SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

temat działu:

Po 35 roku życia

Ilość wyświetleń tematu: 275929

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Upchniesz 3 kettle na tym odcinku?
Same gumy mogą być lepsze, bo bardziej naturalnie to wszystko zadziała. 3 kettle po dwóch stronach - już samo to wprowadza niezłą asymetrię. Moim zdaniem przekombinowane..
Fajnie gdybyś to nagrał! :)

Powodzenia jutro!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 48 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
Zdjecie w czapce wymiata... Ruskij szpion!

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
panteon
Upchniesz 3 kettle na tym odcinku?
Same gumy mogą być lepsze, bo bardziej naturalnie to wszystko zadziała. 3 kettle po dwóch stronach - już samo to wprowadza niezłą asymetrię. Moim zdaniem przekombinowane..


Upchnę. Dwa małe od razu przy talerzach na pierwszą fazę podnoszenia. Dosłownie 2 cm pod nimi 12 kg i tak samo 16 kg. W razie problemów pójdzie tylko 2 x 12 i 2 x 16 co i tak daje 56 kg ciężaru. Razem z tym co mam w talerzach pozwoli mi to solidnie poćwiczenie MC. Mam dwa krótkie kawałki łańcucha i będę odważniki dopinał za pomocą karabińczyków. Najgorsze może być odkładanie sztangi na taką stertę odważników.
Z wieści kettlowych to jeszcze powiem tylko, że przedwczoraj dresy nie wytrzymały presji i padły. Nie w kroku, ale na udzie, w tym miejscu gdzie przy swingach opierają się przedramiona. Jedna nogawka została przetarta na wylot, a druga już prześwituje. Wczoraj ćwiczyłem w innych spodniach i lewe przedramię mam obtarte dość solidnie.
========
Akcje dietetyczno-kulinarne.
Jestem na pierwszych dużych węglach po LC i jest mi niewyraźnie cokolwiek. Może ktoś z Was to przerabiał? Zjadłem śniadanie. Głównie węgle i w większości proste: rodzynki, śliwki. Do tego amarantus i resztki orzechów (różnych) z szafki oraz 80 gram fileta z indyka. Po Młodym dojadłem pół słodkiej bułki.
No i się zaczęło. Dosłownie walą na mnie poty, a także czuję lekkie zamulenie i ociężałość w głowie. Po amarantusie jestem jak zwykle syty, ale teraz jestem syty + zamulony. Może to reakcja na wyrzut insuliny i próba uśpienia mnie w celu bezbolesnego i bezstratnego uzupełnienia glikogenu? A może wczorajszy proszek na spanie dopiero się obudził, brudna jego mać? Nie chciałem dzisiaj przespać budzika dzisiaj, ale na jutro wezmę podwójną porcję. I jak to nie pomoże, to chyba uśpię bakterie w swoim kiblu tym preparatem. Wczoraj tak na mnie zadziałał, że z niechęcią wyłączałem telewizor o 23:00, a dzisiaj zerwało mnie około 5:00.
Dzięki temu solidnie czuję wczorajszy i przedwczorajszy trening. Najbardziej zmaltretowane są łydki, ale to może być wina rozciągania, do którego przyłożyłem się wiedząc, że dzisiaj biegam.
Zbieram się powoli.
Jedzone będzie jakoś tak.

Posiłki w knajpie wpisałem na razie jako pierogi ruskie, a drugie śniadanie jako dwie drożdżowki. Po śniadanie zatrzymam się w Lidlu po drodze i równie dobrze mogą to być banany, jabłka itp. albo zwykła pszenna bułka "fitness" z dodatkami. Trochę sobie dzisiaj i jutro wprowadzam luzu, bo w zasadzie mam trzeci dzień treningowy pod rząd.

