SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik RafalRRRR

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 312526

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
byłem kiedyś na tej siłce w celach "turystycznych", pierwsze co mi się właśnie rzuciło w oczy to ogromne okna (od podłogi do sufitu) skierowane na wschód

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dokładnie. Grzało równo.

A to sama siłownia, niestety przez światło, słabe foto:

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
21.06.2013 - DNT

Menu:



Opis:

Menu:


Znowu biedny dzień… Bilans dopięty wg planu. Znowu Pepsi Max.

Fotki z posiłków 1, 2, 3:



Suple:

Na czczo: Kreatyna 5g, Spalacz nr 1 x3, Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1
Godzina 15: Spalacz nr 1 x3, Glucosamine x1, Testoplast x1
Godzina 18:, Glucosamine x1,
Przed snem: Black Devil x8, Magnesium Citrate 10g

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
RafalRRRR

Wspięcia na palcach stojąc – pierwszy raz robiłem na takim urządzeniu:
[...]
Łydki na tym bardzo mocno styrałem. Jest tam całkiem inny (większy, wymusza to maszyna) zakres pracy niż na wspięciach ze sztangą

Bo na tej maszynie ćwiczysz inne mięśnie. Pamiętam, że miałem to rozpisane u Gacy jako dwa różne ćwiczenia. Siedząc chyba ćwiczysz mięsień płaszczkowaty, a stojąc brzuchaty (nie poprzekręcałem?). I podobno nie ma co się tu oszczędzać bo łydka to najsilniejszy mięsień człowieka. Powiem Ci, że na maszynie od drugiego treningu zakładałem cały stos (cyferki głosiły, że jest tam 207 czegoś - bo kilogramy to raczej nie były) 4 x 25 (z opuszczaniem pięt poniżej podestu). A na takiej maszynie jak z Twojego zdjęcia zakładałem góra 70 kg i to miałem w ostatnich powtórzeniach problem z powrotem do pozycji, w której mogłem zablokować obciążenie.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
no ja wiele mniej wrzuciłem. Mało tego, nie widzę szans progresu do 70kg! Ale łydki czuje do dzisiaj
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
22.06.2013 - DT

Menu:



Trening:



Opis:

Menu:


Bilans OK. Rano pospałem. Miałem wstać i zjeść omleta białkowego o 6 i o 8 lecieć na trening. Wstałem o 8, więc tym samym się wszystko przesunęło. Finalnie to bardzo dobrze. Mniej godzin w dniu na tą miskę. A zaznaczam, praktycznie 30 min po każdym posiłku już mnie zasysa… Do tego wrzuciłem litr koli light bez kofy i litr sprita bez cukru. Taki weekendowy wyskok, bo cholerstwo masakrycznie drogie jest.

Fotki z posiłków 1, 2, 3, 4:



Trening 1:
Dom i okolice, godzina 11,30

Burpiees pompka dynamit – ponownie masakra. Trener narzucił 4x20 i tym razem się udało. Chociaż 3 seria była już mozolna, a 4 chciałem skończyć przy 10 repsie. No ale motywacja była więc poszło 20 reps. Tętno po każdej z serii: 150/155/153/55. Nie wiem czemu, ale mam mniejsze niż podczas aerobów, gdzie leci do 165 czasem a nawet 170. Sama zadyszka po burpees jest taka, że mam zamiar wyrzygać płuca, czego z kolei nie mam przy aerobach. Aeroby nawet jak dobijam do 12km/h, lecą ok (tzn męczą na maksa, ale nie jak burpees). Nie wiem. Póki co nadmienię , że nie jaram fajek od jakoś 1,5 miesiąca. Sączę elektronicznego tylko.
Aeroby – Było całkiem OK. 20 minut w tempie ok 10,50km/h. Wziąłem naprawdę na lajcie dzisiejsze aeroby. Pogoda była masakryczna, parno i ciepło. Tętno 140-160.

