Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

Pokochasz to A jakby doskwierał Ci chaos, to będziesz mógł robić któryś z programów treningowych tuzów kettle-fitnessu. W razie czego pomożemy.

Jezeli nie masz pewnosci co do kompetencji trenera, mozesz tez zobaczyc jak robi sie prawidlowo podstawowe cwiczenia na yt u Cottera lub Tsatsouline. Nagrac filmik i porownac z filmem z netu lub wrzucic u Magora w temacie to zobaczymy.
Magor stal sie prezesem nieoficjalnego klubu czajniczkow na sfd.pl :D

Magor z tą 32 ką to nie było wyciskanie tylko podrzut z resztą sam doskonale o tym wiesz.Obserwuje twoje treningi które ciekawie i z jajem opisujesz i komentujesz ale mam takie nieodparte wrażenie że trening dla ciebie to raczej forma dokopania sobie samemu a nie dążenie do jakiegoś celu czy to zwiększenie siły czy wytrzymałości.Na przykład ćwiczenie zarzutu do klatki piersiowej ,dlaczego w tym ćwiczeniu nie robisz żadnych przerw?,śpieszysz się gdzieś? ,przypomina to próbę zajechania się na metrze kwadratowym w jak najkrótszym czasie.Gdybyś zrobił nawet niewielką przerwę powiedzmy 2 lub 1 minutę pozwoliłoby ci to po pierwsze na dłuższą pracę,doszlifowanie techniki,pracę z większym ciężarem czy to według ciebie jest bez znaczenia?- dłuższa praca to wyższa wydolność ,większy ciężar to silniejsze mięśnie,stawy,ścięgna.Twoja budowa ciała,wzrost dają ci potencjał bycia bardzo silnym a bez siły nie ma również dużej wytrzymałości lub jak pisze PT nie można w pełni rozwinąć swego potencjału w wytrzymałości.

orzegów

Magor z tą 32 ką to nie było wyciskanie tylko podrzut z resztą sam doskonale o tym wiesz.

Wiem. Dzisiaj spróbuję 28 kg z zablokowanymi kolanami, całymi stopami na ziemi itp. Jak radzicie: cisnąć z rack czy z ramienia? Z rack wydaje się być trudniejsze (dłuższa droga do pokonania), ale można się mocniej spiąć. Trening spontaniczny i bez planu. Ktoś rozwalił mi blokadę na kulach i muszę jechać założyć kłódkę na łańcuch, zanim ktoś inny zrobi sobie krzywdę i mnie pogonią.

orzegów

Obserwuje twoje treningi które ciekawie i z jajem opisujesz i komentujesz ale mam takie nieodparte wrażenie że trening dla ciebie to raczej forma dokopania sobie samemu a nie dążenie do jakiegoś celu czy to zwiększenie siły czy wytrzymałości.

Mam chyba lekki mętlik w głowie. I tylko dwa punkty kardynalne:
1. ćwicz ciężko
2. nie przesadź ani z ilością odpoczynku, ani z ćwiczeniami
I weź tu bądź mądry?

Zwłaszcza, że - jak napisałem sam - jestem ofiarą swojego samouctwa. W ciągu 20 godzin wyrabiasz zły nawyk, który potem musisz wykorzenić w 200 godzin. Moje początkowe treningi... To była miazga. Hybryda siłowni i kettlebells. O tak. Teraz to widzę. Byłem na najlepszej drodze do zajechania się i to w złym stylu.

A tu jeszcze to całe "Enter The Kettlebells" Jakże mam się teraz cofnąć do etapu PM? Czy jestem gotowy na ROP? Tak w pół drogi wiszę. Postaram się coś zmienić, zresztą za sprawą Waszych sugestii. Do maja staram się robić pod swoje cele: bieganie (wytrzymałość), drążek (siła), pompki (wytrzymałość). Znacznie ograniczyłem na razie długie biegi na rzecz 1 - 3 km i interwałów. Zobaczę jak to się przełoży na wynik najbliższej "Dychy" 22-09-2013. Zapomniałem dopisać, że pomiędzy LCCP robiłem drążek w ilościach: 1,2,3 - 1,5(z gumami).

Postaram się również złapać kontakt z instruktorami z Kettlebell Wschód (Bielsk Podlaski). Pojadę do nich na trening. Oni lecą też metodami RKC i liczę, że sporo się dowiem/nauczę.

orzegów

Na przykład ćwiczenie zarzutu do klatki piersiowej ,dlaczego w tym ćwiczeniu nie robisz żadnych przerw?,śpieszysz się gdzieś? ,przypomina to próbę zajechania się na metrze kwadratowym w jak najkrótszym czasie.Gdybyś zrobił nawet niewielką przerwę powiedzmy 2 lub 1 minutę pozwoliłoby ci to po pierwsze na dłuższą pracę,doszlifowanie techniki,pracę z większym ciężarem czy to według ciebie jest bez znaczenia?- dłuższa praca to wyższa wydolność ,większy ciężar to silniejsze mięśnie,stawy,ścięgna.Twoja budowa ciała,wzrost dają ci potencjał bycia bardzo silnym a bez siły nie ma również dużej wytrzymałości lub jak pisze PT nie można w pełni rozwinąć swego potencjału w wytrzymałości.

Radzisz zatem olać pomniejsze kule i robić zarzuty w dłuższych drabinach z odpoczynkami, tylko kulą 32 kg? W sumie da się zrobić. Mogę też robić 24 + 4 kg.

Trochę się boję, swoich nawyków. Sam zauważyłem, że staram się dzielić trening na części:
1. Ćwicz ciężko
2. Jeszcze trochę poćwicz ciężko
3. No to jeszcze coś ciężkiego
4. Ćwicz, albo zdychaj
Faktycznie pachnie to masochizmem, a nie dążeniem do celu. Z drugiej strony sprawia mi sporo radości.

