MARIAN 17/dziennik/57,108,207/pods. redu 241

Dziś miał by dzien nie treningowy bo nawet nie mialem zamiaru aero krecił ale wypadło inaczej.
Ok godziny 14 przywiezli nam wegiel więc musiałem zrzucac. Zrzuciłem ok. 5 ton sam. A póżniej jeszcze dzwonili kumple zebym zagrał w piłkę bo brakuje jednego na początku odmówiłem, ale potem znowu dzwonili i w koncu poszedłem i pograłem 45min.

W czasie zrzucania węgla poszło 5g BCAA, po zrzucaniu 20g białka+70g rodzynek
W czasie gry w piłke popijałem 10g BCAA i miałem jedna próbke ISO ACTIVE więc wszytsko razem rozpusciłem.

MIcha:
1.5 białek jaj+70g owsa+150g borówek+cynamon+pomidor
2.5 żółtek jaj+15g białka+125g twarogu+ogórki
3.4jajk+ogórki
KOMPLEKS ŁOPATOWY(czyli zrzucanie węgla)
-20g białka+70g rodzynek
4.200g piersi+60g makaronu durum
PIŁKA
-banan
5.15g białka+udko z kurczaka
6.4jajka+oliwa+ogórki

Zabawe z węglem potraktowałem jako taki dodatkowy trening.
Czuje po tym bardzo mocno dól pleców i brzuch, pewno bedą domsy
A do tego podczas grania nogi też dostały po dupie...

Jutro z rana jade do rodziny chyba na cały dzien wiec nie wiem jak bedzie ztym treningiem czy uda się isc z kuzynem na siłke a jak nie to bede zmuszony zrobic trening późnym wieczorem w domu albo ewentualnie go pżełoże na piatek i automatycznie trening nóg przejdzie na sobote.JAkos będe kombinował.
Jutro na pewno jakiś czit wpadnie

Tak jak mówiłem, wczoraj byłem praktycznie cały dzień poza domem.
Rano śniadanie 5jajek+oliwa+pomidor potem pojechałem.
Tak jak mówiłem że poluzuje z dietą to też tak było.Chociąz troche żałuje bo byłem w "transie" dobrego trzymania michy i mam tak że jak podjem coś innego to potem ciągnie do syfiastego zarcia.
Na początku pocżatku u ciotki podjadłem jakiś paluszków i jakieś tam ciastka.
POtem zjadłem 3 krokiety
POtem znowu jakieś paluszki, żelki, arbuza.
NA obiad 2,5 rolady, troche karkówki, 1 ziemniak, kapusta pekińska
W sumie później jeszcze za jakis czas zjadłem jakos kostke czekolady i to by było na tyle.
ALe za jakoś chwile okazało się że jadnak pojade na trening na siłownie publiczna, ale tak mysle bez "normalnego" posiłku to będzie lipa;/ ALe mówie trudno spróbowac mozna. MIałem ze sobą 60g makaronu durum i 380g piersi.
Na siłe zjadłem jeszcze 100g piersi i po ok 1-1,5h pojechałem na trening.
PZred wyjazdem wypiłem kawe i ostatnią porcje STANOFUSION


Na siłowi ogólnie klimat spoko, nawet sporo sprzetu. Siłownia podzielona jakby na dwie częsci w jednej maszyny, rowerki bieznie itp a w drugiej częsci wolne ciężary.
Od razu po wesjcu na siłkę podbił do mnie trener i zagadał nawet nie wiedziałem kiedy, tak szybko podszedł
Pytał sie czy pierwszy raz na tej siłce i powiedział co gdzie mniej wiecej jest.
Trening zaczałem od rozgrzewki na rowerku.
A ogólnie w planach miałem barki i biceps wiec trening w miare lajtowy. Pewno pomyśleli że jakis sezon tylko bica pompujeALe h*j nie znali mnie
Zaczałem od puss pres 6 serii ciezaru dokładnie nie pamietam zakres powtórzen 6-10
potem robiłem unoszenia bokiem, unoszenia w opadzie wyciskanie hantli
na biceps uginanie sztangi, młotki i na modlitewniku sztangą.

I w sumie to miał byc koniec treningu ale nie miałem ochoty wychodzic a ze za jedno wejście zapłaciłem 20zł to jeszcze zrobiłem triceps na wyciagu i 4 serie na brzuch na takiej maszynie co sie siadało i takie skłony robiło.

HAntli do wyboru było sporo bo jak dobrze policzyłem na szybkosci to nawet ponad 50kg było...

Ludzi nie było za duzo, a większoc tak cwiczyła w tej drugiej czesci gdzie były maszyny rowerki bieznie orbiterki itp.

Większosc chyba tak za bardzo nie miała wiekszej wiedzy na temat techniki, tak bardziej tylko machali, ale oczywiscie nie wszyscy

Nawet widziałem jedną panne że cwiczyła według jakiegos planu co miala rozpisany na kartce

Trening skonczyłem przed 21 udałem się do szatni wypiłem 40g białka, zjadłem ponad 100g rodzynek wziąłem prysznic i spowrotem do ciotki.

Jakby kogos interesowało cwiczyłem na siłowni "TIGER" w Tychach. może ktoś z was tam chodzi?

potem po około 45min zjadłem 60g makaronu durum i ponad 200g piersi szczerze to jak nigdy musiałem jesc na siłe bo wczescniej byłem dosyc sporo najedzony zaczym jeszcze myslałem że z treningu bedą nici.

