[Stara Gwardia] Lady M/ ''MMA, panowie, MMA!'' - str. 191

Ale szkoda, że w MMA nie udało Ci sie zawalczyć, liczyłem na jakieś video i pokaz morderczego gnp

No to w takim razie gratuluje mimo wszystko startu w grapplingu, i wyrwania sie z pierwszej balachy, a co do drugiej... z tym klepaniem to wiesz, w walce zawziętość nie zna granic, ale czasami lepiej klepnąć tą balache, bo potem sie z kontuzją łokcia bujać pół roku to jest lipa... no oby to tylko naciągniecie było, zdrowiej szybko i wracaj do treningów! Także szybko tutaj info podawaj co z łokciem

20.11.2012

TRENING: MMA (gr. średniozaawansowana)

- rozgrzewka
- wejście za plecy z gardy motylej
- zadaniówka: obejście gardy motylej vs. wejście za plecy
- sparingi odpuściłam, zamiast nich sie porozciągałam i poobijałam ścianę 5kg piłką lekarską lewą ręką

=============================================
W sumie z łokciem strasznej patologii nie ma, jak chciałam coś się mocniej szarpnąć, to wtedy faktycznie bolało. Mam nadzieje, że do końca tygodnia będe już sprawna, bo nienawidze odpuszczać treningów

Seba, dzięki Sam wiesz najlepiej, że na zawodach człowiek nie myśli o konsekwencjach nieklepania itd Na szczęście, nic powaznego mi sie nie stało. Może na ADCC w Skale uda mi sie zrehabilitować po tej szybkiej porażce

22.11.2012

TRENING: MMA (gr. średniozaawansowana)

- rozgrzewka
- obalenia z klinczu zapaśniczego
- zadaniówki: wciąganie do gardy motylej, obchodzenie gardy, wpięcie za plecy z żółwia
- sparingi: parter x3

====================================================
Bardzo udany trening Łokieć w sumie dał znać o sobie tylko na sparingu, jak mi kolega kimurę założył.

Z cyklu "najlepsze teksty" - kumpel do mnie: "Ty ważysz 58, ja ważę 83... Ty jesteś ode mnie lżejsza o worek ziemniaków!"

Siostro, te kimury na Ciebie zakładanie mnie przerażają @-O Caly czas mam przed oczami tą rzeź Minotauro

24.11.2012

TRENING: coś w stylu MMA

- rozgrzewka
- tarcze: techniki bokserskie i kopane
- techniki boksersko-kopane z partnerem
- sparingi parterowe + spring stójkowy
- nauka stania na głowie

=======================================
wykorzystując wolny weekend, w który mogę robić co chcę, bo akurat nie jestem na żadnych zawodach ugadałam się z kumplem na trening, bo była wolna mata w klubie. Kumpel mnie przetarczował, potem się trochę pobiliśmy i pokopaliśmy, ot przyjemnie zaczęłam sobotę

Z minusów, to znowu mnie mostek nachrzania :/