Doszedłeś do momentu w którym musisz się na coś zdecydować!! :)
Niestety..

Sredniociężko i dłużej.
Ciężko, mniej powt.

Niestety.. :)

Na chroniclesofstrength.com jest polecana opcja:
- tren siłowy 20-40min
-metabolic-conditioning 20min
- szybki marsz (akurat Ty masz gdzieś tam bieganie),

nie pamiętam czy to chodziło o jeden dzień, czy o czas treningów..

panteon

Na chroniclesofstrength.com jest polecana opcja:
- tren siłowy 20-40min
-metabolic-conditioning 20min
- szybki marsz (akurat Ty masz gdzieś tam bieganie),

Chyba o to chodzi:

Pat Flynn

Strength train (20-40 minutes), THEN metabolics (10-20 minutes), THEN brisk walking (20-30 minutes)-in that order.

Chyba chodzi o "wtedy", a nie jakiś ketlerski akronim.
Czyli tak:
Część siłowa:
- zarzut
- wyciskanie / push press / jerk
- długi cykl z wyciśnięciem
- długi cykl z podrzutem
- drążek
- wiatraki(?)
- TGU (?)
Część metaboliczna:
- snatch (obowiązkowo)
- cała reszta ćwiczeń + wszelkie kompleksy
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
Zaraz polecę i spróbuję pomachać. Przywieźli mi meble i trochę sobie polatałem po schodach z paczkami na 3 (w zasadzie 4) piętro.
Spryciarze. Przysłali kobitę jako kierowcę. W sklepie powiedzieli, że odpowiadają za meble do progu mojego mieszkania i miałem zamiar chociaż w części wyegzekwować tę obietnicę. Dla zasady. A tu w domofonie kobiecy głos. Przecież nie będę kazał kobiecie dygać z pakami po schodach.

Dzisiaj minimum:

1. Zaraz po rozgrzewce wyciskanie dużego czegoś. Nie mam planów ani założeń poza ogólnym zarysem: 24 - 28 - 32 kg.
2. Potem spróbuję zrobić kilka długich cykli z podrzutem największej kuli.
3. Parę minut pożongluję dla rozluźnienia, zakompleksię (w kompleksy wsadzę snatch), rozciągnę się i na obiad. Zobaczę jak mi taki trening wejdzie. Mentalnie



Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-09-14 13:32:50

O, o, o! Właśnie o to mi chodziło.

Pat pisał kiedyś, że ćwiczy siłowo codziennie, a 2xtyg dorzuca 15min kompleksów. Nienawidzi joggingu, za to uwielbia sprinty i żywe spacery.
(pomijam dietę - post jak LG, WW do 150g, trening na zakończenie postu, a do tego paleo :) ).

Siłowo - w jego rozumieniu to zapewne taki ciężar (takie utrudnienie ćwiczenia), żeby robić max 5powt.
15-minutowe kompleksy - od groma powrzucał na kanał YT.
Spokojnie może być ćwiczenie na siłce + wymach kettlem (też gdzieś to było).

Jest też coś takiego w programie BEARTH OF THE HERO, że 2xtyg robi się 30-45min kompleksów, a 1xtyg SINGLE REP STRENGTH -SRS; czyli 2-4ciężkie ćwiczenia po 1 powt (myślę, że 1-3powt też będą dobre):
- drążek z obciążeniem
- pistolety
- ciężkie C&P (czy w Twoim przypadku push press + negatyw z 32!)
- itp..
Zamiennie, z minimalną przerwą.

Aj, myślałem, że mi się nie wysłało, bo mi się komp zwiesił :)

Zmieniony przez - panteon w dniu 2013-09-14 19:58:37

Radzisz zatem olać pomniejsze kule i robić zarzuty w dłuższych drabinach z odpoczynkami, tylko kulą 32 kg? W sumie da się zrobić. Mogę też robić 24 + 4 kg.

Tak myślę bo machanie niewielkim ciężarem prócz zmęczenia układu wydolnościowego(płuca ,serce) czyli poprawy ogólnej wytrzymałości nic nie wnosi.Ale myślę że większość ćwiczących odważnikami che być nie tylko wytrzymałych ogólnie ale i siłowo , silnych i nieznacznie umięśnionych.Dlatego trening na twoim poziomie z 24,28,32 jest jak najbardziej odpowiedni i daje olbrzymie możliwości.Takie przykładowo ćwiczenie jak zarzut możesz spokojnie szlifować raz pojedynczymi w drabinie a raz dublami,możesz wybrać trudniejsze wersje tego ćwiczenia które doskonale znasz.Na początek daj sobie dłuższe przerwy 1-2min i szlifuj technikę ,smakuj ją rozwalaj na detale a później możesz albo zwiększać ciężar albo zagęszczać trening czyli skracać czas.Co do mniejszych odważników spokojnie możesz ich używać do żonglerki ,do rwania czy wymachów na koniec treningu np ciężkiego wyciskania.

j.w.

Będzie siłowo - drabiny po kilka powt. Przerwy do uzyskania formy na wykonanie kolejnego szczebla, tak żeby trochę poćwiczyć przez te 30-40min.

Potem rwania, kompleksy z czymś lżejszym.

No i w godzinkę elegancko się wyrobisz :)

A, jeszcze biegi, ale to już się nie wypowiadam.

Przetestuj, co Ci szkodzi.

Może sztanga (siłowo) + kompleksy - wtedy właśnie z 2x16, czy tam 25kg - przez 20min :)