to jest ten dzień, waga wypluła dziś 99,5kg
troszkę szybko idzie ta redukcja na wadze więc prawdopodobnie razem z tłuszczem leci też trochę mięcha, ale to jest nieuniknione i już się z tym pogodziłem, potem będziemy odbudowywać
na pewno taki wynik na wadze zawdzięczam w głównej mierze trzymanej misce w 100% wg założeń i pełnym rygorem nie wciągania żadnych śmieci (nawet na pół paluszka nie ma szans), ale wydaję mi się że Thermo Fusion, na którego tak na początku mocno psioczyłem teraz się rozkręcił i mocno pomaga przy redukcji
przez to że jem dużą ilość węgli spadek wagi raczej nie jest spowodowany spadkiem wody w organizmie, w ogóle ostatnio piję bardzo dużo wody/zielonej herbaty, a potem dużo latam do kibelka, ale to bardzo dobrze bo organizm jest przepłukiwany bardzo mocno z wszelkich toksyn które wytwarzają się w organizmie (szczególnie podczas redukcji), takie mocne picie może być też spowodowane przez Thermo
na dzień dzisiejszy działanie Thermo oceniam na bardzo dobre, nie mam jakichś dziwnych objawów: nie trzepie tak po łepetynie, brak nadmiernego pocenia się, drgawek, bólu żołądka, problemów z sennością itp, czyli tak naprawdę nie czuć że działa, ale po wynikach redukcji widać jego efekty
dziś zobaczę jak moja obecna forma wygląda w cyferkach, bo będę miał zrobioną komputerową analizę składu ciała, więc będę miał bardzo mocny punkt zahaczenia
DARNOK35
muszę coś zrobić z treningiem, bo w obecnej chwili siedzę zbyt długo na siłce
w obecnym cyklu nie chcę stosować podstawowych ciężkich wielostawówek (czyli przysiad, MC, wyciskanie płaskie, wiosło itp)
po pierwsze chce sobie od nich odpocząć (mam taki misterny plan gdzie będą szły tylko one, ale to za jakieś 2 miesiące)
po drugie mój trening nastawiony jest w obecnej chwili na krótkie przerwy (poniżej 1 minuty), a te ćwiczenia ciężko wykonywać w taki sposób
mimo że idąc na siłownie mam zarysowany plan co będę robił idzie to tak naprawdę mocno spontanicznie, bo trening przede wszystkim ma być mocno dynamiczny/szybki, a jak miałbym czekać powiedzmy 5 minut na wolne stanowiska to z całej tej dynamiki była by dupa
prawdopodobnie podział będzie taki że będę wyrzucał rotacyjnie co kolejny trening jedną z grup mięśni: przywodziciele lub wypychacze lub nogi
w ten sposób powinienem zaoszczędzić troszkę czasu, a i mięśnie będą miały troszkę więcej czasu na regenerację
jeśli chodzi o aeroby to popatrz na trening Karola Małeckiego, on robiąc nawet
trening na masę leci z aerobami zaraz po siłce, a jak gość wygląda i jakie ma wyniki to wszyscy wiedzą
(nawiasem mówiąc niesamowicie dużo skorzystałem z filmików z Karolem, zarówno jeśli chodzi o dietę, trening i całe podejście do tego wszystkiego i tutaj należą się mocne słowa podziękowania
Masti'emu za inicjatywę bo zrobił naprawdę konkretną robotę)
generalnie co chwilę ukazuje się jakiś rewolucyjny/rewelacyjny artykuł, który przeczy jednemu a zaleca co inne, moja dieta w tej chwili to High Carb (czyli wysokowęglowodanowa i niskotłuszczowa) i wg wielu teorii i badań przy takich założeniach nie ma szans na redukcje, a waga jednak leci w dół, wcześniej dość opornie, ale było kilka błędów w mojej diecie gdzie jak je wyeliminowałem to zaczęło spadać (głównie jakość przyjmowanych węgli)
takim mistrzem obalania teorii jest OJan, który robi to co mu organizm podpowiada, a nie to co wynika z jakichś testów/badań przeprowadzonych na stadzie naćpanych amerykańskich studentów, którzy potrzebują trochę kaski na imprezy, więc zgłaszają się na badania, a badania te przeprowadzają w większości młodziki którzy potrzebują takich tematów do podnoszenia stopni naukowych