Nothing Gonna Be The Same Now! - Świeży start i małe podsum. str. 196

Heh, białka się zrobiła wręcz 'bombowa' ilość. No ale jeśli będzie Ci to służyło, to jak najbardziej tędy droga. Progres w MC konkretny, ale widzę, że też masz problem z pocącymi się łapami. :)

Ale nie napisałem nigdzie, że mi się ręce pocą

Nie wiem czemu, ale słowa "sztanga wyjechała mi z dłoni" zinterpretowałem jako wyślizgnięcie się. :)

Zła interpretacja. :)


Dziś dzień treningowo nietreningowy W pracy na czworaka przez 150 m z kablem na plecach, więc nogi i grzbiet to masakra dziś. Jutro już normalny trening, choć znów na czworaka będzie, z tym, że z najgrubszym kablem na kopalni. Grubo

Micha dziś:

Suma dobowa: 3671kcal, 315g (34%) białko, 151g (37%) tłuszcze, 243g (26%) węglowodany


Elegancko się czuję na takich węglach. Nie chodzę nadęty jak balon (ciekawe kto jak to odbierze ) i bez zbędnych wzdęć. Tyle, że po śniadaniu (1200 kcal prawie i 70g tłuszczy) o 4:30, byłem o 8 diabelnie głodny

Tłuszczy sporo wychodzi.Ale ok,bylebyś trzymał się odpowiednich proporcji

No w dzień treningowy, wychodzi mi około 170 g. Zobaczymy jak to będzie dalej. Ciekawe jestem również, jaka będzie jutro moc na treningu.

jesteś po kursie na górnika czy skonczyleś szkołę górniczą?

A nie myślałeś raczej o tym, że skoro masz tak dającą po doopsku pracę i jeszcze treningi, to przydałaby się spora ilość ww? Czy podbicie kcal tłuszczem też daje "kopa" energetycznego?

Nie, zwykłe technikum elektroniczne.

Hmm, trzy dni temu jadłem po 400 g ww : ] A jakby inaczej? Pewnie, że tak.

No więc dlatego dziwi mnie, skąd ta nagła zmiana na przewagę tłuszczu. Ale skoro nie masz spadku energii, to widocznie jest ok.