SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kalikstat - pokonać przeciwności

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 268556

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
No niestety, łososia nie będzie co dzień Choć u mnie rodzina dość często ryby je i kupuje. Można zobaczyć nawet po wpiskach z jedzeniem. Więc może będzie łosoś świeży. No ale to już nie ten sam smak... niestety.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1389 Wiek 31 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36311
Łosoś- uwielbiam. Cena łososia- nienawidzę. Generalnie, jak kiedyś ktoś poda mi łososia do kanapki, na obiad czy tak po prostu- wszamię ze smakiem (dużym). Ale samemu nie wydam tyle siana.
W mojej lodówce coraz częściej (na szczęście) pojawiają się wędzone rybki typu makrela lub trewal, zawsze lubiłem ryby ale nigdy nie było. Niestety, żeby się doczekać regularnej rybki co najmniej raz w tygodniu na obiad, musiałbym chyba sam zacząć na nią zarabiać

miejsce-na-nowy-dziennik

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 5416 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 52179
No ja też niestety już przystopowałem. Raz na dwa tygodnie - ok, idzie poświęcić 10 zł na te 100g, ale częściej to się w ogóle nie opłaca.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
U mnie starsza robi tak, że jedzie na targ (taki ze wszystkim, ale mamy tam sprawdzonego człowieka, który sprzedaje ryby - mrożone oczywiście) kupuje od razu np. 5 kg dorsza, 5 kg morszczuka, 3 miruny. Wszyscy są zadowoleni, bo sprzedawca pozbędzie się połowy partii, my, bo mamy ryby na najblisze 3 miesiące. Potem rybki lecą do zamrażarki. Mam ochotę - wrzucam do piekarnika i jem. Co prawda mrożone, ale w naszych warunkach trudno o lepsze. A te są sprawdzone Rzadziej kupujemy świeże, ale też się zdarza. Powiedzmy raz na miesiąc.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Dzień 11

Dziś tradycyjnie - od rana na uczelni. Dzień rozpoczęty od kolokwium do którego się wczoraj uczyłem. Wykładowczyni sprawdziła kilka prac - w tym moją - dostałem 4+, więc dzień rozpoczął się bardzo dobrze Potem konferencja w auli głównej z kilkoma ministrami z gabinetu pana Tuska. Potrwała 2 godziny...

Potem siłownia. Ogólnie jestem zadowolony z dzisiejszego treningu. Mimo, że nie było jakiś spektakularnych wyników, w kilku ćwiczeniach dołożyłem troszkę obciążenia, albo wyszło więcej powtórzeń, niż poprzednio. Jednak wysokie zakresy na barki to bardzo fajna rzecz Klatka też jakby lepiej szła Co prawda nie dużo, ale zawsze.

Byłem też na zakupach. Kupiłem naczynie żaroodporne - przyda się do piekarnika

TRENING

1. Przysiady: 30 kg (x12)/ 32 kg (x12)/ 34 kg (x12)/ 36 kg (x12)/ 38 kg (x12)/ 40,5 kg (x12)
2. Wyciskanie na na ławce skośnej: 26 kg (x12)/ 28 kg (x9)/ 28 (x6)
3. Wiosłowanie: 23,5 kg (x12)/ 26 kg (x12)/ 28,5 kg (x10)
4. Wyciskanie żołnierskie: 13,5 kg (x25)/ 15 kg (x18)/ 15 kg (x16)
5.Podciąganie podchwytem wąsko: 12 (5 kg, z pomocą)/12 (6 kg z pomocą)/10 (sam, ze ściąganiem łopatek - retrakcją łopatek)

DIETA

Posiłek I: serek wiejski z rodzynkami, żurawiną, orzechami włoskimi oraz chleb żytni pełnoziarnisty z oliwą
Posiłek II: pierś z kurczaka z makaronem pełnoziarnistym, warzywami i oliwą
Posiłek III: pierś z kurczaka z makaronem pełnoziarnistym i warzywami



Posiłek IV: serek wiejski z jabłkiem, orzechami włoskimi, wiórkami kokosowymi i cynamonem



Posiłek V: serek wiejski z orzechami włoskimi i wiórkami kokosowymi

Łącznie: 2076kcal, 135g białko, 93g tłuszcze, 181g węglowodany

Muszę trochę dopracować dietę, jak byście mogli co nieco doradzić:

1. Mniej białka na śniadanie, bo potem w ciągu dnia wolę zjeść więcej mięska, albo jaj wieczorem. Niby białka jak najwięcej, ale już teraz wychodzi ponad 2,5 g na kilogram masy ciała. Śniadanie chcę, żeby składało się głównie z węgli i tłuszczów. Dlatego chyba zostanę przy owsiance albo plackach owsianych.

2. Pierwszy raz dokładnie odmierzyłem oliwę. Wcześniej brałem z łyżki, wychodziło minimalnie niż miało być (różnica 1-2 g). Wczoraj na kolacje jakoś strasznie mnie zamuliło po tej oliwie. Dziś tak samo (łyknąłem naraz 20 g). Coś jakby pojeździło w środku, ale potem wróciło do normy. Te 20 g wrzuciłem w posiłku, który był bezpośrednio przed treningiem (ale było 3 godziny przerwy). Czy takie branie oliwy przed treningiem w takiej ilości jest ok, biorąc czas jaki jest między nimi? Po treningu oliwy już nie biorę.