Trening 2:
Siłownia PRO, godzina 18,00

Martwy ciąg – dzisiaj było OK niestety ostatnie 2 serie miały być po 6 reps, ale uchwyt już puszczał (przy ostatnim – 140 kg – naprzemienny). Nie wiem czy to nie moment na paski i pas bo zapas delikatny był. Ale bardzo delikatny bo ciężar już dla mnie konkret.
MCNPN – Ostatnio zrobiłem 2x80kg po 12 powt. Teraz chciałem się trzymać planu (15 powt) i zrobi jakiś progres w kg. Niestety 2 seria tylko 10 dało rady zrobić.
Podciąganie szerokim uchwytem – Prawie zgodnie z planem. Nie wiem czy nie powinienem się opuszczać do prostych łokci (?)
Wiosłowanie sztangi nachwytem – zrobiłem mniejsze ciężary, aby bardziej się pochylić. Mniejszy ciężar i od razu lepiej się robiło. Nie musiałem tak szarpać jak ostatnio, oprócz ostatniej serii. Dodatkowo – z rozpędu zrobiłem nachwyt zamiast zaplanowanego podchwytu. Bywa.
Szrugsy sztangą – tu poszło OK.
Wyciskanie francuskie –Dalej czuję dyskomfort w lewym łokciu. Udało się 44kg machnąć. Chyba mój rekord.
Wyciskanie sztangi wąskim uchwytem – trochę przesadziłem w 2 serii więc regres musiał być aby powtórzenia zrobić.

Trening bardzo dobry. W odróżnieniu od poprzedniego tygodnia (robiłem wtedy rano o 8 po małym śniadaniu), dzisiejszy poszedł po MEGA omlecie 850 kcal . W planach miałem iść rano na 8 po omlecie białkowym (też byłoby ok), ale zaspałem. Potem musiałem lecieć do szpitala ze starszym synem na szycie ręki (wczoraj przeciął się puszką, myślałem podczas mycia że nie za wielka rana, ale rano wyglądało nie za dobrze. Najpierw lekarz, potem chirurgia dziecięca…)
Wracając do treningu, pomieszał się dzień, rano mnie zmęczyły burpees i aeroby, do tego wsunąłem już dawkę spalaczy na DT, więc podbiłem przed siłownią VASO FUSION z 6 do 8 tabsów. Do tego jeszcze mała espresso. Wszystkie elementy zadziałały – mega omlet, vaso, kawa, wypoczęty, dlatego trening całkiem inny niż tydzień temu. Tak muszę to planować następnym razem.
Dodam też, że w ramach rozgrzewki (z reguły biegam 10 min w tempie 11km/h) zrobiłem sobie test Cooplera. W sumie po 5 minutach tak mnie jakoś naszło, bo dobre tempo miałem. No i pierwszy raz taki test zrobiłem (na bieżni). Wyszło 2,53km co daje Vśr 12,65km.

Filmiki:

MC 4x140kg, seria 5:





MCNPN 12x90kg, seria 2:





Podnoszenie szerokim nachwytem, x8, seria 1:





Wiosło nachwytem, 12x40kg, seria 2:





Wiosło nachwytem, 10x60kg, seria 4:





Szrugsy, 12x80kg, seria 4:





Suple:

Do zestawu doszło mi Białko (nagroda za III etap Kraty na Lato). Używam ogólnie rzadko, do omletów lub czasem jak nie ma czasu to wypiję shake, ale mam innej firmy. Doszło mi białko HiTec Anabol Protein o smaku truskawki (smak dałem do wyboru losowo ). Idealnie się komponowało z dzisiejszymi truskawkami, chociaż musiałem Stevią dosładzać . Teraz te białko będę spożywał.

Ze śniadaniem: Kreatyna 5g, Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1, HiAnabol Protein
Przed treningiem nr 1: BCAA 15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1,
Godzina 15:Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed treningiem nr 2: Vaso Fusion x8, HiAnabol Protein
Okołotreningowo:BCAA 15g
Po treningu/przed snem: Black Devil x8, Kreatyna 5g, Magnesium Citrate 10g, Glucosamine x2,

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
miałem wcześniej pytać, ale sobie zapomniałem
dlaczego wziąłeś Anabol Protein a nie C6?

