Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

Teraz klub organizuje lato w mieście, żeby burmistrz nas nie wyiebał, więc w lipcu będzie dużo dzieciaczków z podstawówki i gimnazjum. Oczyma wyobraźni widzę dziecko wchodzące mi pod sztangę w rwaniu i po pobudce lecące z zakrwawionym ryjem na skargę do sekretariatu...

Za coś takiego mogę wylecieć, ale nie za odkładanie 50 kg sztangi na ziemię

Pandarek

Teraz klub organizuje lato w mieście, żeby burmistrz nas nie wyiebał, więc w lipcu będzie dużo dzieciaczków z podstawówki i gimnazjum. Oczyma wyobraźni widzę dziecko wchodzące mi pod sztangę w rwaniu i po pobudce lecące z zakrwawionym ryjem na skargę do sekretariatu...

Za coś takiego mogę wylecieć, ale nie za odkładanie 50 kg sztangi na ziemię

Heh, fajnie jakby taki brzdąc stanął koło Ciebie, kiedy akurat robisz Push Press, po wyciśnięciu, olewając negatyw sztanga spada..... ghehehhe.

A tam Darek, spójrz na to inaczej - kostka eliminuje tylko nogi, całą górę możesz trenować

Na razie szykuję się na dobre jaja. Klub jest otwarty niby od rana, ale tak naprawdę dziadek go otwiera dopiero o 14

Ciekawy jestem jak zareagują dzieciaczki z opiekunką/opiekunem jak przyjdą na 10 i pocałują klamkę, bo hydraulik-alkoholik odpowiedzialny za otwieranie rano ma gorszego kaca, niż większość ludzi 1 stycznia

Oczywiście będę zdawał relację i kręcił filmy, bo żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo do obiektywnej relacji, a czasem nawet i prawdy!

No to będzie grubo, trza powiadomki włączyć

jednym slowem chvjnia. Ja bym nie chcial takiej akcji u mnie na silce. Wyszatczaja mi w zupelnosci sezony i goscie atakujacy tylko maszyny. Dziekuje postoje

UPDATE

Noga ROZYEBANA, nie mogłem rano nawet stanąć na niej. Przez godzinę rozchodziłem nogę i jest lepiej (nie: dobrze). Nadal za chuya nie jestem w stanie pronować. Kostka strzyka przy dosłownie co drugim ruchu.

Wczoraj wieczorem imbir z kurkumą i pieprzem (imbir z kurkumą mają działanie przeciwzapalne i mają potwierdzony wpływ na stawy), do tego więcej kwasów omega 3 (podobne działanie).

Dzisiaj udam się na saunę, mam nadzieje, że to coś pomoże. Przy okazji nawpyerdalam się żelatyny, bo w aptece nie mieli kolagenu, a na ten z sfd poczekam jeszcze trochę. Do tega omega-3, dużo przypraw, węgle tylko ze świeżych warzyw, natek, koperków i innych gówien. (plus gRAPEfrut)


Na 95% jutro idę do chirurga ortopedy. Odpuszczam sobie jednak siady, bo nie chcę maksować na 175 kg w siadzie z uszkodzoną kostką- sztanga swoje waży i mógłbym sobie coś rozyebać przy odchodzeniu od stojaków. No, chyba, że zmontuję klatkę i zrobię docisk... Zobaczymy.
Ponieważ bierny aparat regeneruje się znacznie dłużej od czynnego, gdzieś mam w głowie liczbę 21 dni dla stawów/ścięgien, to przez 4 najbliższe tygodnie odpada mi jakiekolwiek bieganie, a szczególnie sprinty.

Powrotu do zdrowia życzę

Dzięki ;)


CZWARTEK, SAUNA + WIZYTA NA SIŁOWNI

Micha:





Dzisiaj zamiast jajek dałem serwatkę z mlekiem, choć nigdy tego nie robię w dnt. Staram się po prostu ładować w siebie same produkty przeciwzapalne i unikać prozapalnych.



Sauna

Trochę mi odpuściła noga, ale bez rewelacji. Zamiast sprintów przez najbliższych kilka tygodni będę chyba chodził po prostu na basen.


Siłownia

Wpadłem, bo Michał płakał, że będzie sam na sali i nie będzie miał kto go asekurować. Niestety mam miękkie serce- zgodziłem się. Sprawdziłem czy dam radę ułożyć się na ławce, żeby zrobić jutro przynajmniej WL i dało radę. Nie jest aż tak źle.

Ponieważ mi się zayebiście nudziło, to bawiłem się w przypinkę przed lustrem i kazałem sobie strzelić fotę. A co, może zamienię się w bociana, ale przynajmniej mam rozyebaną łapę, bo od 3 tygodni robię izolacje






Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-06-21 18:38:52

ło kur... ile masz wzrostu?

Niecałe 170, a w łapie 44 cm obecnie

Z tym, że zawsze miałem w okolicach 38-40 cm, nawet gdy jedyną moją aktywnością fizyczną było bieganie. Po prostu jestem typowym endo i mięśnie mi rosną od podnoszenia ręki, żeby się napić herbaty

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-06-21 18:47:17