Pewnie będzie z żarciem nieco inaczej, bo biorę swoje mięso w pojemnik. Co jak co, ale panierki z olejem to mi nie podchodzą, a nic grillowanego może w "mojej" knajpie nie być. I żeby nie było, że ukradkiem, pod stołem, jak jakiś włóczęga - zawsze pytam pań, czy nie będzie im przeszkadzało jak zjem swoje mięso, bo jestem na diecie One już mnie nawet trochę znają Zresztą powiem Wam, że personel restauracji jest na tyle cywilizowany, że jak byłem na ścisłej diecie to wchodziłem ze znajomymi do knajpy i przy zamówieniu prosiłem o puste nakrycie i sztućce ponieważ mam swój posiłek. Nigdy nie było z tym problemów, a dwa razy to nawet kelnerka poprosiła mnie o pojemnik i na kuchni wyłożyli mi moje jedzenie na talerz (pewnie łamiąc przy tym milion przepisów BHP)

Raz też było śmiesznie, bo byłem na tłuszczówce, a bankiet był wieczorem, czyli goła kolacja: karkówka i 150 g smalcu. Poszedłem do właścicielki lokalu i poprosiłem, że jak będą dawać ciepłe danie, to żebym nie siedział nad plastikową foremką, niech przyniosą mi talerz z moim posiłkiem. Przynoszą mi, a tam moja karkówka, tłuszcz gdzieś wypieprzony, za to dołożone ziemniaków. Musiałem interweniować. Bo nie ma, że bal. Nie ma, że knajpa Rygor, jest rygor. Nie wspominam nawet o akcjach, gdy np. stawiałem kolację w knajpie jako główny sponsor, a sam wcinałem twarożek z pojemnika Takie sytuacje hartują fundamentalizm Ale się rozpisałem Budzę syna, karmię, odstawiam do mamy i ruszam w stronę Lublina.
W sumie zaczyna mnie trochę nosić po tych cukrach

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 48 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
Ze znajomymi to jeszcze taki numer z wlasnym pudelkiem w knajpie to jestem w stanie sobie wyobrazic. Chociaz to trudne :). Ale jak idziesz na kolacje robocza to taki numer nie przejdzie.

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Marcel_197
Ze znajomymi to jeszcze taki numer z wlasnym pudelkiem w knajpie to jestem w stanie sobie wyobrazic. Chociaz to trudne :). Ale jak idziesz na kolacje robocza to taki numer nie przejdzie.

Przejdzie albo nie. Czasem ludzie bardzo chętnie rozmawiają nad talerzem o diecie, odżywianiu itp. Zauważyłem, że kobiety są wyjątkowo pilnymi słuchaczami i strasznie szybko podejmują temat. Oczywiście jest to swego rodzaju ekstrawagancja, ale uważam, że lepiej budzić takie zaciekawienie niż tym, że ktoś zajmuje się dwa krzesła i/lub poci się jak wieprz opięty w za ciasny garnitur

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 276 Napisanych postów 4714 Wiek 54 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 69516
Nie dajmy się zwariować.Noszenie pudełek do knajpy, zawsze można zamówić tłuste lub bez panierki na miejscu.Ja też często rozmawiam o diecie i widzę że ludzie nie mają pojęcia nawet ćwiczący na siłowni.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
kerad37
Nie dajmy się zwariować.Noszenie pudełek do knajpy, zawsze można zamówić tłuste lub bez panierki na miejscu.Ja też często rozmawiam o diecie i widzę że ludzie nie mają pojęcia nawet ćwiczący na siłowni.

Primo: zależy czy Ci zależy. Mnie zależało. Do tego stopnia, że nosiłem ze sobą pudełka.
Secundo: jak Ci usmażą mięso we fryturze to brak panierki będzie najmniejszym problemem
Tertio: Ludzie bardzo mało wiedzą o diecie. Jak ktoś ogarnia podstawowy rozkład makro i specyfikę połączeń: węgle - białko i białko - tłuszcz, to już jest kozak i dietetyk-amator. Dużo gorzej wypada wiedza o mechanizmach trawienia, enzymach, mikroelementach i pierwiastkach, hormonach, dobowym rozkładzie składników no i - niemal wiedza tajemna - o równowadze zasadowo-kwasowej.

