SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

temat działu:

Po 35 roku życia

Ilość wyświetleń tematu: 276223

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Clean poważnie ładny!
Bez tąpnięcia, bez amortyzacji - CLEAN! Jak sama nazwa wskazuje
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Powiedziałem sobie, że dopóki nie posprzątam chałupy, to nie będzie treningu. Jeszcze nigdy tak szybko nie sprzątałem. Przerwa obiadowa teraz i za godzinkę męczymy 28 kg (to raczej on mnie będzie męczył)
===
Taki prosty, a taki smaczny skubany. Brukselka smażona na maśle klarowanym rzuca na kolana. Cukinia też rządzi.

Odpocznę i do garażu po kulę lecę.
===>
Najpierw, w odpowiedzi na liczne prośby czytelników (czytelnika Panteona) foto porównawcze. Turniejówka robi wrażenie czegoś nieziemsko ciężkiego, ale to Czarna Mamba jest groźniejsza w tym zestawie.

Weszło jak trza. 28 kg to dla mnie dobry ciężar do press-ów.
Drabiny 5 x 1:5 poszły. Ostatnie ciężko ale poprawnie technicznie.
Potem kilka windmills i trochę brzucha na podłodze. Jak znajdę czas to będzie film Łapy mam wymęczone zdrowo, ale tak obiecująco, jak ciasto na chleb przed pieczeniem Może i będzie ta siła. Robiłem OA DL na prostych nogach. Po 10 EH.
Ogólnie fajnie. Idę zjeść kolację.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-03 21:09:59

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Balszoje spasiba!!

Właśnie takie foto mnie interesowało. Widać kula niemal identyczna, rączka nieco grubsza, ale chyba nie zbyt gruba?? Może pokusisz się o pomiar obwodu rączki jeszcze ?? :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
panteon
Balszoje spasiba!!

Właśnie takie foto mnie interesowało. Widać kula niemal identyczna, rączka nieco grubsza, ale chyba nie zbyt gruba?? Może pokusisz się o pomiar obwodu rączki jeszcze ?? :)

Ooooooo! To bardzo ważne! Rączka ma idealną średnicę/obwód.
Turniejówka: 11 cm
Żeliwniak: 12 cm
Czuję, że turniejowa 24 kg znacznie przybliżyłaby mnie do SSST.

Co ważniejsze: większość Chińczyków jest pokryta emalią, która lubi odskakiwać. Ten pomalowany jest jakąś taką farbą, bo ja wiem, na bazie jakiegoś tworzywa. Ni to miękkie, ni to twarde, porowate, ale wody nie chłonie. Śliskie, ale w ręku pięknie się trzyma.

No i waga idealnie 28 kg (nastraszyłeś mnie trochę )

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-03 21:59:02

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Dzięki!

U mnie:
Średnica rączki 16kg kettla ze Sparty wynosi 37mm (obwód=12cm)
Średnica rączki 24kg kettla ze Sparty wynosi 42mm (obwód=13cm)

Czyli Twoje 28kg od Leona ma rączkę taką jak moja 16! Dla mnie idealna!! Nie wiem jak w stosunku do kuli, ale sama grubość bardzo fajna :)

Kettle z CKB też mi się wydaje, że mają delikatniejszą rączkę w 24kg..
Może tak trafiłem akurat, a może tak po prostu robili..

Jak tu wrzucić foto z kompa (moja stronka zapodajnet już nie robi "hotlinków")
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 306 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 5898
U mnie za kilka dni zamieszka 16 z CKB. Odwleklo sie z zakupem bo miała to byc nagroda za 10000 swingów. Nie zrobiłam to co miałam nagradzać

Miałam kupić meteora ale patrzac przyszlosciowo to sensowniej kupic kettla ktory za kilka lat moze nadal byc w sprzedazy I bedzie mozna dokupic kolejny do dubletu. Tu mnie nie korygować bo znowu zmienię zdanie lub sie bede wahać kolejne tygodnie

Cena z CKB jest w sumie podobna do meteora. Na turniejowy jakby nawet nie spogladam.
Sparta sie ceni jak za zboże.

Mezus ćwiczy...cos tam ćwiczy. Dobrze jest tak przed snem sobie popatrzeć jak chłopak sie poci

Ps. Maciek mam problem z dojedzeniem wszystkiego z rozpiski. Obiad jem na raty bo jedzenie stoi mi w przełyku. Plus taki ze nie mam ochoty na podjadanie. Woda schodzi az miło.

No a teraz pobiegac

Miłego dnia Chłopaki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
kama_80

Miałam kupić meteora ale patrzac przyszlosciowo to sensowniej kupic kettla ktory za kilka lat moze nadal byc w sprzedazy I bedzie mozna dokupic kolejny do dubletu.


