Szkoda, w koncu dzieciaki maja wakacje.. Mam nadzieje ze jeszcze Was pogrzeje, tak jak nas tu grzeje od 2 tygodni. Zeszle lato bylo tu podobne, koszmarny upal niemal caly czas, pamietam, ostatnie takie lata w Polsce przezylem gdzies konczac podstawowke, wowczas wszystko bylo jak nalezy, w wakacje upaly, zima sniezyce i mrozy. Potem sie popieprzylo. Ale co ja tam opowiadam, przeciez zmiana klimatu to jest mit ;)
Z pamieci odtworzylem sobie dzisiejsze jedzenie, zdaje sie ze nie pominalem niczego poza warzywami - jadlem dzis wylacznie ogorki i pomidory, bo niemal caly dzien spedzilem na powietrzu. Wypoczalem fizycznie ale czuje sie potwornie zmeczony, tak mam zawsze po wylegiwaniu sie na sloncu. Nie spalilem sie jednak, latalem jak czubek do wody co kilkanascie minut, cierpiec nie bede, przeciwnie, bede pewnie spal jak dzieciak. Planowalem zjesc wiecej, naladowac sie i poczitowac nieco, ale sie nie dalo, mialo byc jeszcze z 1500kcal z burgerkinga, ale nie bylem w stanie zmusic sie do tego jedzenia, a przeciez czit ma byc przyjemnoscia a nie przymusem. I tak zjadlem duzo, teraz dobilem sobie lodami nieco kalorii. Mialem nawet na te okolicznosc ( jedzenia ) przyjemna pogawedka, zagadala do mnie pani lezaca na trawce tuz o nas jak to jest mozliwe, byc tak chudym i tyle jesc ? Milo mi sie zrobilo i glupio, bo faktycznie, caly dzien trzepalem jak kto glupi wszystko co zabralem w lodowce na plaze, a juz szczytem byla owsianka, ale wcale nie bylem sam - towarzystwo obok mialo 4 lodowki na chyba 6 osób, i bylo tam wszystko, salatki, torty, kuraki a nawet kilka butli szampana i truskawki :) Nie potrafilem sie tylko skusic na pommes i wurst z grilla, jadlem to tylko jeden raz na nartach i nigdy juz chyba nie zjem ;) Poplywalem ale nie powiem ile bo mialem dzis nic nie robic, ot, co wszedlem do wody, to zrobilem troche wiatrakow kraulem ;) W plazowke pogralem ale turystycznie, o ile ruch w wodzie jakos sprawial przyjemnosc, to na boisku piach palil doslownie w stopy a zar lal sie z nieba. Nie bylo checi nawet na ofiarne obrony, moze dlatego ze widzow bylo malo bo tez im bylo za cieplo, to po co sie rzucac jak nikt nie doceni kunsztu i poswiecenia ? ;)
Dostalem wlasnie plana na tydzien najblizszy i zrobilo mi sie jakos dziwnie, mam wrazenie ze porywam sie z motyka na sloneczko. A jest juz za pozno, teraz trzeba bedzie gryzc glebe i plakac w poduszke, a do zlej gry robic piekna mine ;)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-21 20:45:42