SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 371573

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 184405
Ja pewno przypominałem tego wkur.wionego z włosami na głowie

Wtorek, Siłownia + rowerek + taniec z gwiazdami

Micha:




Trening:

1. PP w CHUY ciężko, czuć to było już na 102,5 kg. Za tydzień wyrzucam jerk balance, bo się strasznie męczę przy odkładaniu tego. Samo wywalenie tego do góry to żaden problem, ale faza ekscentryczna niszczy...

W pierwszej serii tylko 1 rep, ale jak słychać na filmie niektórzy nie umieją uszanować tego, że ktoś podchodzi pod maksy.

W drugiej serii był mały balet. Ustałbym to szybciej, ale cofnęło mnie na gumową matę, która jest niżej od desek, a same deski są krzywo złożone (spokojnie centymetr różnicy w wysokości) więc jak się źle stanie piętą to chuy. Niestety, poprawne złożenie podestu przekracza możliwości organizacyjne mojego klubu.

W każdym razie nie rzuciłem dzisiaj sztangą, a powinienem był to zrobić. Na filmie widać czemu.


Powoli już wywalam ćwiczenia uzupełniające. Dziś nie ma biegania, w następnym tygodniu luzuję przywodziciele i wyrzucam jerki, bo chcę dołożyć ciężaru na 108,5 kg w pp i zrobić przynajmniej 2 repy.

2. Wyciskanie- zrobił się taki młyn, że nie dało rady nakręcić filmu. Starałem się robić maksymalną flarę i trochę inaczej się pracowało. Za tydzień wrzucę coś do oceny.

Skasowałem przenoszenie, także dołożyłem po 1 secie do wyciskania i wiosła.

3. Wiosło- powinienem był skończyć na 80 kg, ale w piątej serii pokusiłem się o zachowanie progresji i poleciałem 90kg. Nie wygląda to tak źle jak 125 kg tydzień temu.

4. Biceps- ogień To mi się przynajmniej udało.




Filmy:














Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-06-12 18:46:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 9627 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 44430
Ale zayebiste wiosło, widać jak rozciągasz najszersze, pewnie ładnie weszło.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1454 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36540
To wiosłowanie to rozumiem rekord powtórzeń na czas w ramach zdrowego współzawodnictwa?
A tak poważniej to albo mi się zdaje, albo przy drugim wiośle (90kg) lekko się gniesz w łuk, coś nie tak z kręgosłupem i korygujesz napięcie czy po prostu taka pozycja wygodna?

Dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/kami,_siły_na_zamiary_-t855956.html

"Motywacja jest tym co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 9627 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 44430
Tu już pewnie ciężar dał o sobie znać, a to nie jest tak że jak jest podwyższenie to lekki kot będzie?

I co wy macie z tą szybkością ruchu? To nie jest szybko, normalnie, a negatyw spowalniać to chyba nie za bardzo, co ma spowalniać pozytywa?

Zmieniony przez - Cokta w dniu 2012-06-13 14:44:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
Cokta - zgoda, lecz jest różnica pomiędzy kontrolowanym szybkim negatywem a po prostu swobodnym opadaniem :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 184405
Nie wiem w końcu jak to jest z odcinkiem lędźwiowym kręgosłupa w tej odmianie wiosła. Rafaello mi tłumaczył na gg, że kociak jest akceptowalny, bo jest inny rozkład sił. Niestety zapomniałem detali


Środa, Trening + rowerek


Micha:



Trening:

0- już najwyższy czas wyiebać ćwiczenia uzupełniające, albo je mocno ograniczyć. Za tydzień Snatch High Pull będzie na dużo mniejszym ciężarze, jeśli w ogóle będzie

1. Rwanie- dzisiaj miałem straszne problemy ze zrobieniem podsiadu. Wydaje mi się, że to w 80% zawiodła psychika, bo miałem tłumik gapiów, a jak wiadomo to potrafi peszyć. (Zwłaszcza, gdy człowiek się dopiero uczy danej czynności, a nie robi ją automatycznie jak siady czy mc).

