Słowniczek tajnej gwary odważnikowej
TH - Two Hands - Dwie ręce, albo ćwiczenie wykonywane oburącz
OA - One Arm - Jedna ręka, albo ćwiczenie wykonywane jedną ręką
2KB = Double - podwójnie, na dwa odważniki
H2H - Hand To Hand - ręka ku ręce, z ręki do ręki, ze zmianą rąk
EH, EL - Each Hand, Each Leg - na każdą rękę, na każdą nogę
A dalej jak u ludzi Swing to swing, squat to squat itd.
Stary chłop, a głupi. Zrobiłem dzisiaj trening, a nawet dwa.
Zacząłem od czegoś co opisałem w dzienniku Icarium
TH Swing 15 reps.
OA Clean&Jerk - 2 min. EH
2KB Front Squat - 10 r.
H2H (Hand To Hand) Swing - 30 r.
Steve Cotter opisuje to jako coś dla Absolute Beginner i moja obserwacja była podobna. Z tym, że użyłem odważnika 24 kg zamiast sugerowanych 12-16. Przy Front Squat zrobiłem 5 na lewą i 5 na prawą rękę.
Ładne. Zrobiłem bez odpoczynków i uznałem, że powtarzanie tego obwodu byłoby marnotrawstwem energii. Owszem, długi cykl z podrzutem przez dwie minuty na każdą łapę dał trochę popalić, ale bez przesady.
Potem postanowiłem łupnąć Beginner 2 z propozycji Icarium
Icarium1 arm swings: 10eh x 2
turish get up: 5eh
1 arm clean & press: 5eh x 2
1 leg deadlift: 5el x 2
split squats: 10el x 2
1 arm snatch: 5eh x 3
front squat: 10 x 2
2 arm swings: 20
No i tu zaczęło się zmęczenie. Tureckie wstawania zrobiłem tylko po 3 na stronę (ciągle z odważnikiem 24 kg)
Snatch musiałem przerywać po każdej serii na 30 sekund. I ogólnie pod koniec czułem, że zbiera mi się na pawia. Pierwszą przerwę musiałem robić dopiero po tureckim wstawaniu, czyli już po drugim ćwiczeniu.
Po zabiegu odpocząłem około 3-4 minut i wykonałem "finishera"
TH Swings - 30 sekund
TH Full Swings - 15 sekund
Odpoczynek - 20 sekund
i tak kilka razy
Finisher na finiszu to był pomysł iście piekielny. Ale ładnie weszło w sumie. Wróciłem do domu, porozciągałem się, wypiłem białko, odpocząłem godzinkę i idę teraz pobiegać z córką. Na wiele nie będzie mnie raczej stać, a samo bieganie to raczej obowiązek ojcowsko-towarzyski z którego wywiązałem się z całą sumiennością.
Młoda ma charakterystyczną dla swojego pokolenia chęć "zrobić szybko i żeby był efekt". Miała do wyboru: 35-40 minut spokojnego truchtu-spaceru albo lekkie interwały w 20 minut. Oczywiście poleciała na "mocno, ale krótko". Chwała.
3 minuty na rozbieg, a potem 30 sekund szybko - 1 minuta wolno, po spacer włącznie
Na koniec 1,5 minuty wybiegu. Razem 20 minut. Musiałem ją trzymać za rękę, bo biedactwo miało więcej motywacji niż siły Weszło 2,5 km. Nie jest źle. Takie mikro wysiłki wygrzebują z mojego wnętrza dodatkowe porcje energii (nie mam pojęcia skąd, bo popołudniowe kulki jednak mnie lekko wyssały). Skończyliśmy bieg kawałek od domu Młodej, a ja niesiony porywem szaleństwa zaproponowałem Małej, że zaniosę ją do domu na barana. I tak też zrobiłem. W Endomondo wybrałem dla tej "konkurencji" trening obwodowy, bo biegania w tym niewiele. Siłowy trening to nie był, a i z chodzeniem miał niewiele wspólnego.
Moje maleństwo, to już jednak nie jest takie maleństwo i swoją masę ma. Okazało się, że niosłem ją 700 metrów, z czego połowę trasy pod lekką górkę. Miło było. Negatywnym aspektem tego wszystkiego był fakt, że musiałem się rozciągać po raz drugi przed kolacją ( a głodny byłem potężnie). Kawa zbożowa, ze dwa litry wody (żart taki) i spać Jutro pracowity dzień się kroi. I chyba będzie zdecydowanie biegowo.
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-08-19 20:07:30
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-08-19 22:04:25
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html