Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

Duke, jakbys kiedys robil sklejke kettla to prosze nagraj filmik i wrzuc na forum, chodzi o kettla pod swingi, bo pod press to raczej sobie damy rade :D.

chwilkę mnie nie było i już tyle stron do nadrobienia..

MaGor - kiedy jeść owoce??

10000swing - aktualny status programu jest w przypisce.
Dziś planuję jeszcze wykonać sesję.

Ostatnio robiłem pompki na podpórkach w wariancie 3-5-7 i moja klatka przez 2 dni jeszcze to czuła :)
Akurat miałem pierwszy raz 2dni wolnego!
Dzisiaj czas na goblety - może spróbuję z 24kg.. A jak przyjdzie mi robić press, to zamiast 20kg w drabinach 1,2,3, to zrobię 2x16 w 2,3,5..
To już tylko dodatek, wisienka na torcie - raczej coś dla przełamania nudy niż "na siłę" czy coś..

MaGor - ja bym na Twoim miejscu trzaskał z 24, skoro po jakimś czasie 32 to zbyt dużo. Dla mnie 20kg, to taki ciężar, który czuję, ale póki co (i niech tak zostanie!!) nie musiałem go odkładać ani na moment podczas seta z 50powt.

Jeśli kiedyś podejdę pod ten challenge, to na bank z 24!
Kiedyś..

Zostało mi jeszcze "250 swings a day", ale to jak odsapnę po tych 10tys. Muszę je wykonać w tym miesiącu! Bo potem pewnie znowu jakieś obżarstwo.
10.000 siwngów, a potem podbitka kcal na zero i pressy!

Dalej się zastanawiam, czy już brać 28kg (jak się pojawi), czy jednak poczekać.. Do pressów to zbyt dużo i 24jest jeszcze do ogarnięcia, ale czuję że jestem na fali!!

Jakieś sugestie?

Owoce najlepiej do południa i minimum godzinę po posiłku. Wtedy weźmiesz z nich to co najlepsze bez narażania się na to co najgorsze. U Gacy zabraniali nam jeść banany i winogrona - i nie mam pojęcia z jakiego powodu. Tak było na kartce: owoc - z wyjątkiem bananów i winogron.
Winogronu nie lubię, ale banany jadam (do owsianki czasem rano albo po solidnym treningu) Popite odrobiną kefiru stają naturalnym i zbilansowanym posiłkiem.
I celuj w owoce z niskim IG i niewielkim cukrem. Idealne są jabłka, maliny (mrożone z Biedronki - gotowy sorbet) i krajowe śliwki. W sezonie również truskawki. Niegłupie byłyby mandarynki i grejpfruty, w ogóle cytrusy. Ananas ma świetną kompozycję cukrów ale ma ich od groma i ciut.

Sety 10, 15 będę robił z 32 ale w rękawicach. 25 i 50 z 24 kg. Sukcesywnie przesuwając granicę. Na razie dla 24-ki wprowadzę rygor czasowy. Mam się wyrobić z setem w tyle i tyle. Co urwę, to mój odpoczynek. Nie będę robił jutro dipsów bo klatka dostała wczoraj - niech odczeka. Poza tym w dipsach pracują mocno barki, które i tak oberwą przy swingach. Może drążek jutro wrzucę.

MaGor

U Gacy zabraniali nam jeść banany i winogrona - i nie mam pojęcia z jakiego powodu. Tak było na kartce: owoc - z wyjątkiem bananów i winogron.
.

być może u Gacy zabraniali bananów i winogron ,bo są to najbardziej kaloryczne owoce???

Ja tam w barkach przy swingach niczego nie odczuwałem.

CZUNGA

być może u Gacy zabraniali bananów i winogron ,bo są to najbardziej kaloryczne owoce???

Może. Ale z drugiej strony to chyba chodzi o coś innego. Natknąłem się na wywiad z dietetykiem jakiegoś sportowca, który mówił o owocach w diecie. Rzuciło mi się od razu, że wskazał na winogrona. Może chodzi o cukier gronowy? Cholera go wie. A banana to już całkiem nie rozumiem. Prawie kompletny profil aminokwasów.

Panteon

Ja tam w barkach przy swingach niczego nie odczuwałem.

Ale ciężar przenosi się na cały tułów za pośrednictwem barków właśnie. Zobaczę jutro.

Tak się zastanawiam - czego oczekujecie po 10.000 wymachów :)
Dla mnie to nadal trening chwytu. Jest lżej niż na początku, ale żeby jakiś szał był, to nie.
Tętno podskakuje do okolic 140, trochę potu płynie, ale generalnie nic poza tym się nie dzieje.
Widzę, że uda mi się nieco zmieniły. Głowa boczna i przyśrodkowa jakoś tak bardziej odstają (nie mam takiej rzeźby, żeby uczyć się anatomii, ale to widać) no i "dwójki" też tak jakoś - taki biceps uda też nieco większy niż zazwyczaj.

Może faktycznie do tego trzeba wziąć cięższego kettla (a mój jest taki akurat) i walczyć, o te 50powt. W pierwszych treningach dzielić te 50 np. na 30+20 czy jakoś tak..
Dan pisał o 500powt, na każdym treningu, o challengu, więc teraz sam nie wiem...
Na forum T-nation i SF już przycichło na ten temat, a już powinny pojawiać się pierwsze osoby, które ukończyły program!
Pojawia się motyw - krótkie serie z mniejszym ciężarem i oddychanie "siłowe" (kula w górę, to wydech) oraz dłuższe serie i oddychanie anatomiczne (kula w górę, to wdech).
Nic, tylko odsapnąć 4-5tyg na jakimś siłowym programie i łapać się za 10.000 z 24!
(nie nie nie!! trzeba odpocząć z kilka miesięcy!!)