==========
Pobiegałem. Ale się działo. GPS zwariował. Trasa po lesie: wąskie dróżki, gałęzie, błoto, śliskie liście, koleiny. Momentami robiły się wąskie gardła i trzeba było stać i czekać w kolejce do np. ominięcia wielkiej kałuży.
Zaliczyłem glebę, chociaż raczej trzeba by rzec: błoto, bo pizgnąłem się do takiej wielkiej kałuży. Nie ja jeden podobno, ale morale mi poleciało i poczułem się zmęczonym człowiekiem. A tak pięknie biegłem... Widać ten moment na tętnie. Jak wpieprzyłem się do bajora, to skoczyło powyżej 160 i potem już nie chciało polecieć w dół za bardzo. Wcześniej, na luzie drałowałem ze 150 BPM. Aż sam byłem w szoku. To te bułki z Lidla + dieta LC w poprzednim tygodniu tak działały.

Generalnie czas od organizatorów: 01:00':32". Jak na bieg po błocie i syfie, z przymusową kąpielą, to całkiem całkiem. Idę prać łachy. Pod błotem na kolanach zauważyłem jakieś rany chyba. Mam nadzieję, że nic poważnego, chociaż lekko zaczynają boleć. Trzeba się było nie kąpać może? A błoto tak przesrane, że się wydepilowałem lekko na nogach (biegłem w krótkich portkach).

Trochę w tym mojej winy, ale i zostałem rozstrojony nerwowo. Przede mną biegła śliczna, zgrabna dziewczyna (z gatunku tych, które żal wyprzedzać). Postanowiłem to jednak zrobić i okazało się, że to wcale nie dziewczyna! Tfu! Fuj! Ohyda! Jeszcze takie koleś miał ruchy jak baletnica. O tempora! O mores!

W knajpie bez szaleństw. Dobrałem makaronu z warzywami, surówkę z czerwonej kapusty i brokuła. Mięso miałem swoje jednak, i dobrze, bo nie było nic sensownego (knajpa samoobsługowa).
Lecę na obiad nr 2.






Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-11-24 17:03:38

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-11-24 17:03:56

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Zaje..biscie MaGor :)
Gratulacje !

Czas wg mnie bardzo przyzwoity biorac pod uwage warunki i rozpraszajace kobitki hehe

U mnie za to leje niesamowicie i jest wichura. Nic nie zmusi mnie do wyjscia biegac dzisiaj w takich warunkach z wlasnej, nieprzymuszonej woli hehe

Zmieniony przez - DARNOK35 w dniu 2013-11-24 17:16:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Przede mną biegła śliczna, zgrabna dziewczyna (z gatunku tych, które żal wyprzedzać). Postanowiłem to jednak zrobić

HEHEHE!!!
TRZEBA BYŁO NIE WYPRZEDZAĆ!!!

01:00':32"
SUPER! GRATY!
Ja bym pewnie w ogóle nie przebiegł takiego dystansu.

Testowałeś rytm (kroki/oddechy) - 10-15-25-50 ??

Pojemniki z jedzeniem do knajpy - brzmi kontrowersyjnie, ale w sumie - jak mus, to mus. Przecież to nie codziennie się zdarza, a i odmiana dla załogi (miła?? przynajmniej jeden mniej do narzekań ).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 423 Wiek 56 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21509
MaGor

Trochę w tym mojej winy, ale i zostałem rozstrojony nerwowo. Przede mną biegła śliczna, zgrabna dziewczyna (z gatunku tych, które żal wyprzedzać). Postanowiłem to jednak zrobić i okazało się, że to wcale nie dziewczyna! Tfu! Fuj! Ohyda! Jeszcze takie koleś miał ruchy jak baletnica. O tempora! O mores!


Hahaha, pewnie w legginsach
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Super Konkurs-Krata Na Lato 2013

Następny temat

Krata na Lato-według -astry1

WHEY premium