Czuje się tak jakbym wstał z pompą klaty, rewelka. Obolała jest cała, dół, środek, góra...bicepsy i przedramiona również, bardzo dobrze. Zbieram siły na jutrzejszy grzbiet
...
Napisał(a)
DNT
Czuje się tak jakbym wstał z pompą klaty, rewelka. Obolała jest cała, dół, środek, góra...bicepsy i przedramiona również, bardzo dobrze. Zbieram siły na jutrzejszy grzbiet
Czuje się tak jakbym wstał z pompą klaty, rewelka. Obolała jest cała, dół, środek, góra...bicepsy i przedramiona również, bardzo dobrze. Zbieram siły na jutrzejszy grzbiet
...
Napisał(a)
Grzbiet...
Tak ciężkiego treningu nie miałem jeszcze..oczywiście grzbietu. Śniadanie podeszło pod gardło, masakra. A grzbiet w moment zgęstniał po tym treningu, do rzeczy:
Wiosło w pochyleniu tułowia ze sztangą nachwytem - na 200kg zrobiłem 3 ruchy, oczywiście po drugim puścił palec u lewej dłoni i wystarczy...ale podniosłem jeszcze raz i jeszcze to 1pow dopiąłem, zaś na 180 weszło całkiem przystępnie. Tak czy inaczej następny trening zakończy się 200x5.
Wiosło półsztangą - ruch dla ramion to wyszedł totalnie krótki, bo niestety ale musiałem korzystać z talerzy 20-tek, które mają dużą średnicę, bo na tych mniejszych talerzach (10-tkach) nie uzbierałbym tyle ciężaru ile potrzebuje mój grzbiet. Ćwiczenie skończyłem na 140kg, oczywiście na siłowni nie ma haków do trzymania to związałem paskami pod gryfem, paski chuy strzelił i tyle było, pękły w 5 pow, trochę śmiesznie bo chciałem dopiąć 6pow...niewiele brakło, a w samych dłoniach taki ciężar w tym ćwiczeniu jest nie do utrzymania, totalnie zgniata palce. Regresem dopieściłem i dobra jest, grzbiet mi sponiewierało.
Wiosło hantlem w pochyleniu jednorącz - wszystko fajnie sobie idzie, założyłem te 95kg, podniosłem i z jednej strony gryfika spadły talerze...cudowny k***A zacisk... wziąłem inny i już było dobrze. Na 95kg 6 ruchów, a na regresie doyebałem do pieca 46kgx30. Cud, miód, malina najszersze miały dość.
Martwy - nie wiem co mnie podkusiło na 220, już prostownik puścił, wyciągnąłbym na kilka ruchów, ale mnie to nie satysfakcjonuje, więc można uznać, że martwego nie było, bo 100,140,180 to g**** a nie serie.
Z treningu tak na wpół zadowolony, aczkolwiek był to pierwszy taki trening z taką sekwencją ćwiczeń, na kolejnym będzie lepiej.
Filmy później
Tak ciężkiego treningu nie miałem jeszcze..oczywiście grzbietu. Śniadanie podeszło pod gardło, masakra. A grzbiet w moment zgęstniał po tym treningu, do rzeczy:
Wiosło w pochyleniu tułowia ze sztangą nachwytem - na 200kg zrobiłem 3 ruchy, oczywiście po drugim puścił palec u lewej dłoni i wystarczy...ale podniosłem jeszcze raz i jeszcze to 1pow dopiąłem, zaś na 180 weszło całkiem przystępnie. Tak czy inaczej następny trening zakończy się 200x5.
Wiosło półsztangą - ruch dla ramion to wyszedł totalnie krótki, bo niestety ale musiałem korzystać z talerzy 20-tek, które mają dużą średnicę, bo na tych mniejszych talerzach (10-tkach) nie uzbierałbym tyle ciężaru ile potrzebuje mój grzbiet. Ćwiczenie skończyłem na 140kg, oczywiście na siłowni nie ma haków do trzymania to związałem paskami pod gryfem, paski chuy strzelił i tyle było, pękły w 5 pow, trochę śmiesznie bo chciałem dopiąć 6pow...niewiele brakło, a w samych dłoniach taki ciężar w tym ćwiczeniu jest nie do utrzymania, totalnie zgniata palce. Regresem dopieściłem i dobra jest, grzbiet mi sponiewierało.
