Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Chudej pomnik się należy. Moglibyście oboje pozować.

Bo baby to jednak, jak chcą to potrafią... Krew wypiją, a dziury nie zrobią. A moja była małża patrzy na mnie z niedowierzaniem, bo jak się rozstawaliśmy to byłem totalnie spasiony. A jej men to chyba lekki niepokój (bezpodstawnie) odczuwa jak się mijamy na ulicy

Całą rzeczywistość muszę sam ogarniać i w sumie dobrze mi z tym (podsumowując zyski i straty).

Kuba, wiem o czym piszesz. W pewnym momencie nikt Cię nie rozumie i bredzą coś o złym wyglądzie, kościotrupach itp. A Ty też masz coraz mniej cierpliwości żeby się tłumaczyć. I muszę przyznać - w moim przypadku tak było - że "świat" miał trochę racji. Ja nie byłem normalny. Nawet uśmiechnąć się, w pewnym momencie, nie potrafiłem. "Klapki na oczy i nic mnie nie zaskoczy"

MaGor

Kuba, wiem o czym piszesz. W pewnym momencie nikt Cię nie rozumie i bredzą coś o złym wyglądzie, kościotrupach itp. A Ty też masz coraz mniej cierpliwości żeby się tłumaczyć. I muszę przyznać - w moim przypadku tak było - że "świat" miał trochę racji. Ja nie byłem normalny. Nawet uśmiechnąć się, w pewnym momencie, nie potrafiłem. "Klapki na oczy i nic mnie nie zaskoczy"

Bo dyskusja z troskliwymi i zyczliwymi to walka z wiatrakami. A ze maja troszke racji - pewnie tak. Ja z tych z co to moja racja jest mojsza niz Twojsza, i summa summarum wychodze na plus ;)

kuba_n

fajnie masz, ja mam dokładnie odwrotnie, do pewnego momentu małżonka jeszcze była zadowolona, choć nie wierzyła że uda mi się wytrwać, ale teraz cały czas gada żebym już przerwał redu bo zaczynam wyglądać jak umrzyk (jej słowa) - strasznie pozapadała mi się twarz
całą miskę muszę sam ogarniać, suple, wszystko nawet na mój bieg na 10km nie poszła ze mną, choć strasznie mi na tym zależało a wcześniej jak byłem spasionym wielorybem to mówiła mi że drugiego tak grubego chłopaka u nas w mieścinie nie ma
(sory że tak się wyżaliłem w Twoim dzienniku)

Nawet nie bede sie silil na udawanie znawcy psychiki kobiet, ale moze akuratnie w przypadku Twojej zony jest tak, ze marudzila by marudzic jak byles gruby, bo pomarudzic to kobieta lubi i musi, a teraz, jak wygladasz duzo lepiej od rowiesnikow poczula sie zagrozona ? Chuda zdobyla sie na szczerosc i powiedziala mi ze sie jej podoba jak wygladam, ale spokojniejsza byla jak bylem gruby, bo teraz to jak gdzies idziemy.. i takie tam, wiadomo o co chodzi. Moze Twoja zona tez jest zadowolona tylko sie jej nie podoba ze inne kobiety moga sie obejrzec na dobrze zbudowanego faceta, i zamiast pogadac szczerze wymysla Ci te glupoty o zdrowiu itp. Podkreslam, gdybam sobie. Ludzie maja roznie poukladane w glowach, ja sie ciesze jak za chuda sie na plazy ogladaja Niemcy i mi zazdroszcza, a inny by pewnie chodzil wiecznie wk***.. i bylby do powod do domowych awantur, nie chce nawet o czyms wiecej myslec, ale przez bardziej banalne sprawy dochodzilo do tragedii, cos tam o tym wiem, mialem takiego swira w rodzinie przez jakis czas. A na koniec, nie przejmuj sie, pewnie sie przed kolezankami puszy i chwali, jakiego ma faceta w domu teraz, na wystepy do klubow chodzic nie musi ;) A jak dojrzeje do tego, to Ci to powie i bedzie fajnie, napewno !

Poplywalem dzis, pogralem w siatkowke i jak przypuszczalem, pospalem na sloncu. Chuda przyciela moment :) Na szczescie dlugo nie spalem, nie jestem zniszczony sloncem jak zwykle bywa :)





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-20 16:54:51

Aktywny wypoczynek dziś, choć cieżko mi wysiedziec na słońcu, jest koszmarnie gorąco. Kręce się jak bak, woda, boisko do plazowki, kocyk. No i jem dużo jak nakazano, ale zdrowo, tu owsianka :)


Nie liczę dziś miski, ale będzie bogato, conajmniej 6k kalorii. Uciekam do wody bo zwariuje :)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-21 13:04:13

Widzę że Pana węgle nie zalewają :D I jak u Pana z odczuciami po próbie zmniejszenia tłuszczu na rzecz węgli ?

Ciezko jest zmniejszyc tluszcze, bo musialbym jesc kuraka z ryzem caly czas - a to juz robilem niemal rok i basta. Pozostalo wiec zwiekszac wegle do oporu, ile sie da zjesc, co probuje robic. A jak juz nie ma miejsca, to jeszcze w plynie doladowac mozna, zawsze gdzies sie zmiesci :) Na zdrowie ;)


Na powaznie - wychodzi na to ze wegle nie sa zle, pod warunkiem odpowiedniej ilosci ruchu / sportu. Dobra strona jest tez to, ze nie zalegaja na zoladku, nie powoduja uczucia przepelnienia, daja mnostwo energii, i niewatpliwie przyjemnosci z jedzenia. In minus - trzeba strasznie duzo jesc, objetosciowo wychodzi maly dramat. No i nie wiem jak bym sie nie objadl, po trzech godzinach jestem dramatycznie glodny ;)

Ide raz jeszcze do wody i wynosze sie stad, bo naprawde nie da sie juz wytrzymac. W cieniu 37 stopni, woda 24. Mam nadzieje ze w Polsce macie podobnie i moczycie sobie tylki gdzies na plazach !