Meteor przy tym kettlu od Leona to jak duży fiat przy toyocie Bierz te z CKB albo od Leona. Cenowo najlepszy strzał. I nie dziel miski na części Masz być syta

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
W nawiązaniu do dyskusji u Gwida:
@Kuba - 80% alkoholików to ludzie niezdiagnozowani, wiodący normalne życie z alkoholem, który na tyle mocno wgryzł się w ich życie, że nie widzą nic groźnego w jego regularnym spożywaniu (mają kasę, pracę, rodziny) Tu - żeby ukryć objawy - wystarczy się ładnie ubrać, uczesać, ogolić i nie widać nic.
Z otyłością jest tylko trochę inaczej. Tu trudno ukryć objawy, ale mechanizm uzależnienia jest ten sam.
Powtarzam pogląd naukowy: uzależnienie od poprawiających nastrój wyrzutów insuliny jest pierwszym uzależnieniem wśród dzisiejszych nastolatków. To są opinie naukowców.

Podstaw zamiast alkoholu śmieciowe żarcie, a zamiast alkoholizmu otyłość i okaże się, że mówimy o tym samym. Tylko ja patrzę na to jako człowiek świadomy swojej choroby i starający się od niej uciec jak najdalej i jak najdłużej.

Otyłość to otyłość i nie ma miejsca na kompromisy. Jeżeli chociaż raz doprowadziłeś się do stanu otyłości, to chorujesz na otyłość. Możesz być tylko zaleczonym przypadkiem. Grubas silny jest i wiele potrafi.

@Marcel - gratuluję udanego życia rodzinnego, zawodowego i prywatnego. Zakładam, że nie masz stresów, które trzeba "zajeść". To tylko dobrze świadczy o Tobie, ale nie znaczy, że w sytuacji kryzysowej nie starałbyś się zrobić sobie dobrze w kuchni.
Marcel
Niemniej uważam, że czasem mocno przesadzasz z reakcjami typu "dodałeś wiórki do banana to pójdziesz do piekła i to od razu

Ja tylko zakwestionowałem połączenie tłuszcz - cukry proste. Nic więcej. Nie straszyłem nikogo konsekwencjami. Naprawdę nie skoczyłem do gardła, ale napisałem o takim zestawieniu "dziwne".

Jedzenie, picie, ćpanie to mogą być formy istnienia społecznego. Ba! Formy przyjemne i twórcze. Problem zaczyna się gdy przyjemność wymyka się spod kontroli. A przecież nie bez powodu podjęliśmy trud redukowania-odchudzania itp. bo skoro coś robimy, to znaczy, że w pewnym momencie uznaliśmy, że sprawa wymyka się spod kontroli i robić coś trzeba.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-04 14:02:32

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 48 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
ok. dzięki za opinię. Masz sporo racji odnośnie grubasa. Sam jestem przykładem, bo to moje kolejne podejście do redukcji. Tym co różni to podejście od poprzednich jest lepsza świadomość i determinacja, żeby to uzyskać i utrzymać formę. Ponadto, pojawia się drugi mechanizm, który będzie pomagał tj. swego rodzaju uzależnienie od wysiłku.

Powrót do otyłości po poprzednich próbach wynikał z lenistwa. Nie szukam dodatkowych psychologicznych przyczyn. Jak jem powyżej mojej normy (niestety niskiej w tym wieku) i się nie ruszam to przy moim trybie życia muszę przytyć.

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2014-01-04 14:16:16

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
MaGor
Mhm. To faktycznie może iść tym tropem. I przepraszam jeżeli czasem zajmuję skrajne stanowiska, ale ja naprawdę startowałem z innej pozycji niż większość użytkowników tego forum. Tu nie chodziło o estetykę, ale o życie. Reprezentuję optykę konia wykupionego z rzeźni.



Magor, żeby było jasne, ja nie chcę się kłócić, czy coś Po prostu wyrażam swoja opinię, bo do tego służy forum.

Fakt faktem, startowałes z zupełnie innego pułapu niż większość osób. Widziałem w twoim dzienniku i na prawdę podziwiam. Cenię za upór i wytrwałość. Jak sam pisałeś, wtedy to nie była już kwestia estetyki, czy bf%, ale po prostu życia. Wiem, że zwykłe słowa nie oddzadzą tego, ale zrobiłeś na mnie ogromne wrażenie. I właściwie nadal robisz.

Żeby nie było, że jestem oderwany od rzeczywistości i prawdziwego życia. Obecnie mam 22 lata. Od dokładnie 21 lat choruję na nerki (zespół nerczycowy). Dializ co prawda nigdy (odpukać) nie miałem, ale to ile ile się wyleżałem w szpitalach (głównie Centrum Zdrowia Dziecka), ile nabrałem się leków (a właściwe ile wciąż biorę i ilę brać będę do końca życia) i ile przeszedłem różnego rodzaju zabiegów (biobsje itp) i wiele innych rzeczy wiem tylko ja. Ale do czego zmierzam: leki które biorę, co tu dużo mówić, wstrzymują wodę i powodują duzy apetyt (sterydy, przede wszystkim Encorton). Teraz nauczyłem się z tym żyć (choć nie powiem, są czasami trudne chwile). Leki powodujące wzrost apetytu, zwłasza dla dziecka, to naprawdę ciężka sprawa. Dzieci, znajomi, koledzy w tym wieku potrafią być naprawdę bezlitośni, szczerzy do bólu, mówiąc to co w sercu to na języku... Naprawdę długi czas zmagałem sie z tym, żeby wyglądać normalnie. Więc wydaje mi się, ze wiem o czym mniej więcej mówisz (a przynajmniej staram się zrozumieć ).

