less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

Fryto daruj sobie takie pytania bo sie naprawde tu burdel robi, kolejne pytanie serii "co jest na grubosc, a na szerokosc plecow"

Zmieniony przez - Hekade w dniu 2013-08-25 23:45:06

Mnie to akurat interesuje, bo w pewnym momencie Antek napisał, że przyciął węgle i że od tamtej pory będzie także wliczał wszystkie warzywa w bilans. Było to przy okazji robienia lecza. A odpisanie 'tak' albo 'nie' nie nie zrobi chyba jakiegoś wielkiego zamieszania.

Ale ja już zadawałem to pytanie pare stron temu i byłą odpowiedz więc warto najpierw prześledzic pare stron wstecz :P

Barszczyna - nie, nie boje się, dobieram dietę pod to co się aktualnie dzieje z sylwetką. To dieta ma mi służyć, a nie ja diecie. Nie żyję schematami.

Fryto - no bez przesady nie będę wliczał szpinaku czy sałaty czy zielonych szparagów, ale już np pomidory czy paprykę jak najbardziej tak

godzina prawie 16 a ja do końca dnia muszę już tylko zjeść 3 jaja i 30g odżywki białkowej, także jak widzicie głodówa. Ale oplaci się

chyba nie ma wiekszejroznicy miedzy zielona a zólta szparaga? btw obie maja praktycznie znikome

stawiam na zielone warzywa, ze względu na ich wpływ na gosp.hormonalną organizmu, co NIE ZNACZY, że warzywa kolorowe są be.

jesz ogórki ? nie pisales chyba nigdzie o nich a są można powiedzieć tzw. warzywami na wyjścia przemyjesz tylko, pakujesz do kieśni, zajadasz po drodze gdzieś, a nie trzeba gotować jak np. brokula i czekac az ostygna i dopiero zjesc\

sporadycznie.
Jutro węgle robią wyjazd i dieta wygląda już tak prosto, że prościej się nie da.
Dziś cardio 40min

Zmieniony przez - antek098! w dniu 2013-08-26 17:04:43

wplyw zielonych warzyw na gospodarke hormonalna? Moglbys rozwinac ?

chodziło pewnie o to że warzywa zielone mocniej ingerują w jakieś procesy wspierające anabolizm, niż warzywa kolorowe. Takie moje skromne rozumowanie. Dobrze myślę ?

Zmieniony przez - Fuuun w dniu 2013-08-26 18:17:02