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-21 14:32:30

W lubelskim przynajmniej nie jest podobnie niestety. Jak jest sloneczko i za wiatrem to spoko ale jak zajdzie za chmury nie ma szalu. Na plaze pogoda nie najlepsza a chcialem sie wybrac dzisiaj.

Szkoda, w koncu dzieciaki maja wakacje.. Mam nadzieje ze jeszcze Was pogrzeje, tak jak nas tu grzeje od 2 tygodni. Zeszle lato bylo tu podobne, koszmarny upal niemal caly czas, pamietam, ostatnie takie lata w Polsce przezylem gdzies konczac podstawowke, wowczas wszystko bylo jak nalezy, w wakacje upaly, zima sniezyce i mrozy. Potem sie popieprzylo. Ale co ja tam opowiadam, przeciez zmiana klimatu to jest mit ;)

Z pamieci odtworzylem sobie dzisiejsze jedzenie, zdaje sie ze nie pominalem niczego poza warzywami - jadlem dzis wylacznie ogorki i pomidory, bo niemal caly dzien spedzilem na powietrzu. Wypoczalem fizycznie ale czuje sie potwornie zmeczony, tak mam zawsze po wylegiwaniu sie na sloncu. Nie spalilem sie jednak, latalem jak czubek do wody co kilkanascie minut, cierpiec nie bede, przeciwnie, bede pewnie spal jak dzieciak. Planowalem zjesc wiecej, naladowac sie i poczitowac nieco, ale sie nie dalo, mialo byc jeszcze z 1500kcal z burgerkinga, ale nie bylem w stanie zmusic sie do tego jedzenia, a przeciez czit ma byc przyjemnoscia a nie przymusem. I tak zjadlem duzo, teraz dobilem sobie lodami nieco kalorii. Mialem nawet na te okolicznosc ( jedzenia ) przyjemna pogawedka, zagadala do mnie pani lezaca na trawce tuz o nas jak to jest mozliwe, byc tak chudym i tyle jesc ? Milo mi sie zrobilo i glupio, bo faktycznie, caly dzien trzepalem jak kto glupi wszystko co zabralem w lodowce na plaze, a juz szczytem byla owsianka, ale wcale nie bylem sam - towarzystwo obok mialo 4 lodowki na chyba 6 osób, i bylo tam wszystko, salatki, torty, kuraki a nawet kilka butli szampana i truskawki :) Nie potrafilem sie tylko skusic na pommes i wurst z grilla, jadlem to tylko jeden raz na nartach i nigdy juz chyba nie zjem ;) Poplywalem ale nie powiem ile bo mialem dzis nic nie robic, ot, co wszedlem do wody, to zrobilem troche wiatrakow kraulem ;) W plazowke pogralem ale turystycznie, o ile ruch w wodzie jakos sprawial przyjemnosc, to na boisku piach palil doslownie w stopy a zar lal sie z nieba. Nie bylo checi nawet na ofiarne obrony, moze dlatego ze widzow bylo malo bo tez im bylo za cieplo, to po co sie rzucac jak nikt nie doceni kunsztu i poswiecenia ? ;)



Dostalem wlasnie plana na tydzien najblizszy i zrobilo mi sie jakos dziwnie, mam wrazenie ze porywam sie z motyka na sloneczko. A jest juz za pozno, teraz trzeba bedzie gryzc glebe i plakac w poduszke, a do zlej gry robic piekna mine ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-21 20:45:42

xzaar77

Dostalem wlasnie plana na tydzien najblizszy i zrobilo mi sie jakos dziwnie, mam wrazenie ze porywam sie z motyka na sloneczko. A jest juz za pozno, teraz trzeba bedzie gryzc glebe i plakac w poduszke, a do zlej gry robic piekna mine ;)

Normalnie śmiałbym się z tej pięknej miny do złej gry, ale... kilka godzin temu robiłem sobie wypiskę do zeszytu na jutro i środę i też lekko mi się skóra na plecach zmarszczyła Teraz już mi jakoś raźniej, ale roboty trochę będzie. Kupiłem nowy pumeks i lecę szlifować odciski na jutro Bo krew się poleje.

Zaczyna sie i tak lagodnie, dzis tylko jeden trening CF - bede w niedziele mial najdluzsze biegi w tygodniu wiec w poniedzialek tylko gora ciala, bez angazowania nog. Niestety dzien sam z siebie zapowiada sie ciezki, 35 stopni w cieniu zwiastuje pan w radio, a zazwyczaj sie nie myli. Jedzenie juz wedle planu bede wsuwal :)



Popoludniowy trening CF:

Element: Press (statyczny wycisk) 60 kg
Metoda EMOM (every minute on the minute) - 5 powtorzen.
Czas: 10 minut.

Czyli patrzysz na zegar i kiedy rozpocznie sie pelna minuta lecisz 5 pressow. Do konca tej minuty odpoczywasz, kiedy rusza nastepna - rowniez lecisz. I tak przez 10 minut. Odpoczywasz 10 minut i

WOD AMRAP 7 minut:

3 push pressy 50 kg
3 podciagania klatki do drazka
6 push pressow
6 ctb
(...)



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-22 08:00:04

Masz soga za rozważania o psychice kobiet!
Następny należy się za sylwetkę - procent tłuszczu pod skórą - mięśnie pięknie się prezentują (lepiej niż u niektórych kulturystów na tydzień przed zawodami).