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Ja tam się Rafale nie znam, na tyle żeby komuś wytykać jakieś niedoskonałości, ale pamiętam, że kilka razy dostałem zyebko-sugestię od trenera za:
1. Brak ściągniętych łopatek i wypchniętej klatki przy podnoszeniu ciężaru z ziemi przy martwym ciągu, co zawsze kończy się - musisz to czuć - chwilowym przeciążeniem kręgosłupa na wysokości łopatek. Kiedyś po takim przeciążeniu trafimy (bo mnie też się to zdarza) prosto na stół operacyjny. I podobno warto zachować napięcie przez cały czas, bez odstawiania sztangi na ziemię. Jan Łuka na jednym z filmów mówi nawet o wersji martwego ciągi gdzie sztanga zjeżdża 10 cm poniżej kolana i wędruje w górę tyle samo. Tu jednak wiem, że istnieje dużo szkół. Caculin np. pisze o całkowitym puszczeniu sztangi i ponownym zejściu do niej przy kolejnym powtórzeniu. Ja staram się to jakoś wypośrodkować.
2. Brak kontaktu sztangi z golenią przy prowadzeniu w górę i w dół [MC]
3. Szybki i niedokładny ruch do góry i angażowanie rąk, które mają być tylko linami do podnoszenia ciężaru [MC]
4. Przy wiosłowaniu kazali mi niemal "jechać" gryfem po udzie w stronę brzucha (odtwarzasz ruch z przyciągania ciężaru do brzucha na maszynie)
5. Również przy wiosłowaniu miałem zalecenie prowadzenia łokci przy tułowiu. Ale gdzieś spotkałem się z opinią, że można je prowadzić szerzej. Sprawdziłem przed chwilą u Delaviera i nie ma tam nic o prowadzeniu łokci. Musiałby się ktoś kompetentny wypowiedzieć.

W ogóle to sorki za to wymądrzanie, ale tak jakoś zauważyło się samo Może by Cię ktoś kompetentny wziął w obronę i mnie zrugał, bo sam bym z chęcią poczytał mądre słowo w temacie poprawnego wykonania tych ćwiczeń A ogólnie to zbliżasz się do punktu, który jest wyznacznikiem naprawdę dobrej formy. Zaczynasz tachać niemal 2 x masa ciała w martwym ciągu Gratki.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-06-22 23:31:58

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kuba - 1, mam bez sojowe już w domu, chcę zobaczyc jak taki na mnie działa, 2, czytałem opinie i z HiTeca tez je polecają szczególnie na redu, 3, no i lepiej w wartość nagrody mi weszło

MaGor, taki jest cel filmików - aby wypatrzyć i wytknąć błędy. Te niuanse są właśnie bardzo istotne.

Ja odkładam, bo tak więcej wyczytałem opinii. Na początku tak nie robiłem a nie powiem, bez odkładania jest lżej.
O spinaniu łopatek czytałem z kolei, aby tego nie robić (?).
Staram się jak najbliżej goleni robić MC, różnie wychodzi, po prostu zapominam.
Wiosłowanie raczej do poprawki.
Ręce - liny - j.w.
Dzięki!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
23.06.2013 - DNT Interwały

Menu:



Opis:

Menu:


Bilans OK (ciut więcej białka niż w planie – 10g). Przed interwałami poszły dwa posiłki, w sumie samo białko. Znowu błąd. Tzn zrobiłem to świadomie, ale interwały poszły słabo. Miska ogólnie w ten dzień ciężka gdyż miałem o 15 wyjazd Katowice - Poznań. Całe szczęście spotkanie odbyło się z Mastim w godzinach 21-0:30, więc czas szybko uleciał . A potem jeszcze paczka ryżu była

Fotki z posiłków 2, 3, 4 (ostatnie foto – prowiant na drogę):



Interwały:

Godzina 10:30

Plan: 10 min truchtu, 12 serii sprint/trucht (15s/45s), 20 min truchtu.

Zrobiony zgodnie z założeniem. Cały trening to V śr 9,84km/h – 0,4km/h słabiej jak ostatnio. Za mało węgli z rana i od razu mniej siły.
Zrzutów z prędkości jeszcze nie ogarniam, więc poniżej tylko wypis:
Średnio teraz miałem w sprintach 11 (najsłabszy i jedyny taki) do 17-20km/h. Lepiej niż ostatnio, co cieszy. Na pewno słabo mi poszła rozgrzewka (ok 9km/h) i końcówka (9,6km/h). Tu ewidentnie był brak mocy. Same interwały cisnąłem jak na mnie dobrze, tzn najlepiej jak do tej pory.

Tętno:
- pierwsze 10 min to szybko weszło na 140 ud/min,
- sprinty - 150-160ud/min (wg mnie za słabe – w truchtach spadało do ok 145).
- końcowe 20 minut to schodziło 150ud/min

Suple:

Na czczo Kreatyna 5g,
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucozamine x1
Przed interwałami: BCAA15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1
W południe: Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Black Devil x8, Glucosamine x1

Potem jeszcze była trasa do Poznania i wieczorne spotkanie z Mastim. Bardzo ciekawie się rozmawiało



Pozdrawiam
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pytanie do Dietetyka SFD

Następny temat

Trening dla faceta w wieku 46 lat z brzuszkiem

WHEY premium