less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

Mógłbyś podać swój przepis na żołądki drobiowe?

oczywiscie, dziś wygląda to następująco:
-garnek
-woda aż do wrzenia
-wrzucenie żołądków i zagotowanie
- konsumpcja.

W taką parnotę nie mam ochoty stać nad oparami kulinarnymi.
Wypiłem 35g muscle up protein, mała opinia:
smak - rewelacja, nie mdłe
rozpuszczalność - 100%, 0 grudek i tym podobnych
jakość - bdb, nie czuć proszku jak się to wypija, nie czuć chemii w ustach
zastosowanie - jak dla mnie strzał w 10-tkę, bo łatwo można zaaplikować te 25g proteiny, nawet bym się nie obraził jakby ta odżywka miała więcej tłuszczu w 100g, wtedy dla diety białkowo-tłuszczowej idealne rozwiązanie.

Flexactive - suplement na stawy w rozpuszczalnych tabsach jak Plusssz, fajny, orzeżwiający smak. Tu na działanie trzeba troszkę poczekać.

Olej z pestek winogron - jak ktoś nie pił to polecam, niemalże bezsmakowe, czuć trochę ten posmak pestek, cenowo też bardzo przystępnie i przewaga wielonienasyconych. Dla diet białkowo-tłuszczowych również bardzo dobra sprawa.

Faftaq gdzieś pisał, że ten olej to nie jest zbyt dobre źródło tłuszczu. Nie pamiętam już czemu, ale pewnie chodziło o stosunek o6:o3.

Tak, ale zawiera resveratrol - to raz. A dwa - nie bazuje się nigdy na jednym oleju tylko mixuje kilka w celu dostarczenia odpowiedniej ilości o3, o6 i o9.

,,Tak, ale zawiera resveratrol'' - A to nie czerwona skórka w winogronach zawiera resveratrol? Jesteś pewien że pestki też?

W skórce, miąższu i pestkach jest, jest też w orzeszkach arachidowych, więc olej arachidowy też będzie miał go pewną ilość.

i co dalej? zdechnę?
nigdzie nie pisałem, że bazuje na 1 oleju albo czytajcie ze zrozumieniem albo przemilczcie zamiast mi dawać takie rady. Wiem doskonale na jaką dietę się zdecydowałem, posiadam: olej z pestek winogron,olej lniany, olej kokosowy, trochę oleju z dyni, oliwę z oliwek, mam zamiar dokupić jeszcze inne. Stosuje je zamiennie. Mniejsza.
________________________________
Byłem w Pure - te sieciówki nie wiem dla kogo są tworzone, ale nie widziałem tam ani 1 osoby, która by ciężko trenowała, poza tym maszyny...to jest tragedia tej siłowni, nie ma mowy o żadnej regulacji, ja mam 183cm wzrostu i totalnie źle mi się pokazywało na maszynie do uginania podudzi siedząc, moja siostra ma niecałe 170cm i to już w ogóle była masakra...także ta regulacja co tam jest to chyba tylko na pokaz. Zrobiłem sobie skromniutko 2 serie wiosła na 50-tkach jednorącz i powyciskałem na skosie 45st 50-tkami to się patrzyli jak na przybysza z kosmosu. Jedyne co jest fajne to ten sprzęt cardio. Brak ikry w tej siłowni, wolę swoją mordownię.

Mam podobne refleksje na temat 'fitness klabów'' - zero klimatu, największe hantle w użyciu to 15-stki, dużo snobów i pań które myślą że izolowane na 50 pow. z zerowym cięzarem (byle się nie spocić!) cokolwiek im da. Ale i tak najbardziej uwielbiam ichniejsze treningi pleców - poezja! Żadnego podciągania, wiosłowania wolnym ciężarem (czy- o zgrozo -martwego ciągu) tylko i wyłącznie sciąganie drążka - ale bez przesadyzmu z ciężarami! Bo sobie ''mieńśnie'' serwiesz!. Po wizycie na jednej z sieciówek tydzień dochodziłem do siebie w mojej małej, bez urządzeń cardio i wyszukanych maszyn rzeźni i wiem jedno... Nigdy więcej.

No daj spokój, wziąłem swoją siostrę i jej chłopaka na trening obwodowy, bo dopiero zaczynają i zrobiliśmy bardzo podstawowy trening tj.

martwy na sztywnych hantlami
wykroki chodzone
wypychanie nogami na suwnicy skośnej
Sciąganie drązka wyc. górnego szeroko nachwytem
Wiosło jednorącz
martwy ciąg
Wycisk na skosie 45st
Rozpiętki na ławie poziomej
Pompki klasyczne
Wycisk na barki stojąc
Dips na maszynie
Uginanie jednorącz rączką wyc. dolnego

I zdziwienie ludzi, że kobieta robi wykroki chodzone czy wyciska na skosie, było conajmniej DZIWNE - dosłownie. Ich zdziwienie było dziwne. Wszędzie ćwiczyli na tych zapyziałych maszynkach, gdzie maszyna narzuca im tor ruchu a jak przychodzi złapać hantle to wychodzi całe kalectwo w mgnieniu oka. Dlatego kiedyś vince gironda powiedział "maszyny to cud techniki a sztanga wygląda idiotycznie, ale tylko osoba inteligentna umie z niej korzystać" i ja się z tym zgadzam

Kobieta i wolne ciężary? Masz szczęście że cie na 'ajfonach' nie wynieśli za takie herezje Ale smutna prawda jest taka że ci ludzie patrzą na maszyne i myślą cuś w stylu ''ale profesjonalnie i nowocześnie wygląda z pewnością świetnie zamienia tłuszcz w mięśnie!'' wiem bo podobne teksty mój znajomek mówił (i nie tylko on...) gdy powiedziałem mu że opieram się na wolnych ciężarach. Zresztą jestem zdania że maszyny są dla dwóch rodzajów ćwiczących - dla ludzi na tyle zawansowanych że za pomocą maszyn porawiają kształt mięsni, szczegóły ect. i dla (żeby nikogo nie obrazić i bana nie wyłapać) 'zniewieściałych'.

Zmieniony przez - NattyDread w dniu 2013-08-03 19:09:48