Wiosło hantlem w pochyleniu jednorącz - wszystko fajnie sobie idzie, założyłem te 95kg, podniosłem i z jednej strony gryfika spadły talerze...cudowny k***A zacisk... wziąłem inny i już było dobrze. Na 95kg 6 ruchów, a na regresie doyebałem do pieca 46kgx30. Cud, miód, malina najszersze miały dość.
Martwy - nie wiem co mnie podkusiło na 220, już prostownik puścił, wyciągnąłbym na kilka ruchów, ale mnie to nie satysfakcjonuje, więc można uznać, że martwego nie było, bo 100,140,180 to g**** a nie serie.
Z treningu tak na wpół zadowolony, aczkolwiek był to pierwszy taki trening z taką sekwencją ćwiczeń, na kolejnym będzie lepiej.
Filmy później
...
Napisał(a)
aaaa no i pewnie zamienię już ten gryfik skręcany we wiośle jednorącz na wiosło końcówką sztangi, bo dziś te 95kg nie stanowiło wyzwania, a na sztangę zawsze coś tam więcej sobie dorzucę, będę musiał nad tym pomyśleć. Już grzbiet nie jest taki słaby, potrzebuje czegoś większego.
...
Napisał(a)
Mnie paski już się zrywały 4x przy rack pullu - wrażenie nie do opisania. Planowałem już nawet robić paski z taśmy holowniczej Ale ostatnio trafiłem na paski tego typu:
Na razie spisują się b. dobrze.
Na razie spisują się b. dobrze.
Teraz... teraz wasze wargi praktycznie się już stykają...
A potem po prostu jej mówisz, jak bardzo jej nienawidzisz.
...
Napisał(a)
ta, ja rack pulla nie wiem na czym bym robił... kiedyś robiłem to już było wysoko, teraz to sobie niewyobrażam.
...
Napisał(a)
(180)
(200)
(ta sztangielka i akcja z palcem, przypominam dla tych co nie wiedzą - był amputowany kawałek)
(46kgx30)
Łapią skurcze na najszerszych, czworobocznych i cholernie między łopatkami, niewykluczone, że na rombach. Pójdę 3 raz pod prysznic, bo ból jest nie do wytrzymania. Ale warto.
Zmiany przemyślałem i ostatecznie będzie tak:
Wiosło ze sztangą nachwytem
Wiosło półsztangą na wyższych rampach, mniejszych kg
Wiosło końcówką sztangi
Wyprosty na rzymskiej dla dobicia prostownika
Rzecz jasna z regresami. I pięknie grzbiet oberwie. A jutro barki i tricepsy.
...
Napisał(a)
Kur..., biorąc pod uwagę utarte stereotypy, robisz te ćw. tak chvjowo technicznie, że aż żal :D
A tak na serio, to wiosło z pierwszych filmów... jakim cudem czujesz to między łopatkami, a nie tylko w "kapturze"?
A tak na serio, to wiosło z pierwszych filmów... jakim cudem czujesz to między łopatkami, a nie tylko w "kapturze"?
...
Napisał(a)
Takim cudem : "wystarczy" dopomóc nogą i wypchnąć mocno klatę a nie barki podnieść do góry. To różnica.
...
Napisał(a)
Ale mnie ten nowy yt wkurvia, przewijam załadowany do końca film i co się dzieje? Ładowanie + ściny. -.-
Ciężary mega na wiośle, tyle w martwym nawet nie biorę.
Ciężary mega na wiośle, tyle w martwym nawet nie biorę.
ಠ_ಠ
...
Napisał(a)
Barszczyna, nie przejmuj się, bo takie "wiosło" raczej wiele słabsze ciężarowo od martwego nie jest... Żeby się Antek nie obraził to powiem że wiosło hantlą wygląda lepiej niż kiedyś te szrugsy jednorącz w pochyleniu
Poprzedni temat
Barki na mase do sprawdzenia
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- ...
- 267
Następny temat
Kulturystyka wg. Mikołaja vol. 2 / negliż str. 47
Polecane artykuły