Założona liczba powtórzeń weszła, ale nie w takim stylu jaki chciałem. To znaczy wszystkie repy weszły bardzo pewnie (oprócz ostatniego w ostatnim secie), lecz nie taki miałem plan. Może za tydzień uda mi się to ogarnąć.

Pierwsza seria rozgrzewkowa na 60 kg- najlepszy power snatch (naturalnie- zrobiony niechcący )jaki mi w życiu wyszedł. Jak ktoś ogląda z włączonym dźwiękiem, to słychać jaki byłem z siebie dumny

Po tym postanowiłem zrobić podejście pod ten sam ciężar, tylko zmusić się do rwania na podsiad, albo przynajmniej coś, co go przypomina.



2. Ciągi rwaniowe- ok, ale męczą mi nóżki, a to mi osłabia wynik we frontach.
Myślę, czy za tydzień nie dać ich po przednich.


3. Fronty- skasowałem bieganie i weszło w 2 seriach po 2 razy. Jest mały progresik, bo na koniec zeszłego cyklu co prawda podniosłem 130 x 2, ale w drugiej serii nie weszło już ani razu. Do tego ostatnio z okazji maksowania zamieniłem właśnie kolejnością snatch hp i fronty.

Po 2 seriach docelowych za radą Rafała regres bez lockoutu. JEST TO NIEMAL W 100 % INNE ĆWICZENIE Poszło by więcej, ale chwyt mi się zepsuł i myślałem, że nie wstanę już 7 repa.

4. Na zakończenie - dropsecik na barki.




Filmy:
























Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-06-13 20:31:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 9627 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 44430
Ho ho, jak już są siady bez prostowania, to góra 3 miesiące i będzie split, ale kulturystyki to byś się musiał przyuczyć nieźle, no i ego masz przepompowane to też byś musiał nabrać pokory. Waga 99? Przez 4 miechy (zacząłeś od 20 Lutego z wagą 104) spadło 5kg - tak ma wolno lecieć? Pytam, bo trochę dla mnie dziwny rozwój sytuacji.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 184405
Trochę wolno, fakt, ale w międzyczasie wziąłem mono, więc podeszło mi trochę wody. Zaczynałem od 4200 kcal i zszedłem do 3500, także wyszedł mi mały recomp. Siłowo poszedłem do przodu (a to było ważniejsze, niż utrata kg)- fronty z 110 x 3, na 130 x 2, tylnie trochę mniej, ale też.
Dodatkowo ważyłem się po roztrenowaniu. Na koniec miałem 105 kg na liczniku, a przez tydzień odstawienia mono zleciał mi kilogram, więc jeżeli będę się ważył tak jak ostatnio, to mam zrzucony przynajmniej kilogram więcej. Na razie jest 98,5, więc wychodzi 6,5 kg na 15tygodni treningowych (na roztrenowaniu jadłem tak, żeby było 0 albo lekko więcej) - czyli jeżeli chodzi o utratę wagi to średnio, ale jeżeli chodzi o zmianę składu sylwetki, to uważam że jest dobrze.
Teraz dopiero mocniej przycinam kalorię i schodzę z 3500 do 2500, więc fat zacznie lecieć trochę szybciej. Dopiero następny etap będzie bardziej redukcyjny niż recompowy, bo zacznę od 3 k kcal i zjadę może do 2200 kcal, czyli będzie o 2 tysiące kcal dziennie mniej, niż na początku recompu (4200 kcal )

Faktycznie, sama utrata kg nie jest imponująca, ale patrzyłem na to długofalowo i intencjonalnie zaczynałem z wysokiego pułapu kalorycznego. Siła relatywna poszła do przodu, ławka idzie mi trochę gorzej (ale teraz robię ją 1 x w tygodniu, a nie 3 x), nogi lepiej, polepszyła mi się technika w bojach olimpijskich, nie jest źle, ale nie jest też rewelacyjnie- uznaję, że czas nie jest zmarnowany.

