Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

duke masz rację. To jest właśnie to co lubię w pracy z kulką a co mnie irytowało na siłce. Ot poprawa dynamiki, wydolności, wytrzymałości, itp a nie tylko rozrost tego czy owego. Oczywiście skrót myślowy i droczyć się nie zamierzam

Maciek biegam na latarnie. 3 długości biegnę/1 idę. Gorzej jest po ciemnej stronie parku gdzie są same górki i tam raczej już tylko biegnę w kierunku światła Mówisz 10/15/25/50. Zakładając że latarnie są co 100m to ja 50 sztuk w całym parku nie mam bo kółko ma 3,5km. Choć może są co 50m..nie zastanawiałam się nad tym. 10 kroków...toż to będzie nie zauważalne Odnośnie samego planu na pewno 1 dzień to będą sprinty na boisku.

Swoją drogą piękny dziś dzień mamy

Kama:
Dla mnie to się rozmieniasz na drobne.

4x swing
4x bieg

Myśl jest znakomita, ale MaGor biega już sporo.. I jemu swingi zapewne nie przeszkadzają, a jak chcesz wymachiwać i jeszcze biegać4xtyg, to wychodzi Ci 8 jednostek treningowych.

Życzę jak najlepiej, ale widzę to w czarnych barwach...

Chyba że dodajesz "niebieskiego" do programu Dan'a..

panteon przecież wiesz dobrze że to co tu piszę to tylko część zajęć. Gdzie spontaniczny rower, gdzie nauka kraula? No weź Nie, nie spinam się że muszę od a do z. Jeśli coś się dzieje z organizmem czy stanem ducha to redukuję wedle wyczucia. Z "niebieskim" nie załapałam..


ps. tak w ramach info o "przecież dobrze wiesz" to z panteonem znamy się z innego forum i dzięki Koledze przyszłam do Was. Także jak coś nabroję to wiecie kogo otłuc

Spontaniczny rower to co innego niż trening biegowy 4x tyg.. Rób jak chcesz oczywiście..

panteon wiem do czego zmierzasz i w sumie gdyby założyć że będę zasuwać na 10km ponad swoją miarę to stwierdzę że masz słuszność. Biegam a raczej robię marszobiegi na 3,5-5km. Nawet mój pies biega szybciej a jest to już emerytka. Zanim zacznę porządnie biegać to pewnie będę już po swingach. Zresztą, kiedy mam zacząć biegać? Niebawem nas zasypie śniegiem i będzie różnie z chęciami.

Wtedy narty.......

O to chodzi, że nawet ja (jak to zabrzmiało!) obciąłem trochę (znacznie) treningi biegowe na rzecz regeneracji i poprawnej realizacji 10000 swingów. 24 listopada zobaczę jak przełoży się to na efekty. Czuję, że w połączeniu z kompleksami wydolnościowymi stworzyć to może albo mieszankę zabójczą, albo wybuchowo energetyczną.

U zaprawionej osoby - pewnie tak :)

ach ach brzmi wszystko jak przestroga że się wywalę na pierwszym kamyku i pozbijam kolanka, i pupę, i potem to już tylko plastry

Znacie zagadkę?:
Dlaczego we wtorek 11-tego kobieta gotuje 3,5 litra fasolki po bretońsku?

Przestroga, bo przewiduję, że będzie tak:
- pobiegasz, pospacerujesz, zrobi się zimno i przed zakończeniem planu "ciągłego biegu 30min" zrezygnujesz
- poswingujesz trochę, ale albo olejesz całe 20 treningów, albo tak rozciągniesz że z 35dni zrobi się 55 - a wtedy nici z certyfikatu mężczyzny!

Więcej niebieskiego - chodzi o to, że ulepszasz Kaplicę Sykstyńską - dzieło Michała Anioła (plan Dan'a).