kama_80
Maciek jutro kończysz 10000? Ach podsumowanie bedzie
Dzisiaj dzień wolny. Trzy dni po kolei coś robiłem i dzisiaj należy się wolne. Poszaleję w nieróbstwie treningowym. Uroczyste zakończenie całego cyku planuję na wtorek. Odpuszczę trening młodym chyba, albo po prostu się powstrzymam od ćwiczenia z nimi.
Wstałem o 5:00. To efekt zażycia podwójnej porcji (odradzane przez producenta) preparatu, który miał sprowadzić na mnie błogi i mocny sen. Wstałem trochę bardziej otępiały niż zwykle, a i sam sen nie był w pierwszym gatunku. Dobra. Będziemy sobie radzić w inny sposób. Szkoda wątroby na takie g****.
Black Devil był w tym niezły i chyba trzeba będzie się znowu wziąć za okultyzm w suplementacji. Sprawdzę jeszcze kilka tropów ziołowych albo zacznę uprawiać techniki relaksacyjne jogi
Nuda dzisiaj i lenistwo. Kolana jednak wczoraj w tym błotku obtłukłem.
Może tak, to nie wyglądało, ale malowniczo było.
Czasem upadek uczy więcej niż latanie
Idę się pokręcić koło kuchni.