...
Napisał(a)
Jest to 14 dzień testu.
Widać, że pogoda nie tylko na mnie działa!
Proponuję usunięcie postów "dyskusyjnych", które chyba niewiele wnoszą do dziennika.
Mój marsz zajmuje mi od 75-80 minut (dzisiaj rano ok.80).
Gdy mam interwały to zbliżam się do 70-72 minut.
Zmieniony przez - ojan w dniu 2013-06-21 18:31:48
Widać, że pogoda nie tylko na mnie działa!
Proponuję usunięcie postów "dyskusyjnych", które chyba niewiele wnoszą do dziennika.
Mój marsz zajmuje mi od 75-80 minut (dzisiaj rano ok.80).
Gdy mam interwały to zbliżam się do 70-72 minut.
Zmieniony przez - ojan w dniu 2013-06-21 18:31:48
...
Napisał(a)
Dziękuję moderatorowi za działalność w moim temacie.
Dzisiaj zrobiłem 8 interwałów i czas trasy w tym roku został pobity - 69 minut 39 sekund. (Rok temu - chyba byłem szybszy, ale wtedy podbiegałem w obu kierunkach; teraz interwały są w drodze powrotnej).
Być może moja trasa ma o 200m więcej. Spotykam na niej ludzi, którzy idą do pracy i są znacznie szybsi ode mnie (a są podobnego wzrostu - no może minimalnie wyżsi).
Parno i ciepło - maszeruję bez koszulki - policja przejeżdżała obok i się nie zatrzymała aby mnie ukarać lub upomnieć. Ludzie się do mnie odzywają i pozdrawiają - podobny zwyczaj jak na Bawarii (ludzie pozdrawiają gdy na nich patrzysz) - i to nie tylko dzieci.
Dzisiaj zrobiłem 8 interwałów i czas trasy w tym roku został pobity - 69 minut 39 sekund. (Rok temu - chyba byłem szybszy, ale wtedy podbiegałem w obu kierunkach; teraz interwały są w drodze powrotnej).
Być może moja trasa ma o 200m więcej. Spotykam na niej ludzi, którzy idą do pracy i są znacznie szybsi ode mnie (a są podobnego wzrostu - no może minimalnie wyżsi).
Parno i ciepło - maszeruję bez koszulki - policja przejeżdżała obok i się nie zatrzymała aby mnie ukarać lub upomnieć. Ludzie się do mnie odzywają i pozdrawiają - podobny zwyczaj jak na Bawarii (ludzie pozdrawiają gdy na nich patrzysz) - i to nie tylko dzieci.
...
Napisał(a)
Testu dzień 15.
Zjedzenie diabełka przed spaniem w moim przypadku skutkuje większą ospałością rano!
Dzisiaj rano zrobiłem jedynie chyba 7 serii na brzuch i poszedłem na maszerować. Na początku marszu spadł sobie deszczyk i trochę się ochłodziło. Wcale to nie wpłynęło orzeźwiająco! Wracałem przymulony i na ostatnich nogach.
Zbliżenia obecnie nie przypominają erupcji wulkanu! (Zresztą - jak wszyscy tutaj wiedzą - za każdym razem jest trochę inaczej chociaż cudownie.) Stan obecny można porównać do picia wódki i delektowania się smakiem wykwintnego koniaku! Droga do finału jest dłuższa a sam finał ma falujący i fascynujący przebieg - wydaje się, że jesteś już na mecie aby się przekonać za chwilę z zadowoleniem że to jeszcze nie koniec a i same przekraczanie mety jest nad wyraz ekscytujące. A wszystko odbywa się w niesamowitej harmonii. Bez względu na metodę: tradycyjną czy oralną.
Na zdjęciu ssanie po dzisiejszym marszu:
Zjedzenie diabełka przed spaniem w moim przypadku skutkuje większą ospałością rano!
Dzisiaj rano zrobiłem jedynie chyba 7 serii na brzuch i poszedłem na maszerować. Na początku marszu spadł sobie deszczyk i trochę się ochłodziło. Wcale to nie wpłynęło orzeźwiająco! Wracałem przymulony i na ostatnich nogach.
Zbliżenia obecnie nie przypominają erupcji wulkanu! (Zresztą - jak wszyscy tutaj wiedzą - za każdym razem jest trochę inaczej chociaż cudownie.) Stan obecny można porównać do picia wódki i delektowania się smakiem wykwintnego koniaku! Droga do finału jest dłuższa a sam finał ma falujący i fascynujący przebieg - wydaje się, że jesteś już na mecie aby się przekonać za chwilę z zadowoleniem że to jeszcze nie koniec a i same przekraczanie mety jest nad wyraz ekscytujące. A wszystko odbywa się w niesamowitej harmonii. Bez względu na metodę: tradycyjną czy oralną.
Na zdjęciu ssanie po dzisiejszym marszu:
...
Napisał(a)
ja tak brzuch wciągałem 30 lat temu ,teraz flaczki nie pozwalaja ,
Zmieniony przez - Ch-A :) w dniu 2013-06-22 13:04:10
Zmieniony przez - Ch-A :) w dniu 2013-06-22 13:04:10
...
