practice makes perfect
...
Napisał(a)
zobaczymy czy następnym razem będzie taki mądry , dzięki za doradzanie .
...
Napisał(a)
Kolego
- Bijemy nogami i rękami.
Użycie sprzętów to *****izm. Ty wyciągasz gumową pałkę to tamten przyjdzie z kosą by się zemścić za nierówną walkę.
Kozaków załatwia się przy wszystkich. Sprowokować i się obronić. Będzie większy gwarant, że nie wyjmnie sprzętów ze względu na świadków a oklep na oczach znajomych nie da mu szacunku w grupie.
- Bijemy nogami i rękami.
Użycie sprzętów to *****izm. Ty wyciągasz gumową pałkę to tamten przyjdzie z kosą by się zemścić za nierówną walkę.
Kozaków załatwia się przy wszystkich. Sprowokować i się obronić. Będzie większy gwarant, że nie wyjmnie sprzętów ze względu na świadków a oklep na oczach znajomych nie da mu szacunku w grupie.
...
Napisał(a)
Witajcie chłopaki. Nigdy w życiu nie pomyślałbym, że mój post pojawi się w tym dziale, z którego swoją drogą miałem niegdyś niezły ubaw
Mam jednak pewien problem.
Jechałem dzisiaj na rowerze z dziewczyną, ona jechała nieco z przodu, przechodził obok niej jakiś burak- gruby, ale chyba spity, i widać, że nie dawno dostał wpi*erdol, bo jedno oko miał podbite.
Widzę, że ona się zatrzymuje i i coś do niego krzyczy, ja podjeżdżam do niej, zaczynam gościa bluzgać( z tego co krzyczała wyszło, że złapał ją za tyłek), więc podchodzę z zamiarem wpi*erdolenia mu, a że coś nie coś umiem z boksu, myślę, że dałbym mu radę. Wtedy on wyjmuje gaz z kieszeni i stoi. Mówię mu kulturalnie- chowaj ten gaz frajerze:>, ale on tylko stoi i się gapi. Kontynuując- zbluzgałem go jeszcze chwilę a jak zaczął biec w moją stronę z gazem- spierdo*iliśmy.
Czułem się bezradny, nie wiedziałem co robić. Jak zachowalibyście się na moim miejscu wtedy i co mogę zrobić teraz?dziewczyna nie ma do mnie żalu- ale ja mam trochę do siebie.
uff- to się wyżaliłem
Mam jednak pewien problem.
Jechałem dzisiaj na rowerze z dziewczyną, ona jechała nieco z przodu, przechodził obok niej jakiś burak- gruby, ale chyba spity, i widać, że nie dawno dostał wpi*erdol, bo jedno oko miał podbite.
Widzę, że ona się zatrzymuje i i coś do niego krzyczy, ja podjeżdżam do niej, zaczynam gościa bluzgać( z tego co krzyczała wyszło, że złapał ją za tyłek), więc podchodzę z zamiarem wpi*erdolenia mu, a że coś nie coś umiem z boksu, myślę, że dałbym mu radę. Wtedy on wyjmuje gaz z kieszeni i stoi. Mówię mu kulturalnie- chowaj ten gaz frajerze:>, ale on tylko stoi i się gapi. Kontynuując- zbluzgałem go jeszcze chwilę a jak zaczął biec w moją stronę z gazem- spierdo*iliśmy.
Czułem się bezradny, nie wiedziałem co robić. Jak zachowalibyście się na moim miejscu wtedy i co mogę zrobić teraz?dziewczyna nie ma do mnie żalu- ale ja mam trochę do siebie.
uff- to się wyżaliłem
Jak ktoś ma pecha to i w d*pie palec złamie:)
Robert Górski
...