Co polecacie jeszcze jako źródła tłuszczy? Olej lniany, siemię, orzechy (tylko, że ich trzeba jeść stosunkowo sporo). Lepiej ewentualnie tłuszcze spozywać rano, czy później?

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2012-05-31 21:37:56
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 5416 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 52179
e tam, ja dochodzeę już do 180-200g B więc nie ma się co przejmować.

Migdały np.

W ciężar masz już wliczoną sztangę?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
1. Dobra, ale ile wychodzi Ci orientacyjnie białka na kg masy ciała? Ja bardziej z troski o nerki się pytam, choć zawsze przyjmowałem spore ilości, nawet nie ćwicząc, zawsze lubiłem przetwory mleczne, mięso i ryby i nigdy mi nic nie dolegało.

2. No właśnie migdały wpadły wczoraj w sklepie Jakoś strasznie zasmakowały mi wiórki kokosowe, a z nimi o tyle fajnie, że pasują o sporej ilości produktów i nadają fajny deserowy smak Do tej pory kupowałem je w małych torebkach (75-100g), ale wczoraj pierwszy raz widziałem takie duże opakowania - 1kg/ 15 zł. Wychodzi dużo taniej i nie muszę biegać do małego sklepu co 3-4 dni

3. Niestety, albo stety mam wliczony. Wliczam, bo korzystam z 3 gryfów różnych w zależności od ćwiczenia i wiem ile waży każdy (choć nieco różnią się masą) gryf, więc go wliczam, bo chyba też muszę go podnieść no nie? Chyba, że nie liczyć, ale w sumie i tak wyjdzie na to samo. Pewnego obciążenia i tak nigdy nie przeskocz, przy moich parametrach fizyczny Gryf (właściwie gryfik ) do przysiadów - 6 kg, do wyciskania na ławce - 8 kg i łamany do wiosła i wyciskania żołnierskiego 6 kg. Jak chcesz to poodejmuj i będziesz wiedział ile jest na talerzach

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2012-06-01 07:49:27
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 5416 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 52179
Różnie. W zależności czy dzień DT czy DNT. Od 2,5 do 3.

Dokładnie. Wiórki kokosowe są moim stałym elementem porannej owsianki. Pasują niemal do wszystkiego, a mają dobre tłuszcze, więc łatwo je nimi podbić. Sam muszę wziąć i kupić więcej orzechów/migdałów/wiórków. Po 1-2kg, bo takie paczki za 3-4 zł/100g to jednak o kant dupy ...

Tak z ciekawości zapytałem. Ja również podaję obciążenie razem z gryfem już. Tyle, że u mnie na siłowni gryfy mają odpowiednio:

Sztanga olimpijska - 20kg
sztanga łamana - 8,5kg

+ zaciski, ale ich nie wliczam, bo nie wiem ile mają. 1kg? Bez sensu by było je wliczać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
A no widzisz, bo Ty jedziesz na olimpijskiej, tu jednak masa gryfu jest dość istotna Moje to takie raczej lekkie są...

Sprzęt kupowałem w Keltonie. Cały zestaw od razu - ławka, prasa do nóg, modlitewnik, obciązenie, gryfy (+ jeden dokupiony w Realu) i sztangielki. W domu, szczególnie w niewielkim pomieszczeniu gdzie ćwiczę sprzęt sprawdza się bardzo dobrze. Jednak gryf olimpijski byłby trochę większy. Mi w zupełności wystarcza to co mam

Teraz zbieram się żeby kupić poręcze. Z tym, że musiałyby być wolnostojące, bo pomieszczenie było dopiero co remontowane i na ścianach jest gips, więc z rodzicami może to nie przejść

Jak myślicie, warto kupować, czy samemu lepiej zespawać kilka rurek i mieć poręcze własnej roboty?

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2012-06-01 17:17:45
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Dzień 11
Dziś jak zwykle nauka, sesja, egzaminy, kolokwia wszystko zbliża się wielkimi krokami. Kto wymyślił sesję, w czasie EURO? Poza tym chciałem się wybrać na rower, ale pogoda lipna. Przynajmniej uczyć się nie jest szkoda...

TRENING

30 min jazdy na orbitreku

DIETA

Posiłek I: placki owsiane z dżemem light truskawkowo-bananowym by kalikstat (ale z odpowiednią ilością węgli, aby podbić kcal) wiórkami kokosowymi i rodzynkami (placki wyszły mi wreszcie całkiem nieźle, nie porozwalały się, dla potwierdzenia wrzuciłem fotkę)





Posiłek II: pierś z kurczaka z ryżem, oliwą i warzywami
Posiłek III: pierś z kurczaka z ryżem i warzywami



Posiłek IV: serek wiejski z wirkami kokosowymi, migdałami i jabłkiem (wiem, że owoce niezbyt później, ale jest sezon do bilans oczywiście wliczone)
Posiłek V: jajecznica z 3 jaj na oliwie

Łącznie: 2064kcal, 133g białko, 91g tłuszcze, 181g węglowodany

Pozdrawiam wszystkich
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Odzywianie -,-

Następny temat

Ocencie moj plan

Wiecej