Napisał(a)
Ch-A - masz jeszcze czas! 15 lat temu też miałem trudności!
Trening klatki z plecami - taki sam jak 17 czerwca:
1.Wyciskanie sztangi na poziomej 48x12p 58/68kgx10p 73kg/3x8p
Podc. nachwytem na drążku 6x8p
2.Wyciskanie sztangi na skosie 48kgx12p 53/58kgx10p 63kg/9p 8p
Podc. na drążku podchwytem 5x9p
3.Rozpiętki na poziomej 20kg/3x9p
Ściąganie drążka wyciągu prostymi rękami 22kg/3x10p
W domowej siłowni było jeszcze dosyć ciepło chociaż na dworze trochę się ochłodziło. Na trasę pójdę chyba jednak w koszulce na ramiączkach.
Diabełek już zjedzony.
Trening klatki z plecami - taki sam jak 17 czerwca:
1.Wyciskanie sztangi na poziomej 48x12p 58/68kgx10p 73kg/3x8p
Podc. nachwytem na drążku 6x8p
2.Wyciskanie sztangi na skosie 48kgx12p 53/58kgx10p 63kg/9p 8p
Podc. na drążku podchwytem 5x9p
3.Rozpiętki na poziomej 20kg/3x9p
Ściąganie drążka wyciągu prostymi rękami 22kg/3x10p
W domowej siłowni było jeszcze dosyć ciepło chociaż na dworze trochę się ochłodziło. Na trasę pójdę chyba jednak w koszulce na ramiączkach.
Diabełek już zjedzony.
...
Napisał(a)
Rano jedynie marsz 7km.
Po południu zacząłem barki:
1.Wyciskanie sztangi z klatki stojąc 38kg/43/48kgx10p 53kg/2x6p
Rozpiętki w opadzie tułowia 20kgx12p
i zrezygnowałem z dalszego treningu.
Zjadłem 20dkg twarogu ze szczypiorem i być może po jakimś czasie dokończę trening.
Chyba się najpierw zdrzemnę! Ciepło i parno!
Po południu zacząłem barki:
1.Wyciskanie sztangi z klatki stojąc 38kg/43/48kgx10p 53kg/2x6p
Rozpiętki w opadzie tułowia 20kgx12p
i zrezygnowałem z dalszego treningu.
Zjadłem 20dkg twarogu ze szczypiorem i być może po jakimś czasie dokończę trening.
Chyba się najpierw zdrzemnę! Ciepło i parno!
...
Napisał(a)
ja już po drzemce, jakoś tak robiłem ją na siłę, ale fajnie tak się zdrzemnąć 2 godzinki po południu
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ
...
Napisał(a)
Dokończyłem jednak trening barków:
wznos ramion w bok stojąc 14kg/5x10p
podc. drążka wyciągu do mostka 30kg/10p 4x12p
wznos drążka wyciągu dolnego stojąc prostymi rękami 20kg/3x12p
Potem pomaszerowałem na swojej trasie - nie było przebieżek.
Diabełka zjadłem przed treningiem - tym dokańczanym.
Ogólnie to dzisiaj miałem słaby dzień!
wznos ramion w bok stojąc 14kg/5x10p
podc. drążka wyciągu do mostka 30kg/10p 4x12p
wznos drążka wyciągu dolnego stojąc prostymi rękami 20kg/3x12p
Potem pomaszerowałem na swojej trasie - nie było przebieżek.
Diabełka zjadłem przed treningiem - tym dokańczanym.
Ogólnie to dzisiaj miałem słaby dzień!
...
Napisał(a)
Rano marsz 7km.
Po południu nogi:
1. Przysiad 48kgx12p 58/68x10p 78x8p 88/3x5p 93kgx3p
2.Wyprosty 35kg/50/65kgx20p 17p
MC zrobię po odpoczynku - jednak za słaby jestem na dłuższe treningi. Ochłodzenie nie wzmocniło mnie!
Dalej jem 1kg twarogu. Jaja jem gdy nie jem piersi - wychodzi tak co drugi dzień.
Rano mój wygląd został pochwalony przez żonę - potem wypiłem trochę słodkiego kompotu z jabłkami oraz 3 kromki chleba i jednak mnie podlało! (te podlania wcale nie są przesadzone!)
Po południu nogi:
1. Przysiad 48kgx12p 58/68x10p 78x8p 88/3x5p 93kgx3p
2.Wyprosty 35kg/50/65kgx20p 17p
MC zrobię po odpoczynku - jednak za słaby jestem na dłuższe treningi. Ochłodzenie nie wzmocniło mnie!
Dalej jem 1kg twarogu. Jaja jem gdy nie jem piersi - wychodzi tak co drugi dzień.
Rano mój wygląd został pochwalony przez żonę - potem wypiłem trochę słodkiego kompotu z jabłkami oraz 3 kromki chleba i jednak mnie podlało! (te podlania wcale nie są przesadzone!)
Poprzedni temat
oporne łapy
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- ...
- 300
Następny temat
Trening 4 razy tygodniu
Polecane artykuły