Przed snem w domu zjadłem 200g twarogu.I niby ok 1 połozyłem sie spac ale nie mogłem zasnac zasnałem chyba ok. 3;/


dziś w planach trening nóg

A skad jestes?

ja jestem z małopolskiego, mieszkam niedaleko oswiecimia

a w Tychach byłem u ciotki. I byłem na treningu w TIGERZE

Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2011-08-05 11:45:35

W sumie to nic nie koncze jeszcze BO dopiero poczatek walki o mase, ale jak dałem podsumowanie w dziele hi tec to tu tez to wkleje






Witam wszystkich w podsumowaniu testu STANOFUSION sponsorowanym przez firmę Hi Tec Nutrition .

Na początku pragnę podziękować sponsorom oraz osobom wybierającym testerów, był to mój pierwszy test i ma nadzieje że przeprowadziłem go w miarę dobrze. Przynajmniej starac się starałem.


Test był podzielony na takie jakby dwa etapy. Pierwszy z nich to było dokończenie redukcji i o tym w sumie nie będę już dużo pisał bo podsumowanie redukcji już było.
Do wglądu jest tutaj:https://www.sfd.pl/TEST_STANOFUSION_by_MARIAN_17_-t747741-s15.html

Strona 15 mojego testu.

Drugi etap to zaczęcie masy. Cel taki żeby chociaż przez okres wakacji bardzo się nie podalac. Bardzo powolone dodawanie kalorii, jednak przez weekend zawsze jakis czit wpadł więc pewno suma sumarum bilans się uzupełniał.
Dlatego porównując zdjęcia te po redukcji a teraz raczej jakieś kolosalnej zmiany nie będzie. Przypuszczam że jakby to był późniejszy okres masowania gdzie tych kalorii by było wiecej i masa by szła szybciej efekt by był lepiej widoczny.
Na pewno nie będzie takiej wizualnej zmiany jak u Xin1313 który wracał do cwiczenia po przerwie. Ale myśle że te 2kg to nie sam fat, sporo osób pomysli że po redukcji to sama woda i glikogen wrócił, ale te 2kg jest jak ze mnie woda zejdzie bo jak podjem, woda i glikogen wróci to waga nawet 86kg
Chyba że się myle.


Co do wymiarów za bardzo nie ma co pisac, ale co nie co skorbne

Waga:84kg
Pas: 84cm jak dobrze mierze
Bicek: 40cm siedzi ciut wiecej
Udo: 63cm z groszem
Barki:124cm siedzi coś może wiecej
Klata: ok. 110

Wymiary na czczo

Zdjęcia:
















(do porównania z podsumowaniem z redukcji strona 15)

Diete praktycznie zawsze starałem się trzymac, jedynie przez weekend jakis czit wpadł czym zawsze pisałem.

Odczucia co do STANOFUSION

Pewno Najważniejszy punkt podsumowania

Smak: 9/10
Ogólnie smak czarna pomarańcza niezły. Dlatego w ocenie nie full bo akurat ja nie przepadam za sokiem pomarańczowym. Myślałem że będzie gorzej ale smak mnie miło zaskoczył
.
Rozpuszczalność: 8/10
Ogólnie rozpuszczalność bardzo dobra tylko że zastaje troche grudek a na pewno za sprawą tego że jest spory dodatek BCAA A poza tym wszystko elegancko, nawet za bardzo się nie pieni.

Działanie: 9/10

Tu też zostałem nawet miło zaskoczony. Niby jak do tej pory miałem mało styczności z przedtreningówkami w sumie to tylko wcześniej raz ale na pewno działała słabiej niż STANOFUSION. Też nie miałem doczynienia z żadnym „mózgoyebem” to też nie miałem porównania do takiej mocniejszej przedtreningówki. Ale po STANOFUSION żadnych zjazdów po treningu nie było. Działał raczej tak „delikatnie”. Na pewno pobudzenie na duży plus, ochota do treningu przychodziła, większa motywacja itp. Bardzo często odczuwałem mrowienie na twarzy albo dłoniach. W sumie to tylko ze 2-3 razy mi się zdarzyło że nie odczułem działania STANOFUSION. Pompa była umiarkowana, na redukcji raczej nie odczuwalna ale wraz z dodawaniem węgli pompa była ciut wieksza.
Sporo mi pomógł przy końcówce redukcji bo czasem naprawde już nie było siły na nic a co dopiero na trening ale po porcji STANOFUSION siły przybywało i na treningu już było ok.
Przewaznie piłem stanofusin tak ok. 30min przez treningiem ale już działanie odczuwałem po ok. 15 min, czasem włączało się takie coś ze większe pobudzenie, napływ energii i już nosiło żeby isc ćwiczyć.
Ogólnie to tez duży plus że nie musiałem zwiększać porcji zawsze przyjmowałem tyle ile zaleca producent czyli dwie miarki=30g. Pewno gdybym zwiększył dawkę to działanie by było lepsze, ale po co?! Skoro działało przyzwoicie.


HI-Anabol Protein

Białko bardzo dobre, miałem smak czekolada jak dla mnie ok. Ruzpuszczalnosc bardzo dobra, nie pieniło się. Stosowałem go po treningu i w celu uzupełnienia braków w diecie.


Jeszcze raz dziękuję że mogłem przeprowadzic ten test i polecam się na przyszłość myslę że w miarę podołałem wyzwaniu prowadzenia testu, ale to nie mi jest dane oceniac.

Dziękuje wszystkim którzy odwiedzali dziennik

Teraz będę prowadził dalej dziennik ale w dziele treningi dla zaawansowanych, bo tu już nie będę zaśmiecał ekipie Hi Tec skoro skończyłem test.


Pozdrawiam MARIAN.

Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2011-08-05 14:33:49

Ładnie Marian, jest konkretnie i nie podlało Cię nic. Jedyna moja uwaga to ściągnij te gatki i pokaż NUKI

pzdr.

Ale grubas!!! Nieźle Cię podlało, a fee

...do tego to gino jeszcze

faktycznie

Kvrwa, ale zyebałem