MaGor
Mogę się trochę wytłumaczyć:
- Nauczono mnie, że otyłość to choroba nieuleczalne (podobnie jak alkoholizm i narkomania) Można przez lata być pacjentem zaleczonym, lecz nigdy nie wyleczonym.
- Nauczono mnie, że większość pracy nad sobą trzeba przeprowadzić w głowie. Psychika to 90% sukcesu.
- Nauczono mnie, że podstawowym czynnikiem sprzyjającym tyciu jest mechanizm "jedzenie = przyjemność". Im bardziej brakuje mi szczęścia w życiu, tym chętniej zajadam stres (mógłbym o tym napisać całe tomy z przykładami z własnego życia...)



Jak dla mnie punkt 2 najwazniejszy Silna wola to podstawa, bez tego dalego nie zajdzesz (zajdziemy ). Co do punktu 3 - wg mnie jest silnie skorelowany z pkt 2. Jedznie to przyjemność to nie ulega wątpliwości. Ale jedzenie i przyjemość z nim związana nie musi się ograniczać się do czekolady i fast-foodów..

Jedznie jako środek "antystresowy" też jest silnie związany z punktem dwa. Dla mnie też nie było problemem upchać na raz tabliczkę czekolady w "sytuacjach stresowych", na szczęście z tego wyrosłem.

Zgadzam się też z punktem 1, że jest to choroba.

MaGor
Wiele razy słyszę/czytam: "Drobne grzeszki i inne czity są ok." Na mnie działa to jak płachta na byka (patrz pkt 2) Drobne grzeszki to rysy na silnej woli, a facet ma być silny fizycznie i psychicznie. Im tych rys więcej, tym wola słabsza. Im słabsza moja wola, tym ja jestem słabszy. A to jest mentalnie nie do zniesienia


Wg mnie są Czity i czity. Jeżeli pójdę do McDonalda i zjem BigMaca (albo najlepiej ze dwa), zagryzę frytkami i litem Coli (oczywiście nie light/zero) i dodatkwo domówię castko i herbatę/kawę z dużą ilością cukru to dla mnie to jest Czit. Ale jeżeli zjem omlet z jaj, wiórków i banana to dla mnie nie jest czit (nawet ten z małek litery).

Bo jak dla mnie jedzenie zdrowe nie ogranicza nie do piersi z kurczaka, ryżu i brokułów. Można jeść smacznie i zdrowo. Pod warunkiem, że z głową.

MaGor
I druga kwestia: czy gdybyśmy dyskutowali na forum dla byłych narkomanów i/lub alkoholików, to też padałyby argumenty, że "od czasu do czasu, lufa spirytusu albo małe ćpanie nie zaszkodzą"? Obawiam się, że nie. (patrz pkt 1) I dopóki nie zobaczymy w otyłości poważnej choroby (ze wszystkimi konsekwencjami takiego podejścia) dopóty nie będziemy potrafili należycie oceniać roli odżywiania w życiu człowieka.
Zaleczony alkoholik musi do końca życia uważać nawet na produkty zawierające w składzie alkohol. Każdy były ćpun nie powinien nawet brać środków przeciwbólowych. Tako i ja staram się być wyczulony na wszelkie sytuacje z pogranicza "bezpieczeństwa dietetycznego". Na ile wystarczy mi determinacji i woli - pokaże czas.


Z alkoholikiem i narkomanem zgadzam się.
Natomiast z resztą zgadzam się w pewnym stopniu. Zależy z jakiego startujemy pułapu i jak silną mamy... silną wolę. Bo osobiście nie widzę zbrodni w tym, jak ktoś potrzyma dietę "na pół gwizdka" w święta, czy zje coś mniej zdrowego "raz na jakiś czas" (i nie mówię tu: raz na tydzień, ale raczej raz na 3-4 miesiące -> ja tak trzymam i daję radę ). Dla mnie nie stanowi jakiegoś ogromnego problemu przestawić się po świętach na "zwykłe jedzenie" (tzn. zdrowe).

A propos silnej woli: właśnie oglądam skoki narciarskie w Insbrucku, obok siedzi brat i je cukierki Michałki. Dużo Michałków. Dużo smacznych i słodkich Michałków. Dużo smacznych, słodkich i kozackich w smaku Michałków. I właściwie co chwilę proponuje. Ale ja ręki nie wyciągnę i nie wezmę W końcu Ktoś dał mi kiedyś wolną i silną wolę

Ile głów, tyle słusznych dróg

MaGor
Oczywiście mogę zamilknąć i nie zabierać głosu w takich sprawach, ale wtedy traci sens moja egzystencja na forum. Bo kogóż u diabła interesuje to, że 40-latek macha żeliwnymi kulami z uchem?




Gwid mi również wybacz spamowanie i osobiste wycieczki
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Super Konkurs-Krata Na Lato 2013

Następny temat

Krata na Lato-według -astry1

WHEY premium