Ok, w tym momencie zakończyłem część, w której odpisałem na Twoje pytania, zawierające zrozumiałe dla mnie przesłanki, z którymi się nawet mogę zgodzić. Chciałem Cię zapytać co masz na myśli mówiąc o przepompowanym ego i pokorze? Wyszedł Ci niezrozumiały dla mnie bełkot- rozumiem, że chcesz być fajny i rzucasz hasłami z artykułów Antosia, ale wytłumacz mi jak te pojęcia aplikują się do mojego treningu. Z góry dziękuję.


Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-06-14 15:55:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 9627 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 44430
Widze że odebrałeś to jako atak i krytykę.

No i ok, wyjaśniłeś.

Wiesz chodziło mi o to, że musiałbyś już przestać gonić za ciężarem, robiąc wyższe zakresy. Siła, którą chcesz dobitnie chronić, nawet kosztem lepszej redukcji, zeszłaby na dalszy plan, a technika i czucie mięśniowe stałoby się absolutną podstawą. Po prostu byłaby to dla Ciebie rewolucja w treningu. Musiałbyś spokornieć, i olać ciężary. To miałem na myśli a nie atak.


P.S. Widze że często piszecie "drugi Antoś" itp. Nie, nie jestem/ nie chce/ nie będę drugim Antosiem, i nie powtarzam jego słów. Mam własne poglądy na pewne rzeczy, a że są podobne do jego, to inna sprawa.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 184405
Jeżeli nie zauważyłeś, to technika w rwaniu i zarzucie jest wszystkim. W wl nigdy nie łamię pozycji technicznej, nie odrywam dupy itd. W PP zszedłem z ciężarami, żeby lepiej zapracować biodrem. Wiosło i wyciskanie hantlami robię śmiesznymi ciężarami, żeby nauczyć się techniki, zresztą na wyższych zakresach, bo to ćwiczenia uzupełniające. W piątek robiłem regres na małym ciężarze w Wl, żeby nauczyć się wyciskać piersiowymi, w środę analogicznie z frontami. I tak dalej i tak dalej i tak dalej...


Widzę też, że nie dostrzegasz różnicy w priorytetach między aspirujących kulturystą i siłaczem. To kulturysta może ślepo gonić za ciężarem i w tym będzie pyerdolić wszystko: utracić czucie mięśnia na rzecz dokładania kg. (Tu może być mowa o braku techniki, zarzucaniu itd). Ja za ciężarem nie gonię- tak tylko dobieram ćwiczenia, objętość i intensywność, żeby zwiększyć siłę. A że na razie postęp masowy mnie na razie nie interesuje, to nie moja wina.


Co do mind-muscle: mówiłem już, że przed stricte siłowym treningiem krótko jechałem splitem, więc wiem co to są 5-6 dniowe zakwasy na nogach. Nie miałem jakichś spektakularnych rezultatów, ale zapewniam Cię, że mam lepsze czucie bicepsów, niż Ty kiedykolwiek będziesz miał na tym swoim pseudotreningu- po jednym wtorkowym dropsecie nadal mam zakwasy na bicepsach. Sory, że to mówię, ale wku.rwiłeś mnie głupotą.

Na koniec tylko dopowiem, że planowałem po wakacjach poeksperymentować z mezocyklami, w których przeplatają się mikrocykle oparte na treningach dzielonych i "bardziej" całościowych, bo wydaje mi się, że taki dobór środków szybciej przybliży mnie do osiągnięcia zakładanych przeze mnie celi, które de facto się nie zmieniają. Więc nie dziw się, że rozjuszyło mnie tak Twoje pyerdolenie o ego które ma się jak chuy do rzeczywistości.

Koniec transmisji.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

split 4 dniowy do sprawdzenia ,

Następny temat

za małe bicepsy

WHEY premium