Napisał(a)
No gaz to niezbyt przyjemna zabawka ,dostaniesz po pysku to jesteś off fight ground na jakieś pół godziny +
Twoją jedyną szansą byłaby próba załagodzenia sprawy ,że niby nic się nie stało itp...wielce prawdopodobne że koleś by się wtedy uspokoił i schował by gaz i wtedy mógłbyś w niego wjechać na szybko.... lub w jakiś sposób spróbować odwrócić jego uwagę w stylu "patrz Milicja" i wtedy też szybki doskok.....na koniec pozostawiłbym najbardziej hardkorową wersję ,czyli próbę dojścia omijając strumień gazu ,co mogłoby się nie powieść gdyby napastnik miał gaz inny niż żelowy ,bo tym musi cię trafić w japsko....a w tych nieżelowych wystarczy że walnie chmurkę koło ciebie
No ale muszę ci przyznać rację ,że z gazem to łażą po mieście ostatnie niedorajdy.....swoją drogą mógłbyś sprawić swojej dziewczynie takowy gaz i następnym razem ,kiedy ktoś się będzie do niej dobierał ,mogłaby go poczęstować małą porcją
Co ja bym zrobił na twoim miejscu ,generalnie wszystko zależy od dystansu jaki was dzielił...wiem że pewnie twoja duma z powodu niemożności podjęcia żadnych sensownych działań mocno ucierpiała..... co możesz zrobić teraz raczej nic bo nie warto brudzić sobie rąk takim ścierwem po fakcie
Zmieniony przez - arczi88 w dniu 2011-06-05 14:40:37
Twoją jedyną szansą byłaby próba załagodzenia sprawy ,że niby nic się nie stało itp...wielce prawdopodobne że koleś by się wtedy uspokoił i schował by gaz i wtedy mógłbyś w niego wjechać na szybko.... lub w jakiś sposób spróbować odwrócić jego uwagę w stylu "patrz Milicja" i wtedy też szybki doskok.....na koniec pozostawiłbym najbardziej hardkorową wersję ,czyli próbę dojścia omijając strumień gazu ,co mogłoby się nie powieść gdyby napastnik miał gaz inny niż żelowy ,bo tym musi cię trafić w japsko....a w tych nieżelowych wystarczy że walnie chmurkę koło ciebie
No ale muszę ci przyznać rację ,że z gazem to łażą po mieście ostatnie niedorajdy.....swoją drogą mógłbyś sprawić swojej dziewczynie takowy gaz i następnym razem ,kiedy ktoś się będzie do niej dobierał ,mogłaby go poczęstować małą porcją
Co ja bym zrobił na twoim miejscu ,generalnie wszystko zależy od dystansu jaki was dzielił...wiem że pewnie twoja duma z powodu niemożności podjęcia żadnych sensownych działań mocno ucierpiała..... co możesz zrobić teraz raczej nic bo nie warto brudzić sobie rąk takim ścierwem po fakcie
Zmieniony przez - arczi88 w dniu 2011-06-05 14:40:37
...
Napisał(a)
dziewczyna nie ma do mnie żalu- ale ja mam trochę do siebie.
Olej to pociesze Cie - sesja idzie, niektórzy mają gorzej
Olej to pociesze Cie - sesja idzie, niektórzy mają gorzej
...
Napisał(a)
Gdzieś było by zakryć twarz łapami i nacierać na kolesia z gazem. Ale nie wiem na ile skuteczne. Ktoś na tym forum gadał, że mu się udało...
Wg. mnie nie zrobiłeś nic złego. Facet to burak bo wyjmuje sprzęt w walce 1v1 i tyle. Na takich nie ma siły. Bo zrobisz coś pacanowi to poleci na policję.
Wg. mnie nie zrobiłeś nic złego. Facet to burak bo wyjmuje sprzęt w walce 1v1 i tyle. Na takich nie ma siły. Bo zrobisz coś pacanowi to poleci na policję.
...
Napisał(a)
a to była Twoja dziewczyna czy nie?
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
tak- jakby to była obca nie miałbym takich wyrzutów.
Bałem się, bo słyszałem, że jak ktoś dostanie gazem, to nie ma szans na obronę, a nawet na ucieczkę. Byłbym jeszcze bardziej bezradny, pewnie jeszcze oklep bym dostał.
A co do sesji to wiem- sam mam jeszcze środę i piątek z egzaminami:-/
dzieliło nas ok 3-4 metry.
Zmieniony przez - MackoMedyk w dniu 2011-06-05 22:12:03
Bałem się, bo słyszałem, że jak ktoś dostanie gazem, to nie ma szans na obronę, a nawet na ucieczkę. Byłbym jeszcze bardziej bezradny, pewnie jeszcze oklep bym dostał.
A co do sesji to wiem- sam mam jeszcze środę i piątek z egzaminami:-/
dzieliło nas ok 3-4 metry.
Zmieniony przez - MackoMedyk w dniu 2011-06-05 22:12:03
Jak ktoś ma pecha to i w d*pie palec złamie:)
Robert Górski
...
Napisał(a)
Macko, zawsze możesz potrenować odporność na działanie kapsaicyny - jak jeszcze kiedyś będziesz miał podobne zdarzenie, to bez obaw wjedziesz w gościa na pełnej kvrwie
...
Napisał(a)
ok- poproszę mamę, żeby codziennie rano budziła mnie strzałem z gazu w pysk na pewno nie będę miał problemu, żeby wstać z łóżka
Jak ktoś ma pecha to i w d*pie palec złamie:)
Robert Górski
Poprzedni temat
Co sądzicie??
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- 301
- 302
- ...
- 303
Następny temat
Pierwszy sparing po tygodniu??
Polecane artykuły