Chodzi mi o to, że kolejne ćwiczenie angażujące nogi mam w zestawie. A chciałem je dzisiaj trochę oszczędzić. Zmodyfikowałem to tak, że pożal się Boże. Muszę obciąć gdzieś jak to robić poprawnie.
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Jadę zaraz na zakupy, a po południu umówiłem się na towarzyskie zawody wędkarskie Czyli dwie godziny łowienia i dwie przyglądania się pijącym kolegom Kolacja pewnie z grilla.
Trening odbyłem jak się należy. Znowu zaszarżowałem lekko ale jest ok.
W nocy coś napiszę.
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Wczorajsze zmagania
Część I ogólna - liczba powtórzeń po 60 (4x15) na stronę
- uginanie ramion z wykrokiem (marsz goryla)
Pierwszy raz robiłem, ale potencjał ma (o ile nie pomylę stron ugięcie-wykroczna)
- nadrzut ze zwisu (double hang clean) z podskokiem
No z tym podskokiem to bym nie przesadzał. Ćwiczenie niezłe na dwa kettle. Ale po raz kolejny wymierzone raczej w nogi/biodra niż górną połowę ciała.
- ugninanie naprzemienne z 2kb- nie wiem jak się to nazywa to ćwiczenie ale je zrobię (obecne na większości filmów z treningów ciężarowców, zapaśników i bokserów)
Oj daje popalić. Zdjąłem nawet czapkę.
- wykrok do przodu rodem z U.S. Army. Nie podoba mi się. Jakieś takie dziwne. Nie czuję żadnej konkretnej grupy mięśni ani większego zmęczenia. Może kluczem byłoby tu tętno.
Część II - brzuch ramiona
- unoszenie tułowia z kettlem trzymanym za głową 25 (miało być na karku ale nie dałem rady(
- unoszenie tułowia z kettlem na klatce 25
- -"- z kettlem trzymanym na wyprostowanych ramionach 25 - ale mnie to zjechało
- przekładanie kettli ze strony na stronę 25 pełnych cykli LP
- skręty ciała siedząc z kettlem trzymanym pod kątem 45 stopni 25 pełnych cykli LP
- uginanie ramion siedząc 1 x 16 kg x 10 x 4
- windmill z dwoma kettlami - tu czuję dumę. Na wiosnę nie mogłem tego zrobić. Obecnie nie sprawia problemów. I potencjał jest, ale też do robienia na podwyższeniu (głębszy ruch)
Część III Eksplozywna
Kompleks 2x16kg:
Powtórzenia: 1-2-3-4-5 przerwa 1-2-3-4-5 przerwa 1-2-3-4-5
- double snatch
- front squat
- press
- wiosłowanie
Jerki zastąpiłem zwykłym wyciskaniem, a pompka renegata została zastąpiona wiosłowaniem. Z dwóch powodów:
1. chciałem mieć kompleks w stylu: łapiesz kettle i już ich nie puszczasz (do renegatek musiałbym zmieniać chwyt)
2. mówiąc wprost: byłem na tyle zmęczony, że na 90% nie zrobiłbym poprawnej pompki ani nawet wiosłowania renegata, a jerki sprawiały mi trudność z powodu zmęczenia nóg.
Ogólnie to koncepcja kompleksów jest dla mnie powrotem do źródeł. Kiedyś tak (a nawet mocniej) ćwiczyłem. Dzisiaj jestem zaskoczony stopnie zmęczenia. Może dlatego, że znalazły się te ćwiczenia na końcu treningu, może dnia nie miałem... Nie wiem. Wiem, że miałem momentami mroczki przed oczami.
Blok eksplozywny B (może zostać olany/zmodyfikowany)
- wirowanie na pasie 10 L>P P>L
- rzuty z wymachu do przodu jednorącz 10 LP
- rzuty z wymachu do tyłu jednorącz 10LP
Darowałem sobie pchanie i żonglerkę.
Razem 1h:30m. Bateria mi padła w pasku od tętna. Już po dwóch pierwszych ćwiczeniach w całym treningu miałem 145 bpm. A potem pewnie było jeszcze więcej. Dziwnie dobrze się czuję. Problem tylko z pośladkami, które bolą zdecydowanie bardziej niż inne mięśnie.
Dzisiaj tylko bieganie i to wieczorem. Teraz biorę się za sprzątanie chałupy.