Trening 17.
Weszło dziś gładko (wymachy z 20) i goblety z 24kg.
Było to po 2 dniach przerwy od kettli!

Jak tak chwyciłem 24kg, to trochę się wystraszyłem 28! Jeszcze chyba nie czas..
Zobaczy się :)

A ja przyznam, że wyjątkowo dobrze poczułem jak ten trening wchodzi w pośladki i brzuch. Nogi też dostają trochę. Mam dzisiaj lekką niechęć do biegania nawet! Ja się spodziewam po 10000 nauki pokory, skupienia i swingu.
Nie wiedziałem, że można dzielić sety! Desperacko walczyłem o te 50-tki. I kończyłem z tętnem 155 A jakbym z 24-ką robił setkę za jednym podejściem? ciekawe jakbym wyglądał po zabiegu Zwłaszcza na diecie tłuszczowej w pierwszych jej dniach.
Fajny art znalazłem na ten temat http://breakingmuscle.com/interviews/interview-with-low-carb-high-intensity-proponent-fredrick-hahn
Całkiem klarowne i przekonujące. I pasuje do kettlebells.

No i przed chwilą wróciłem z "brisk walking" Ciekawe doświadczenie.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-10-27 22:34:32

Nikt nie pisał, że można dzielić!!
Dan pisał, że zaczyna się ciężko, a kończy lekko.
Ludzie pisali, że seria 4. to np. 42,35,36,28,37powt - bo nie dali rady zrobić 50, albo właśnie robili krótkie przerwy w tej 50.

Gdybyś był w stanie zrobić 100x z 24, to chyba nie byłby odpowiedni ciężar do tego programu.

Dan podał sposób jak wybadać wagę kettla.

Dla mnie 24kg to zbyt dużo, a może za mało serca mam do walki? W pierwszy dzień zrobiłem 10,15,25,50; 10,15,25, i przeszedłem na 20kg. Może gdybym robił dłuższe przerwy (Dan najpierw każe robić max 1min, a potem pisze, że trening może trwać z godzinę lub dłużej!), to i z 24 bym dał radę.
Uznałem, że to zbyt duża objętość - 2000/tyg z 24.. Chwyt pada mi przy 20kg, także zacząłem dobrze, a gdybym się pokusił ponownie - to 24kg

panteon

Nikt nie pisał, że można dzielić!!
Chwyt pada mi przy 20kg, także zacząłem dobrze, a gdybym się pokusił ponownie - to 24kg

Pada, pada i przestanie padać
To może rób pierwsze szczeble z 24, a najdłuższy z 20-tką? Ja chyba tak będę robił, albo założę te paski obciążeniowe na 24-kę.

Zobaczymy.

Zerwałem się pół godziny przed budzikiem. Lecę pobiegać. Lekko i kontrolnie. Uruchomić piec spalający. Właśnie wypiłem kawę z olejem kokosowym i mlekiem. Mogę zaraz być nieco lżejszy.

Po weekendzie z węgielkami... Chwila napięcia... Ważę 109 kg, czyli ładowanie to 1 kg na plus. W stosunku do pomiarów z ubiegłego poniedziałku jestem 5 kg lżejszy, czyli realnie pewnie 2-3 kg fatu. Wiem, że za dużo, ale ketogeny tak mają. Gdybym teraz przerwał, to w przyszły poniedziałek byłoby 120 na liczniku. Ten cykl potrwa 5 dni. Wydłużyłem go o dzień. Efekty powinny być nieco gorsze. Za to od środy wbiję na ekstremum ze stosunkiem białko-tłuszcz-węgle.

Wyszło po kosztach i dużo lepiej niż myślałem. Pewnie trochę wody weszło. Zaraz zrobimy z nią porządek
Dzisiaj ćwiczę:
500 swingów 5 x (10-15-25-50)
W przerwach drążek 5 x (1-2-3)

Dziś jadam wg rozpiski poniżej. Ale nie przywiązuję się zbytnio do tego i śmiało mogę chapnąć dodatkowy kawał mięsa czy coś w ten deseń.
Nadal zero soli, full płynów i błonnik (podwójna porcja). Suplementacja Vitamin King x 2.

--->>>--->>>--->>>--->>>--->>>--->>>--->>>--->>>--->>>
Pobiegałem.
Rozgrzewka 5 minut
Test na 3 km
Powrót spacer na zmianę z truchtem i szybkim biegiem
Zrzuty tylko z testu.


Wracam do domu, robię śniadanie, Grubas w serwetce pod szyją uśmiechnięty jakby mówił: "No dawaj. Owsianeczka, śliwki i banan" A tu na stół wjeżdża mięcho, tłuszcz i pomidor
Jeden z celów keto - obkurczenie żołądka. Jajka z pierwszego posiłku wywaliłem.

Za to sypnąłem wiórków kokosowych do drugiego śniadania, które będzie wręcz masakrycznie przepyszne. Placki z masła, otrąb, wiórków i jajek. Z dodatkiem ostrego chili (tłuszcz + kapsaicyna + kawa = spalacz).



Wyjaśniam: Puszki po Pepsi w tle, to ochrona listwy przed ogniem. Jak smażę/gotuję coś w dużym garnku to płomień smali listwy maskujące i potrafią się zdeformować Puszki znosi mój syn

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-10-28 07:32:43

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-10-28 07:33:23