mojej koleżanki nie idzie do lekarza jak nie nazbiera 200-300 zł - tak jej zostało i nie można jej wytłumaczyć, że nie musi, bo i tak zostanie obsłużona standardowo. A standard to antybiotyk. Za dzieci faszerowane antybiotykami z byle powodu powinno się rozstrzelać połowę lekarzy. Uczennica naszej szkoły, przez dwa lata była "leczona" antybiotykami i maściami z okazji... nowotworu kości. Skończyło się amputacją nogi poniżej pachwiny trzy miesiące po maturze. Ładna 19-latka bez nogi.
Druga sprawa to dostępność. Baba przyjmuje Cię w jeden dzień. Z wypadku bez kolejki. Do specjalisty... k***a. Pisać hadko. Przerabiałem to z ojcem. Diagnoza pana doktora: podejrzenie zapalenia żył głębokich. Dopisek na skierowaniu na USG: PILNE. Pilne to termin badania... 18 sierpnia. Przy przebytej zakrzepicy i niewydolności sercowo-naczyniowej. Oczywiście pan doktor mnie zaintrygował zegarkiem Timeksa z serii IM. Sprawdziłem go po nazwisku w necie - z ciekawości. Jednak nie brał udziału w żadnych zawodach z rejestrowanymi wynikami, za to prowadzi prywatną praktykę, w ramach której możesz sobie zrobić właśnie USG żył. Zbieg okoliczności? A może po prostu facet zna realia i wie czego ludziom brakuje i za co będą skłonni zapłacić? Bo koniec końców ojciec 24 lipca ma umówione USG i wizytę u chirurga naczyniowego w prywatnej klinice.
To jest perspektywa Polski B i jej mieszkańców spoza ośrodków miejskich. Pewnie to znasz z Podkarpacia O innych specjalistach to nie będę pisał. Czekałem kiedyś całą noc żeby zapisać ojca do reumatologa. Bo nie ma prawa być kolejki do specjalisty. Zapisują tylko 10 osób na dany dzień. Żeby się dostać musisz postać, albo wynająć kogoś, kto postoi za Ciebie (100-150 zł). Jeszcze inna bajka to stopień zapuszczenia zdrowotnego i świadomości u ludzi. Można by tak długo, nie będę jednak spamował dziennika Marcelowi
Jak ktoś lubi ekstremalne rozrywki i ma dolegliwości kostno-stawowe egzotyczne dla lekarza specjalisty, to dla samej egzotyki warto się wybrać do Baby Na siłę nic nikomu nie złamie i nie nastawi. Żeby było jasne: ja z jej usług nie korzystam i - o ile zaszłaby taka potrzeba - też wybiorę raczej biały kitel i szpitalne łóżko, niż dyszel od wozu i łamanie nogi na słomie w stajni Ja to ja. Wuefiści mówią, że jak dziecko skręci nogę na lekcji, to połowa rodziców wiezie dzieci do lekarza tylko po papiery do odszkodowania. Potem i tak jadą do Baby, żeby poprawiła po lekarzach Takie tu mamy atrakcje
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html
Boli mnie tyłek po sobocie i biodro po wczorajszym bieganiu.
Dzisiaj rano pływanie. Bardzo słabo. Zacząłem rozpływanie kraulem (dokładanka i przekładanka) i po 200m myślałem, że padnę. Cała reszta treningu na samych rękach (z bojką pomiędzy nogami). Jestem w stanie płynąć 100m w 2'20'' - 2'40''. Słabo, nawet bardzo słabo, ale w takim tempie jestem w stanie zrobić 2,000 m w 50' (myślę, że nadłożę 100m w trakcie zawodów). Po wyjściu z wody będę dochodził do siebie kilkanaście minut na pewno
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
Marcel_197Pływanie w piance to zupełnie inna historia. Pianka zapewnia dużo lepszą wyporność. Przy mojej "technice" i tonących nogach robi ogromną różnicę. Mam wrażenie, że podobnie się pływa w piance jak z bojką między nogami.
Tonace nogi to i moje zmartwienie. Muszę do jesieni kupić piankę. Wiem, że to marna technika maskowania niedoskonałości ale nie my pierwsi i ostatni
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
T21 km wyszło 5'39''/km. T1.5 wyszło 4'40''/km. Puls ok, ale strasznie bolą mnie mięśnie. Czuję dwójki, czwórki i biodra
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"
Sakhar - dziennik treningowy
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- ...
- 149