W niedzielę poćwiczę jeszcze inny wariant.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
MaGor, a jak radzisz sobie bez fajur? Już całkowicie wyszły z "menu"? Ja ciągnę elektronicznego i niestety 3 dni miałem fajkowe jak mi bateria padla. Ale z fajkami było obrzydliwie (ale cholera przyjemnie ).
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Kuźwa, zapomniałem, że paliłem! Serio. Miałem sobie zrobić jakąś małą przyjemność co miesiąc (równowartość dwóch trzech paczek papierosów) a tu się okazuje, że zapomniałem.
Widzę różnicę w portfelu (na plus). Kondycyjnie? Może odrobinę. Za pół roku powinno się unormować wszystko.
Tu jestem Cytat:
Po rzuceniu palenia:
- w ciągu 2 dni zmysły smaku i węchu zaczną działać jak u osoby nigdy niepalącej.
- w ciągu 5 dni średnia ilość tlenu we krwi wzrośnie a ilość tlenku węgla zmniejszyły się co wymiernie przyczyni się do poprawy wydolności organizmu i kondycji fizycznej
- po 2 tygodniach układ krążenia zacznie ulegać wzmocnieniu by po 3 miesiącach wrócić do optymalnej formy. Spowoduje to obniżenie tętna i powrót ciśnienia krwi do normy, a także powinno poprawić komfort snu.
- po 1 miesiącu wydolność układu oddechowego poprawi się o ok 30%.Całkowity powrót do normy potrwa około 9 miesięcy. Po jego zakończeniu odzyskasz bardziej regularny i naturalny oddech, ustąpią duszności, kaszel, wzrośnie wydolność płuc, a także znacząco podwyższa się poziom tolerancji organizmu dla wysiłku.
- po 6 miesiącach poprawie ulega układ odpornościowy dzięki czemu organizm szybciej zwalcza infekcje; pełnej regeneracji ulegają rzęski w drogach oddechowych; cera ulega poprawie.
- po 12 miesiącach ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego zmniejszy się o połowę.
- po 5 latach ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej, krtani, przełyku czy płuc zmniejszy się o połowę, regeneracji ulegają zniszczone komórki, poprawia się funkcja samoregulacji płuc.
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Może i bym mógł Jak będę dużo ćwiczył i jadł to samo przyjdzie
Znalazłem ciekawy artykuł.
Czytajcie Panowie i się wstydźmy:
Izabela z Flemingów Czartoryska
O Annie Ogińskiej z Czartoryskich "Tak była silna, że wziąwszy garść orzechów laskowych bez pracy i tak je łatwo zmiotła, że olej spomiędzy palców cieknący widać było. Podkowy łamała, a u stołu z sąsiadem gadając dla zabawki talerze srebrne w trąbkę zwijała. Apetyt miała na miarę takowej siły. Na śniadanie sześćdziesiąt jaj twardo zgotowanych zjadła, dwa kapłony i ze trzy butelki wina wypiła. Obiad był daleko obfitszy i podwieczorka nie darowała, a spać nie mogła, kiedy na kolację rondla krupniku i półmiska pierogów nie zjadła."
To się nazywa metabolizm
Znalazłem ćwiczenie! Dzięki Sorge za wysterowanie mnie na cykl filmów o kettlach w Zapytaj Trenera! Od 1m:50s Może uruchomię barki lepiej. Tylko tam aż się prosi o ósemkę. Nie wiem jak ale ją zrobię. Wracam do sprzątania.
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-07-06 13:51:14
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Idę spać. Na 4 godziny. Jutro z rana... "Już kuferek stoi zrychtowany..." Powinienem się odezwać wieczorem.
Edit.
--------------------
Jestem po pierwszym z 4 śniadań. Za godzinę ruszam w trasę.
Pulsometr biorę na rękę, bo szkoda mi baterii w telefonie na Bluetootha.
Ładuję właśnie muzę do telefonu.
Plan mam dość ambitny i muszę zdążyć na jedyny dzisiaj autobus powrotny do domu (niezła motywacja). Jak nie dam rady truchtać, to wyjmuję kijki i przełączam Endomondo na nordic-walking.
--------------------
Wczoraj chciałem podstrzyc brodę... Ludzie mówią, że lat mi ubyło. A ja czuję się jak smarkacz
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-07-07 03:04:46