Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

Fighter musisz sobie sprawić większą pałę,kupić beemke dres i się z nimi zakolegować nie ma innej opcji.

Zmieniony przez - xper w dniu 2012-05-23 21:15:41

Witam ponownie, jak pisałem w poprzednim poście miałem "bójkę" z tym 4 letnim zapaśnikiem. Ktoś chciał filmik z tego, ale nikt nie nagrał więc opiszę słownie relację. Najpierw szarżował na mnie pewnym krokiem, ja odskakiwałem do tyłu. Uderzył mnie cepem na policzek, oddałem kopem na biodro. Wyczułem, że zbliżył się blisko i BACH bomba w pysk. Lekko mówiąc "Wkur***" się i złapał mnie do klinczu. A ja głupi zamiast próbowac się uwolnić, cieszyłem się, że jestem w lepszej pozycji w tym "klinczu" i chciałem go obalić. Niestety...zapasy mu dały dość sporo. Obalił mnie na ziemię kolanami przygniótł ręce i bezlitośnie zaczał okładać po twarzy. Nie miałem szans. Kilka osób, którzy "stawiali na mnie" mówią, żebym się mu zrewanżował, za rok...gdy już potrenuję technikę. Mówią, że dużego zwycięstwa nie odniósł...w końcu był o rok starszy i trenuje zapasy. Wasze przypuszczenia się sprawdziły...dostałem lanie Treningów na pewno z tego powodu nie przerwę, a obelgi w szkole typu "Ahahah jaka Cipa" zwyczajnie oleję....niech spróbują walczyć z gościem o rok starszym co trenuje tyle czasu sw to wtedy pogadamy. Osobiście jestem zadowolony z tej bomby i kopa...z tego że w stójce byłem lepszy...jednak trochę mi treingi pomogły...przynajmniej mnie poczuł Pozdrawiam Fighterów

Czyli lepiej było zrobić tak jak mówiłem... Walnąć łokciem przy pierwszej lepszej sytuacji zapalnej KO gwarantowane na 99%.

Hahahaha :D

Ale co nos i zęby mam nadzieje że całe.
No ale weź powiedz jak to było.On podszedł do ciebie i zaczął cię lać czy jak.Bo jeśli on cię wyzwał coś w stylu solówki.To powinni was postawić jak się przewróciliście.

Zmieniony przez - Jezi w dniu 2012-05-25 22:43:53

To powinni was postawić jak się przewróciliście.

Hahahaha. Może zapomnieli sędziego zatrudnić?

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2012-05-25 23:21:30

Nie no śmiejesz się.W gimnazjum pamiętam jakieś solówki pod krzyżem.To wiesz były rundy,jedna osoba co kontrolowała sytuację czyli taki jakby sędzia.Nikt tam nikomu po głowie nie skakał czy coś w tym rodzaju.

To było w rodzaju "solówki" właśnie. Ale nic takiego nie było "z podnoszeniem" Wywalił mnie i z kilka minut lał po twarzy a ja bezskutecznie próbowałem wstać.

kilka minut:>? to by Ci z twarzy kotlet mielony zrobił...kilka sekund zapewne choć Tobie sie wydawało że to wieczność;)

Albo liście walił jak wiedział, że zablokował przeciwnika.

Nie lepiej się normalnie dogadać/ wkręcić w jego towarzystwo? Bo jak chcesz czekać rok i trenować SW by mu przyłożyć to to trochę poroniony pomysł. W rok to się trochę nauczysz.... a on będzie miał 5x taki staż jak TY do tego czasu. I pewnie znowu wygra o ile nie będzie szybkiego KO.